15
autor: respest
To ja może powiem, z czego (moim zdaniem) wynikał taki obraz a nie inny od strony taktycznej.
1) Nie mogliśmy grać skrzydłami, gdyż Wolny tracił każdą piłkę. Tak więc nie mieliśmy jednego skrzydła. Co z drugim? Obrońcy Ruchu zorientowali się po chwili jaką "siłą" dysponujemy po stronie naszego młodzieżowca (wspierano w dodatku przez bezsprzecznie najgorszego gracza Odry Skrzypczaka - to co dzisiaj robił ten zawodnik to piłkarski kryminał), więc przesunęli obronę w stronę Tomanka, co skutkowało kryciem naszego gracza przez czasami 3 graczy rywala. W dodatku Tomanek nie mógł pokazać za dużo w ataku, bo musiał asekurować kolejnego słabo grającego piłkarza - Kowalczyka. W drugiej połowie wszedł Krawiec z Surowiakiem i zaczęło to powoli wyglądać (do feralnej 60minuty gra Odry nabierała kształtów i spodziewałem się ułożenia meczu na naszą korzyść), ale wtedy 'zabłysnął' Skrzypczak. Także dzisiaj graliśmy bez skrzydeł.
2) W poprzednim sezonie narzekałem na Filipowicza, w tym na pozycji OPŚ mamy jego kopię. Krysian jest kompletnie niewidoczny, ucieka od gry, a jak ma piłkę, to grę zwalnia. Konsekwencją tego było dziś to, że do rozegrania na 20-25 metr musiał cofać się Kocur, przez co brakowało nam kogoś pod bramką. Czekam na danie szansy Setli/pełne wyleczenie Deji, Krysian jest dla mnie nieprzydatny.
O indywidualnych błędach nie będę nic już pisał, bo nie było dzisiaj chyba piłkarza defensywnego, który nie popełnił 'babola' (może poza Copikiem i Michniewiczem). A Skrzypczak, Kowalczyk i Wolny pobili dzisiaj jakiś rekord. Brawo za walkę, cieszmy się, że mamy Tomanka, który jedną akcją może nas wyratować z nawet tak beznadziejnej sytuacji, cieszmy się, że sędzia dał karnego z kapelusza (moim zdaniem karnego nie było, a słaby sędzia ugiął się pod presją sektora B ;) ), cieszmy się, że grająca najsłabszy mecz za trenera Żurawia Odra zdołała wyrwać 1 punkt.