LooZ^ pisze:Wy i te wasze przemyślenia z dupy. Skąd wy kurwa wiecie jakim "jakim fachowcem jest Smyła"? Gówno wiesz, a się wymądrzasz. Akurat opinię w branży Smyła ma dobrą. Takie pierdolenie.
Co się tak indyczysz? Zamiast bluzgać po nocach napisz coś sensownego. Na przykład - skąd wzięła się ta spektakularna wtopa?
LooZ^ pisze:
Rozumiem, że Fornalik i Smuda to też trenerzy do dupy, bo spadli z Ekstraklasy? Ja głupi myślałem, że to jakość piłkarzy decyduje o tym kto jak gra.
Smudy i Fornalika nikt tu nie krytykował, bo wiadomo jakie były ostatnio okoliczności spadku drużyn, które prowadzili. Co do Smyły. Opinie Pana X czy też Pana Y „z branży” są dla mnie średnio wiarygodne. Dla mnie liczy się konkret, czyli wyniki jakie osiąga w swojej pracy z drużynami. Piszesz, że o tym, jak kto gra decyduje jakość graczy. Zgoda. Tylko, że to nie wszystko. Rola trenera także jest istotna. Przykład Smyły jest tu nader wymowny:
Zagłębie Sosnowiec – w momencie odejścia Smyły (marzec 2015) - 8 miejsce (8-6-6)
Na końcu sezonu Zagłębie zajmuje 2 MIEJSCE i awansuje do I ligi
Bilans nowego trenera: 7-7-0. Jak widać różnica miażdżąca.
Sezon 2016/2017 – II liga - jesień – trener Rozwoju – jego drużyna zajmuje ostatnie 18 miejsce w tabeli. Bilans meczów: 4-5-10
Smyła zwolniony z klubu
Bilans jego następców: w tabeli wiosny Rozwój na 7 miejscu (5-7-3)
Ponownie, jak w przypadku Zagłębia Sosnowiec, wyraźny progres. Przypadek czy prawidłowość?