Mówisz mecz życia Sławika?! Zobacz to : http://www.youtube.com/watch?v=8QaPfhyztT8 ! Niektórzy w tamtych czasach dziwili się, że nie dostał powołania do kadry ;]zielu pisze:Mimo wszystko gra nie była taka tragiczna jak wynik. Sytuacji mieliśmy naprawdę dużo, a o wyniku zadecydowały indywidualne błędy oraz mecz życia bramkarza Rozwoju, który wyciągał niemożliwe piłki.
nie wiem jak bylo w Bytowie ale jesli uwazasz ze w meczach z Calisia i Jarota nie istnielismy w pierwszej polowie to na tych meczach chyba nie byles.jednak racja jest ze w ostatnich dwoch meczach pierwsze polowy byly slabeŁukasz 1945 pisze: 1) Do tej pory rozegraliśmy 5 spotkań. W każdym z tych pojedynków, przez pierwsze 45 minut nie istnieliśmy na boisku.
no niestety Marcel bardzo slabo wyglada czy na prawde nie mamy prawego obroncy lepszego od Marcela?Łukasz 1945 pisze:4)Obrona - Surowiak do wyjebania jeszcze w tym okienku transferowym,
"Leon" trzyma poziom Drag troszke slabiej brakuje mu troche szybkosciŁukasz 1945 pisze:Drąg i Michniewicz mają łącznie prawie 70 lat, chłopaki nie dają rady przez cały mecz.
rzeczywiscie dziwie se ze trener Zuraw ustawia go na boku pomocy bo sie nie nadaje do gry na tej pozycji ale to pokazuje ze mamy problem z mlodziezowcamiŁukasz 1945 pisze:5)W drugim meczu z rzędu na boku pomocy gra Wolny, który jest wolny i beznadziejny. Kompletnie niewidoczny na boisku, same straty, lepiej grać w 10 niż z nim.
wieksza ilosc napastnikow nie zawsze przeklada sie na stworzone sytuacje problemem jest to ze na boku pomocy w pierwszych kolejkach gral Krawiec , Skrzypczak i Wolny praktycznie nie bylo gry strona po ktorej znajdowali sie ci zawodnicy atakowalismy albo srodkiem albo strona Tomanka co bylo bardzo czytelne i to jest moim zdaniem glowny problem - ze tak na prawde brakuje nam drugiego skrzydla i dlatego gra ofensywna nie wyglada ostatnio najlepiej i tu widze nastepujace rozwiazanie - albo dajemy Kosuta na bramke i na bok obrony Krawiec/Skrzypczak co pozwoli dac na drugie skrzydlo Cielucha/Krysiana badz w miejsce Surowiaka na prawa obrone dac Skrzypczaka ktory jest prawonozny.Łukasz 1945 pisze:7)I na koniec zarzuty do trenera Żurawia.
-dlaczego nie gramy dwoma napastnikami? Mamy problemy ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji bramkowej, poza stałym fragmentem gry.
dlaczego nazwales Skrzypczaka pacholkiem po jednym slabym meczu z Ruchem? takie uroki zawodnikow mlodziezowych ze maja wahania formy w ekstraklasie mlodzi rowniez maja wahania formy a pragne Ci kolego przypomniec ze Skrzypczak w meczu z Jarota ani raz nie zostal miniety na swojej stronie(przynajmniej sobie takiej sytuacji nie przypominam) do tego wywalczyl rzut karny oraz imponowal spokojem - zadna dluga pilka go nie przeszla ba zgrywal pilke glowa tak ze mozna bylo rozegrac akcje a nie wybijal pilke po autach.moim skromnym zdaniem gracz meczu z Jarota.z Calisia rowniez gral dobrze tak wiec bez pochopnych ocen. a co do reszty zdania zgadzam sie ze potrzebne sa zmiany - dalbym szanse Lalce(w miejsce Draga) Wawrzyniakowi(w miejsce Glanowskiego).Glanowski w pierwszych dwoch meczach na naszym stadionie dawal druzynie to czego od niego wymagam czyli pokazywania sie do gry rozprowadzania pilki i przede wszystkim swietne przerzuty( w tych pierwszych dwoch domowych meczach jego przerzuty byly na poziomie Ariela Borysiuka ktory ma to opanowane do perfekcji) jednak ostatnie mecze slabe dlatego dalbym szanse WawrzyniakowiŁukasz 1945 pisze:-dlaczego nie ma zmian w składzie? Dylemat Kowalczyk czy Surowiak lub Wolny czy Skrzypczak to jak zamienienie dwóch pachołków, trzeba zmienić ustawienie poszczególnych piłkarzy. Dać szansę Setli, Lalce, Łozińskiemu, Wawrzyniakowi, a nie stawiać na tych samych piłkarzy przez cały czas.
a co Twój post wnosi do tematu? Myślisz że jesteś obiektywny??LooZ^ pisze:Łukasz 1945, przeczytałem sobie z ciekawości kilkanaście twoich najnowszych postów. Krytyka, krytyka, krytyka i jeszcze raz krytyka. Monotonny jesteś.
Podtrzymuję swoją opinię. Z Jarocinem i Kaliszem graliśmy poniżej oczekiwać w pierwszej połowie. Jednak w tych meczach zdobyliśmy 6 punktów, więc nie było powodu do niepokoju. Z drugiej strony te zespoły uważane są jedne z najsłabszych, więc trudno było cokolwiek zauważyć.fan z krytej pisze:nie wiem jak bylo w Bytowie ale jesli uwazasz ze w meczach z Calisia i Jarota nie istnielismy w pierwszej polowie to na tych meczach chyba nie byles.jednak racja jest ze w ostatnich dwoch meczach pierwsze polowy byly slabe
Powinien grać jeden z nich obok kogoś młodszego, szybszego, bardziej zwrotnego.fan z krytej pisze:"Leon" trzyma poziom Drag troszke slabiej brakuje mu troche szybkosci
Ponawiam, Jarota i Calisia to jedne z najgorszych drużyn w drugiej lidze zachodniej, to że na ich tle grał dobrze, wiele nie świadczy. Jednak zgodzę się, że mogłem zbyt pochopnie go uprzedmiotowić.fan z krytej pisze:dlaczego nazwales Skrzypczaka pacholkiem po jednym slabym meczu z Ruchem? takie uroki zawodnikow mlodziezowych ze maja wahania formy w ekstraklasie mlodzi rowniez maja wahania formy a pragne Ci kolego przypomniec ze Skrzypczak w meczu z Jarota ani raz nie zostal miniety na swojej stronie(przynajmniej sobie takiej sytuacji nie przypominam) do tego wywalczyl rzut karny oraz imponowal spokojem - zadna dluga pilka go nie przeszla ba zgrywal pilke glowa tak ze mozna bylo rozegrac akcje a nie wybijal pilke po autach.moim skromnym zdaniem gracz meczu z Jarota.z Calisia rowniez gral dobrze tak wiec bez pochopnych ocen.
w pierwszym swoim poscie napisales ze "gramy dobrze do polowy boiska" tak wiec pomyslalem ze odnosisz sie do wszystkich meczow dlatego sprostowalem o tych pierwszych polowach z meczach z Calisia i Jarota poza tym napisales ze nie istnielismy czyli wynika z tych slow na to to Jarota i Calisia dominowaly w tych polowach a to nie jest prawda bo w pierwszych polowach tych meczow potrafilismy utrzymac pilke na polowie rywala a brak goli byl wynikiem braku skutecznosci oraz tego ze rywale mieli sily sie przesuwac i w drugich polowach w/w meczow gdy rywal juz nie przesuwal tak dobrze strzelilismy nastepne bramki i kreowalismy nastepne sytuacje a co do tego ze gramy dobrze do polowy boiska to niestety mozna bylo zauwazyc w meczu ze Zdzichami oraz szczegolnie w 1 pol piatkowego meczu ktore pod tym wzgledem byly slabe.Łukasz 1945 pisze:Podtrzymuję swoją opinię. Z Jarocinem i Kaliszem graliśmy poniżej oczekiwać w pierwszej połowie. Jednak w tych meczach zdobyliśmy 6 punktów, więc nie było powodu do niepokoju. Z drugiej strony te zespoły uważane są jedne z najsłabszych, więc trudno było cokolwiek zauważyć.
moze i w/w druzyny to nie jest czolowka ale tez trzeba wziac pod uwage fakt ze to sa jego pierwsze mecze na poziomie II ligi i w ogole w pilce seniorskiej bo do tej pory gral tylko w mlodej ekstraklasieŁukasz 1945 pisze:Ponawiam, Jarota i Calisia to jedne z najgorszych drużyn w drugiej lidze zachodniej, to że na ich tle grał dobrze, wiele nie świadczy. Jednak zgodzę się, że mogłem zbyt pochopnie go uprzedmiotowić.
Różnica między nami jest taka, że ja staram się porównywać grę naszych piłkarzy do zespołów lepszych, a Ty nachalnie do zespołów, które będą miały nikła szansę na utrzymanie. Mecz z Calisią stał na bardzo słabym poziomie, wiadomo, że przez 90 minut meczu, uda się przeprowadzić jakieś akcje ofensywne. Przecież cały mecz piłka nie będzie krążyła w środkowej części boiska. Nie rozumiem tylko jednego, Odra może strzelać bramki tylko wtedy kiedy rywal opadnie z sił, tak jak w meczu z Jarotą? Ciągle gramy stałym tempem, na dwa kontakty, każda próba szybszej gry kończy się nieporozumieniem bądź przechwytem rywala i w tym całe sedno. Gramy zbyt czytelnie.fan z krytej pisze:w pierwszym swoim poscie napisales ze "gramy dobrze do polowy boiska" tak wiec pomyslalem ze odnosisz sie do wszystkich meczow dlatego sprostowalem o tych pierwszych polowach z meczach z Calisia i Jarota poza tym napisales ze nie istnielismy czyli wynika z tych slow na to to Jarota i Calisia dominowaly w tych polowach a to nie jest prawda bo w pierwszych polowach tych meczow potrafilismy utrzymac pilke na polowie rywala a brak goli byl wynikiem braku skutecznosci oraz tego ze rywale mieli sily sie przesuwac i w drugich polowach w/w meczow gdy rywal juz nie przesuwal tak dobrze strzelilismy nastepne bramki i kreowalismy nastepne sytuacje a co do tego ze gramy dobrze do polowy boiska to niestety mozna bylo zauwazyc w meczu ze Zdzichami oraz szczegolnie w 1 pol piatkowego meczu ktore pod tym wzgledem byly slabe.
Kiedy ja byłem stałym bywalcem na Oleskiej to Ciebie w planach nie było. Jeżeli takie mecze w wykonaniu Odry na Tobie wrażenia nie robią to chwal dalej i krytykuj wpisy kibiców. Ja w sobotę poczułem to co wcześniej wpisałem. 0:4 sprzed 12 lat na mnie takiego wrażenia nie zrobiło jak to sobotnie. Jeżeli słychać głosy o wielkim pechu to trwa on już za długo. A to słupek był nie tam gdzie trzeba, a to źdźbło trawy wyrosło krzywo Surowiakowi pod nogą a to bramkarz być może zostawił GPSa w szatni i stracił orientację gdzie jest jego bramka itd., itd. Dość oglądania spacerków po murawie. Kto by nie przyjechał na Oleską to zap....a do utraty sił a miejscowi pierwszą połowę przetruchtają i potem gonią wynik.LooZ^ pisze:To ty chyba mało meczów Odry widziałeś, jak ten ma dla ciebie cokolwiek wspólnego z profanacją. Ten mecz mógł się równie dobrze skończyć 3:1 i byłby to bardziej sprawiedliwy wynik niż 0:4.