Spójrz na sektor dla gości i przeczytaj to co napisałeś. Fakt że trzeba było pokombinować w pracy ale ile masz takich meczy na sezon w środku tygodnia ? Na prawdę jest ciężko poświęcić zerwanie się godzinę czy dwie z pracy ? Graliśmy u siebie, nie trzeba było brać całego dnia wolnego. Chcemy wielkiej Odry a w mieście +/- 120 tysięcznym (już nie wspominam FC) nie umiemy zebrać 3,5 tysiąca ludzi żeby zapełnić stadion z czołową drużyną w kraju. Poza tym to na Odrę się powinno przychodzić na mecz a nie pod przeciwnika, ale akurat dzisiaj rywal był atrakcyjny a i tak wypadliśmy słabo.zebro pisze: wtorek, 29 października 2024, 14:57 Frekwencja faktycznie dno, ale nie winiłbym ludzi. Godzina głupia, więc żeby przyjść na stadion trzeba się wyrwać z pracy. A Odra (szeroko rozumiana jako klub, oczywiście na czele z pierwszą drużyną) zrobiła wiele, żeby mało komu się chciało.
Co do meczu to fakt że straciliśmy tylko jedną bramkę ale nie zapominajmy do ilu sytuacji dopuściliśmy. Wiem, trzeba było zagrać mocno defensywnie bo pewnie skończyłoby się gorzej ale przy kontrach brakuje celnego podania i wyjścia na pozycję. Brawa za walkę, piłkarze zostawili serducho na boisku ale to okazało się za mało. Mi dzisiaj nie licząc Kamińskiego i Wójcika podobał się Dudziński w środku pola. Regenerować się szybko i głowy do góry bo w sobotę czeka nas bardzo ważny mecz.