Re: 27. k.: Stal Mielec - Odra Opole (pt. 20.04, g. 20:45)

53
A trenera to weźmiemy teraz z jednego z setek sklepów z trenerami.

Tak, moim zdaniem obecna formuła się wyczerpała. I po ludzku jestem mega wkurwiony, a z drugiej mi ich mega szkoda. I nigdy nie będę ich bluzgał tak jak się dzisiaj nasłuchałem na ich temat. Bo to nadal najlepsza Odra w mojej kibicowskiej historii czyli w ostatnich 24 latach i nie zasłużyli na to. Tyle.

A prawda jest moim zdaniem niestety brutalna. Po paśmie niepowodzeń i pecha nerwy im skoczyły o 100% przy prowadzeniu 0:2, tak jak każdemu kto prowadzi 100m przed metą po paśmie nieudanych startów. I się nerwowo zesrali. Tak doświadczona drużyna nie powinna do tego dopuścić (chociaż mieliśmy niedawno przykład w Białymstoku i prowadzenia Arki 1:2), a już na pewno nie tak doświadczony zawodnik jak Wodecki. Mega, mega, mega dużo mu Odra zawdzięcza, ale nie ma co się czarować - to było kurewsko durne zachowanie. I brutalne jego konsekwencje.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 27. k.: Stal Mielec - Odra Opole (pt. 20.04, g. 20:45)

55
Jacelinho pisze:A Smyłę szanowałem ale dziś miarka się przebrała.
Dla formalności. Zachowanie Bodziocha przy karnym i Wodeckiego w 94 (!) minucie meczu debilne. To są zawodnicy którzy powinni uspokajać panikę. Myslisz że Smyła im tak kazał? Nauczył ich? w 100 na 100 przypadków Smyła krzyczałby do Wodeckiego - "wypierdol kurwa tę piłkę byle gdzie". Na pewno nie krzyczałby "no teraz kolego to się pokiwaj trochę pod naszym polem karnym"...
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 27. k.: Stal Mielec - Odra Opole (pt. 20.04, g. 20:45)

67
shogunek pisze:Z całym szacunkiem Looz, może w całym sezonie zagraliśmy z 3 mecze, które były dobre w naszym wykonaniu. Reszta to dzieło przypadku
A co to ma do rzeczy? Zauważam, że trener nie gra i debilne zagrania piłkarzy są ich odpowiedzialnością, a nie nikogo innego. Polecam poczytać Probierza.
Miałem Cię za człowieka na poziomie
Dlatego piszesz do mnie "PoLOOZuj rajtuzy bo ci pękną w kroku.". Chyba trochę ci się dupie poprzewracało.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 27. k.: Stal Mielec - Odra Opole (pt. 20.04, g. 20:45)

75
Jaka jest cienka linia, co nie ? Gdyby Janota nie jebnął (wulgaryzm celowy) nam w 94 na 2:2 nastroje były by w stylu: „było ciężko, ale w końcu przełamanie; niepotrzebnie się cofnęliśmy w końcówce, ale liczy się zwycięstwo; gra jeszcze nie jest najlepsza, ale widać progres; no postraszyli nas, itd.”, ja osobiście uważałbym, że pomału wychodzimy z kryzysu. Ale stało się. I to na własne życzenie. Ciężko, to ogarnąć na gorąco. Nie bronie Smyły - trener ponosi odpowiedzialność wraz z piłkarzami. Tylko gdyby grali by piach od początku, jak z Sosnowcem, czy GKS-em – inna bajka, ale cholera, dość długo wyglądało to nieźle i gong na finish’u. Ehh…