Re: Puchar Polski 2024/2025

#51
zebro pisze:
wtorek, 29 października 2024, 14:57
Frekwencja faktycznie dno, ale nie winiłbym ludzi. Godzina głupia, więc żeby przyjść na stadion trzeba się wyrwać z pracy. A Odra (szeroko rozumiana jako klub, oczywiście na czele z pierwszą drużyną) zrobiła wiele, żeby mało komu się chciało.
Spójrz na sektor dla gości i przeczytaj to co napisałeś. Fakt że trzeba było pokombinować w pracy ale ile masz takich meczy na sezon w środku tygodnia ? Na prawdę jest ciężko poświęcić zerwanie się godzinę czy dwie z pracy ? Graliśmy u siebie, nie trzeba było brać całego dnia wolnego. Chcemy wielkiej Odry a w mieście +/- 120 tysięcznym (już nie wspominam FC) nie umiemy zebrać 3,5 tysiąca ludzi żeby zapełnić stadion z czołową drużyną w kraju. Poza tym to na Odrę się powinno przychodzić na mecz a nie pod przeciwnika, ale akurat dzisiaj rywal był atrakcyjny a i tak wypadliśmy słabo.
Co do meczu to fakt że straciliśmy tylko jedną bramkę ale nie zapominajmy do ilu sytuacji dopuściliśmy. Wiem, trzeba było zagrać mocno defensywnie bo pewnie skończyłoby się gorzej ale przy kontrach brakuje celnego podania i wyjścia na pozycję. Brawa za walkę, piłkarze zostawili serducho na boisku ale to okazało się za mało. Mi dzisiaj nie licząc Kamińskiego i Wójcika podobał się Dudziński w środku pola. Regenerować się szybko i głowy do góry bo w sobotę czeka nas bardzo ważny mecz.

Re: Puchar Polski 2024/2025

#53
Spójrz na sytuację Pogoni w tabeli ekstraklasy, później na naszą w I lidze i przeczytaj, co napisałem.

W zeszłym sezonie na taki mecz stadion byłby pełny, niezależnie od godziny. Ale niestety, taka pora wymaga jakiegoś wysiłku - Odra gra w tym sezonie takie gówno, że po prostu ciężko się na to patrzy i brawo dla wszystkich, którzy w ogóle chodzą (i w sumie wychodzi na to, że naprawdę wszystkich bardziej interesuje Odra niż przeciwnik). Więc tak, nie potrafimy zebrać 3,5 tysiąca ludzi, nie potrafimy zbudować składu na I ligę (marząc o ekstraklasie), nie potrafimy też realnie zagrozić bramce przeciwnika (w zasadzie żadnego). Tylko w takim razie do kogo mieć pretensje? Do ludzi, że nie chodzą na wątpliwe widowiska, do dobrych piłkarzy, że nie chcą do nas przyjść i do przeciwników, że nie dopuszczają do zagrożenia pod własną bramką?

Re: Puchar Polski 2024/2025

#55
To tłumaczenia że ludzie nie przyszli na Pogoń bo słabo grają czy wtorek godzina 15:00 są delikatnie mówiąc słabe, jakby nie było zespół w 1 lidze a na trybunach pustki a to świadczy o nas kibicach a nie o tym że piłkarze słabo grają. Najwyraźniej w Opolu i okolicach mieszka tylko garstka prawdziwych kibiców co jest smutne, szacun dla tych co chodzą a dla tych co mogą być na meczu ale idą bo Odra słabo gra kij w dupsko. Jeszcze sporadycznie nie pójść rozumiem ale tu notorycznie się to zdarza, po spadku do 4 ligii chodziło więcej ludzi

Re: Puchar Polski 2024/2025

#56
Wiem, że niektórym świat się teraz zawali, ale muszę to napisać: tak już jest, że jak oczekiwania rozmijaja się mocno z wynikami, to ma to wpływ na frekwencję. Ponadto, Oleska jest miejscem, gdzie możesz przyjść tylko w jednym celu - obejrzeć w kiepskich warunkach raczej kiepskie widowisko. Mam nadzieję, że zarząd pracuje nad jakimś planem w zakresie wykorzystania stadionu jako szeroko rozumianego miejsca spotkań w dniu meczowym.

Re: Puchar Polski 2024/2025

#57
gonzalo pisze:
środa, 30 października 2024, 10:54
To tłumaczenia że ludzie nie przyszli na Pogoń bo słabo grają czy wtorek godzina 15:00 są delikatnie mówiąc słabe, jakby nie było zespół w 1 lidze a na trybunach pustki a to świadczy o nas kibicach a nie o tym że piłkarze słabo grają. Najwyraźniej w Opolu i okolicach mieszka tylko garstka prawdziwych kibiców co jest smutne, szacun dla tych co chodzą a dla tych co mogą być na meczu ale idą bo Odra słabo gra kij w dupsko. Jeszcze sporadycznie nie pójść rozumiem ale tu notorycznie się to zdarza, po spadku do 4 ligii chodziło więcej ludzi
Zgadzam się w 100 %.
Jacelinho pisze: Też pamiętajmy o jednej zmianie względem poprzedniego sezonu , teraz mecze są dostępne za darmo a nie trzeba płacić Polsatowi , to też sporo zmienia.
Naprawdę ludziom ciężko wydać parę dyszek raz na dwa tygodnie żeby przyjść na stadion ? Masakra. To na nowym stadionie to już w ogóle będzie dramat, bo przecież jeszcze dojdzie kolejny "problem", bo stadion daleko.

Re: Puchar Polski 2024/2025

#58
Owszem, to będzie problem. Teraz tylko pytanie jak ten problem rozwiązać - to nie są już te czasy, że jak jest mecz,to wiadomo że się idzie, są też inne rozrywki, a mecz można obejrzeć w telewizji. Problem dojazdu to jedno, druga sprawa to jest obudowanie dnia meczowego innymi rozrywkami, to jest odpowiednia strefa dla dzieci, być może nawet organizacja zajęć/animacji dla dzieci w jakiejś sali na stadionie w trakcie meczu, zapewnienie odpowiedniej atmosfery dla biznesu. Ale też promocja i nakręcanie atmosfery przed meczem.
Oczekiwanie, że ludzie mają chodzić "bo tak", niezależnie od pory, klasy przeciwnika i aktualnej gry Odry, jest myśleniem wybitnie życzeniowym. Mam wielką nadzieję, że zarząd nie podziela takiego sposobu myślenia. I żeby było jasne - byłem na domowych meczach Odry, gdzie 1000 osób był liczbą nieosiągalną. Ale ten 1000 przyjdzie zawsze, choćby było na dworze -30, mecz o 10:00, a Odra kopała się po czole jeszcze bardziej niż teraz. Ale co z pozostałymi 11.000 krzesełek na nowym stadionie? Chcecie je zapełnić jakimś "nakazem"?

Re: Puchar Polski 2024/2025

#60
LooZ^ pisze:
środa, 30 października 2024, 14:53
Czytając niektórych to można by pomyśleć, że najmniej winni frekwencji są klub i piłkarze ;) A najbardziej to Jedna Odra i sektor A ;)
Nie widziałem żeby ktoś tu tak pisał
zebro pisze:
środa, 30 października 2024, 13:52
to nie są już te czasy, że jak jest mecz,to wiadomo że się idzie, są też inne rozrywki, a mecz można obejrzeć w telewizji. Problem dojazdu to jedno, druga sprawa to jest obudowanie dnia meczowego innymi rozrywkami, to jest odpowiednia strefa dla dzieci, być może nawet organizacja zajęć/animacji dla dzieci w jakiejś sali na stadionie w trakcie meczu, zapewnienie odpowiedniej atmosfery dla biznesu. Ale też promocja i nakręcanie atmosfery przed meczem.
Oczekiwanie, że ludzie mają chodzić "bo tak", niezależnie od pory, klasy przeciwnika i aktualnej gry Odry, jest myśleniem wybitnie życzeniowym.
Pierdu pierdu, Ruch grał "u siebie" w Gliwicach to co mecz pełny stadion, Widzew jak frajersko w 2 lidze zremisował 10 razy pod rząd przez co nie awansował to dalej wszystkie karnety się wyprzedawały, Wisła frajersko co roku zostaje w 1 lidze a non stop ludzie chodzą, Legia może być w dołku czy. strefie spadkowej a i tak na trybunach masy. Na pewno więcej przykładów by się znalazło, ale u nas pierdolenie że pogoda brzydka, zła godzina, Odra gra słabiej, komuś gumki od majtek pękły jak wychodził z domu na mecz itd.
Jak ktoś nie idzie na mecz Odry bo można porobić coś innego a potem obejrzeć w tv no kurwa, to świadczy o tym że to chuj nie kibic

Re: Puchar Polski 2024/2025

#61
Podałeś przykłady z pierwszej półki, nam niestety bardzo daleko do tych klubów. Ale bardzo bym chciał żeby na nowym stadionie była baza tych +/- 4 tysięcy niezależnie od wyników i przeciwnika. Mnie nawet na myśl nie przyszło aby szukać winy w JO czy sektorze A, każdy z osobna powinien uderzyć się w pierś i ruszyć 4 litery na stadion bo gra Odra. I już nie ważne na jakim sektorze ogląda mecz. Wiem doskonale że wyniki dla niektórych są istotne. Ale jeśli spadniemy to co, będziemy drżeć czy przyjdzie chociaż 1 tys. Mój mecz z najmniejszą publiką na Oleskiej to koniec sezonu 2003/2004 z Walką Zabrze albo Carbo Gliwice gdzie było jakieś 200 ludzi, pierwszy raz w Opolu zawisła wtedy flaga "Entuzjaści". Wiem że są lepsze i gorsze chwile ale nie powinno się chodzić na mecz dla zarządu czy piłkarzy ale dla klubu i może to być dla niektórych życzeniowe ale dla mnie to jest normalne, bo Odra będzie zawsze a piłkarze czy zarząd będą tylko jakiś czas. Frekwencja u nas to temat rzeka, jest wiele różnych dziwnych przykładów z Oleskiej jak i z wyjazdów które ciężko wytłumaczyć. Ale może najwyższy czas aby ta sytuacja się unormowała.

Re: Puchar Polski 2024/2025

#63
gonzalo pisze:
środa, 30 października 2024, 17:23
LooZ^ pisze:
środa, 30 października 2024, 14:53
Czytając niektórych to można by pomyśleć, że najmniej winni frekwencji są klub i piłkarze ;) A najbardziej to Jedna Odra i sektor A ;)
Nie widziałem żeby ktoś tu tak pisał
zebro pisze:
środa, 30 października 2024, 13:52
to nie są już te czasy, że jak jest mecz,to wiadomo że się idzie, są też inne rozrywki, a mecz można obejrzeć w telewizji. Problem dojazdu to jedno, druga sprawa to jest obudowanie dnia meczowego innymi rozrywkami, to jest odpowiednia strefa dla dzieci, być może nawet organizacja zajęć/animacji dla dzieci w jakiejś sali na stadionie w trakcie meczu, zapewnienie odpowiedniej atmosfery dla biznesu. Ale też promocja i nakręcanie atmosfery przed meczem.
Oczekiwanie, że ludzie mają chodzić "bo tak", niezależnie od pory, klasy przeciwnika i aktualnej gry Odry, jest myśleniem wybitnie życzeniowym.
Pierdu pierdu, Ruch grał "u siebie" w Gliwicach to co mecz pełny stadion, Widzew jak frajersko w 2 lidze zremisował 10 razy pod rząd przez co nie awansował to dalej wszystkie karnety się wyprzedawały, Wisła frajersko co roku zostaje w 1 lidze a non stop ludzie chodzą, Legia może być w dołku czy. strefie spadkowej a i tak na trybunach masy. Na pewno więcej przykładów by się znalazło, ale u nas pierdolenie że pogoda brzydka, zła godzina, Odra gra słabiej, komuś gumki od majtek pękły jak wychodził z domu na mecz itd.
Jak ktoś nie idzie na mecz Odry bo można porobić coś innego a potem obejrzeć w tv no kurwa, to świadczy o tym że to chuj nie kibic

To ja zapytam o frekwencje na Zawiszy , Elanie , Stomilu Olsztyn i jeszcze mozna by wymieniać. Wyniki robia frekwencje robia wyniki , przeciwnik i pora rozgrywanego meczu.U nas 2 z 3 rzeczy kompletnie sie nie zgrały .

Re: Puchar Polski 2024/2025

#64
Argumenty o wysokiej półce wymienionych przeze mnie zespołów czy porównywaniu do Zawiszy, Chrobrego to był pewniak. Nie chcę nic pisać ale Opole to miasto wojewódzkie, Odra to jedyny duży klub, podobno jesteśmy władcami Opolszczyzny? Ja pierdole porównywanie siebie do tych gorszych, Odra ma historię jak te największe kluby tylko prawdziwych kibiców brakuje, jest nas po prostu mało. Jak tam Looz wyżej coś wspomniał o tym że to wina kibiców na sektorze A czy JO, no kurwa 🤦🤦 kto ma do nich o to pretensje? Dla mnie szacun że chodzą i chwała im za to, jedyne co mnie zirytowało to przez ostatnie 2(?) mecze zaczęcie dopingu od "Odra grać kurwa mać", ja wiem że jest lipa ale wspierajmy tych gości na boisku bo to też są ludzie i tego potrzebują, tym bardziej na początku spotkania gdzie trzeba odrabiać punkty w tabeli , nie lepiej jak już pocisnąć po słabej grze pod koniec meczu? Ale mniejsza, nie o tym główny wątek, dla tych co chodzą szacun tak czy siak. Ale mnie wkurwia ilość kibiców na meczach, jest to wstyd, ja jak jestem w Opolu to zawsze jestem na meczu, niestety od paru lat mieszkam 400~km od Opola i nie mogę sobie pozwolić na bycie na każdym meczu ale zawsze oglądam i często nie sam, dziewczyna z Warszawy jak odpaliłem Odrę to myślała że gramy na wyjeździe bo przyjezdnych było bardziej słychać - i to był mecz kurwa z Puszczą. Ziomek raz oglądał ze mną Odrę to się pytał czy mamy zakaz stadionowy xDD jak Wam to pasuje bo potraficie sobie to wytłumaczyć czymś co dla prawdziwego kibica nie ma żadnego znaczenia to elegancko, ale nie podzielam Waszego zdania. Nie wiem czyja to wina że jest taka marna frekwencja, pewnie się składa na to wiele czynników no ale jak tu część uważa że to jest ok bo przecież pogoda nie taka i mecz za wcześnie no to spoko. Ja jak chodziłem na mecze zawsze nakręcałem i starałem się zabierać ludzi ze sobą, brałem ziomków ze studiów, rodziców, aktualne dziewczyny , znajomych z osiedla bo dla mnie zawsze frewkencja była bardzo ważna, w sumie to kibicowska część to jest prawdziwa esencja piłki nożnej, jebać to kopanie na murawie i tak często oczy krwawią od tej 1 ligii, chcę pooglądać prawdziwy futbol to odpalam Barcelonę

A i co do meczu z Pogonią, mecz był we wtorek o 15 i jakoś Pogonii udało się przyjechać w ile, 500 osób? To popatrzcie z ich perspektywy - mecz we wtorek o 15:00 z zespołem z ligii niżej ze strefy spadkowej. Jakby Odra grała z 2 ligowcem ze strefy spadkowej to ile by przyszło osób, 200?
Rzygam już tym usprawiedliwianiem tutaj przez niektórych marnej frekwencji i podawanie za przykłady kluby do których nawet nie chcemy się równać