Re: BETCLIC 1 LIGA - sezon 2024/2025. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

177
Niestety było tylko info o dodatkowych liniach na otwarcie stadionu.Co do ilości osób posiadających bilety, być może nie jest liczony sektor B, który z tego co wiem jest przeznaczona dla Akademii i klonów partnerskich.Stadion jest przepiękny, dużo lepiej wygląda na żywo niż na zdjęciach ,czy w telewizji, moim marzeniem jest,aby na każdym meczu był komplet.Bylem na wielu stadionach w Polsce i na świecie,dla mnie stadion w Opolu to dzieło sztuki.

Re: BETCLIC 1 LIGA - sezon 2024/2025. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

189
smilee pisze: sobota, 12 kwietnia 2025, 19:12 https://przegladsportowy.onet.pl/pilka- ... su/eddq5n6

Ma ktoś subskrybcie bo jestem ciekaw czy tylko tytuł groźny a artykuł pudrowany czy może wreszcie ktoś powie na głos jaki mamy skansen ...
W Opolu chełpią się być może najnowocześniejszym stadionem w Polsce, ale nawet to nie przykryje bałaganu organizacyjnego, w jaki wpadła Odra. Klub swoimi działaniami zmierza na zderzenie wprost ze ścianą. Już pierwszy ligowy mecz obnażył bolączki opolskiego klubu i brak skutecznego pomysłu na zapełnienie obiektu. W dodatku w kuriozalnych okolicznościach klubowi nie udało się zarejestrować piłkarza, który przynajmniej do czerwca będzie widniał na liście płac. A to wszystko na garnuszku miasta.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Przyznam, że nie sądziłem, że przez jeden tekst otworzymy puszkę Pandory w opolskim wydaniu. I wywołamy taką reakcję, która mocno uderzy również w lokalnych dziennikarzy, którzy zdecydowali się wyłożyć karty na stół. I nie pudrować rzeczywistości, która wcale nie jest tak piękna i nieskazitelna, jak kreują nam zarówno miejskie, jak i klubowe władze. Ale po kolei.

Gdy na naszych łamach pojawił się tekst o otwarciu Itaka Areny — na wskroś nowoczesnej areny, która będzie wizytówką całego regionu, rozpętała się lokalna burza. Część osób zarzucało, że nasze obawy (nie tylko moje, ale i lokalnych dziennikarzy, a niektórzy towarzyszą Odrze ponad 30 lat) podszyte są zazdrością wynikającą z miejsca zamieszkania. W jednym mogę się zgodzić. Jako częstochowianin mogę zazdrościć Opolu tak nowoczesnej areny. Takie są fakty, nie mam z tym najmniejszego problemu. Ale nie otwarcie stadionu jest clou całej sprawy.

Część opolan, czy lokalnych władz może się zżymać, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Już pierwszy ligowy mecz na Itaka Arenie jak w soczewce pokazał, że nawet nowoczesny stadion nie musi być magnesem przyciągającym na trybuny. Przewidywaliśmy, że po tzw. "efekcie nowości" i zaciekawienia, który zawsze siłą rzeczy pojawia się przy otwarciu takich inwestycji, Odra może brutalnie zmierzyć się z rzeczywistością. Zwłaszcza jeśli nie pójdą za tym w parze dobre wyniki sportowe. A po ostatnich meczach wokół Odry znów zapanowały minorowe nastroje. Ale przyznam, że nie spodziewałem się, że stanie się to tak szybko.

Mecz z Polonią Warszawa z trybun według oficjalnych danych przytoczonych przez klub oglądały dokładnie 5642 osoby na 11,5 tys. miejsc, jakimi dysponuje nowoczesny obiekt. Nie będę już złośliwy mówiąc, że część stanowili też zawodnicy z klubów partnerskich zaproszonych w ogromnej liczbie przez opolski klub (na trybunach pojawili się przedstawiciele 16 takich klubów). Bo takie zabiegi i praca u podstaw są konieczne, więc w tym przypadku mogę akurat przyklasnąć.

Pytania bez odpowiedzi. Działacze Odry zapominają o najważniejszym

Frekwencja to jedno i pewnie zaraz dostanę kontrę, że na mecz z Wisłą Kraków w niedzielę frekwencja będzie znacznie wyższa. Już teraz, na dwa dni przed meczem swych nabywców znalazło blisko 7700 biletów i jest spora szansa, że obiekt przy Olejnika wypełni się w znacznej mierze. Ale wciąż mówimy o meczu z rywalem, który na zapleczu PKO Bank Polski Ekstraklasy wzbudza największe zainteresowanie. I to z różnych względów. Ale, co dalej? W kalendarzu Odra ma jeszcze domowe spotkania ze Stalą Rzeszów, Górnikiem Łęczna, Kotwicą Kołobrzeg i Chrobrym Głogów. Czy tacy rywale ściągną na nowy obiekt podobną frekwencję jak Biała Gwiazda? Pozostawię to pytanie otwarte.

I choć w moim przypadku takie pozostawienie sprawy będzie na miejscu, o tyle, gdy mówimy o takich działaniach ze strony klubu, pojawia się pewien niesmak. Delikatnie rzecz ujmując. Żeby nie być gołosłownym usłyszałem, że nasza publikacja odbiła się szerokim echem w miejskim ratuszu i klubie, a najmocniej działaczy dotknęło stwierdzenie o "pełnej profesjonalizacji, której jeszcze trochę brakuje w klubie".

Mocne stwierdzenie? Mocne, ale jak inaczej skwitować aferę z kontraktem Mato Milosa? Były zawodnik m.in. Widzewa Łódź miał zostać zakontraktowany w ostatnich dniach marca jako wolny zawodnik po tym, jak w styczniu rozwiązał umowę ze słoweńskim NS Mura. Ale pomimo podpisanego kontraktu w ekipie z Opola nie zagra do końca sezonu. Powód? Klub przegapił termin zarejestrowania Chorwata. W efekcie Milos może trenować, ale trener Jarosław Skrobacz nie może już z niego skorzystać w ligowym boju.

Kuriozum w Odrze. Nowy zawodnik nie może grać. Jest odpowiedź

Czy w Odrze posypały się głowy? Możemy tylko się domyślać, bo klub nabrał wody w usta. Telefon rzecznika milczy, w sieci znaleźliśmy tylko jeden oficjalny komentarz dotyczący całego zamieszania z Milosem. Dający sporo do myślenia. Ocenę zostawiam już Wam.

— Kontrakt będzie płacony przez trzy miesiące, a zawodnik będzie trenował z pierwszą drużyną. Mamy możliwość rozwiązania umowy, ale jesteśmy w trakcie ustalania warunków na przyszły sezon, ponieważ widzimy w zawodniku potencjał. Obecny poziom wynagrodzenia jest dużo niższy niż przeciętne wynagrodzenie na poziomie 1. ligi — przekonuje w rozmowie z serwisem opolska360.pl rzecznik Odry Michał Lech.

Oficjalnego komunikatu na stronie klubu próżno szukać, choć w mediach społecznościowych wrze. Wyjaśnień domagają się sfrustrowani kibice, a nurtujących pytań wciąż przybywa. I mam wrażenie, że klub zagalopował się w swej ślepej logice do tego stopnia, że zapomniał o najważniejszym.

Odra jest przecież spółką miejską, mocno dotowaną ze środków budżetu miasta. Sponsorem strategicznym OKS-u jest miejska spółka ECO. Mówiąc wprost: Odra w znacznej mierze opiera się na środkach z miejskiego magistratu. Wręcz zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że bez miejskiej "kroplówki" nie byłaby w stanie funkcjonować na takim poziomie sportowym. I z tego względu powinna być, a przynajmniej w teorii, w pełni transparentna. Bo do klubu może zapukać każdy mieszkaniec miasta z prostym pytaniem o to, jak pożytkowane są jego pieniądze.

Chcieliśmy skonfrontować palące kwestie z prezesem klubu Tomaszem Lisińskim, ale nasza prośba również pozostała bez odpowiedzi. W dodatku klub zaczął wymachiwać szabelką i rykoszetem oberwali też lokalni dziennikarze, którzy nie wpisują się do końca w optykę forsowaną przez klubowe władze.

Niech zatem wybrzmi to raz a dobrze na sam koniec. Tego rodzaju personalne wycieczki nigdy nie wyszły żadnemu klubowi na dobre. I im szybciej władze Odry zejdą na ziemię i to zrozumieją, tym lepiej. Bo cierpią na tym lokalni kibice, którzy dokładają swoje "trzy grosze" do budżetu klubu. I to nie tylko w postaci karnetów, czy biletów. I słowa wyjaśnienia, cytując klasyka: po prostu im się należą.

Re: BETCLIC 1 LIGA - sezon 2024/2025. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

190
Dzięki
W sumie to nic odkrywczego i tytuł groźniejszy od treści. Przecież wiadomo było że nie opcji na zapełnianie stadionu co mecz...
Na meczu z Polonia nie było źle, na Wiśle będzie jeszcze lepiej ale jak chcemy roznac a nie spadać to muszą być wyniki.

Niestety nie zmienia to faktu że jesteśmy organizacyjnie w dupie i faktycznie nowy stadion tego nie zapudruje.
Obym się mylił ale obawiam się że (nawet jak nie spadniemy bo nie dopuszczam tej mysli) do końca sezonu jeszcze jakoś dojedziemy i każdy mecz będzie miał lepsza frekwencję niż większość w ostatnich latach na oleskiej.
Ale za pol roku stadion spowszednieje i na takim meczu z leczna będzie maks 2,5-3K.

Jak już pisałem to jest ten moment gdzie można walczyć o utrzymanie efektu nowego stadionu i przekucie go w odtworzenie "mody na Odre" ale niestety ani wyniki ani totalna amatorka klubu temu nie sprzyja.

Re: BETCLIC 1 LIGA - sezon 2024/2025. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

192
Facet pisze prawdę o tym jak funkcjonuje nasz klub. Może być nawet matką Teresą z kalkuty! Jakie ma to znaczenie? Obecny zarząd nazywając amatorką obrażamy kluby B i A klasowe! Nie ważne że ktoś kiedyś kopał się po głowie w koszulce Odry, albo ma dziarę Odry na ręce to ma zarządzać tym klubem! Czas tych panów już nastąpił dziękujęmy nie pozdrawiamy!!