.

Będzie ciężki mecz , Piech nie zagra i ciężko będzie strzelić gola Malarzowi.

z ciekawostek:

"Odkąd Odra w 2009 roku reaktywowała się jako Oderka, przegrała na inaugurację sezonu tylko jeden mecz – 10 lat temu z Victorią Częstochowa 0:1 na przywitanie z III ligą. W 1. kolejce opolanie pokonywali Śląsk Łubniany, Jarotę Jarocin, Ruch Zdzieszowice, Szombierki Bytom, Stal Stalowa Wola, Górnika Łęczna i GKS Tychy, a remisowali z Przyszłością Rogów, Startem Namysłów i – przed rokiem – 0:0 z Miedzią Legnica."

Ale tragedia na ławce.

Kuchta zszedł z kontuzją, miejmy nadzieję ze lekki uraz.

Nie wyglądali na lekki :-(

Bardzo słabo gra Odra.

Niestety.

Taka ta Odra bezzębna jakaś...

Arka rozjechała Jastrzębie 4:0. Mocni spadkowicze

Łks bardzo mocny jednak Odra za mocno się nie postawiła. Skrzypa juz z pierwszą bramką w Chojniczance.

Moim zdaniem Odra dzisiaj odpuściła ten mecz, tzn. trenowali bardzo mocno po to, żeby być gotowym na resztę sezonu wiedząc że teraz mamy przerwę na reprezentację. Twierdzę tak dlatego, że dzisiaj w każdej akcji ŁKS był od nas szybszy, a naszym po prostu ciężko się biegało, brakowało świeżości, co jest efektem tych mocnych treningów.
Inna teoria jest taka, że wczoraj dali w pizdę na rynku.
Natomiast abstrahując od wyniku, Czapliński to może być naprawdę wielkie odkrycie. Jeśli jeszcze koledzy trochę by mu pomogli to byłoby super. W każdym razie potrzeba nam bez dwóch zdań skrzydłowego. I środkowego obrońcy, bo momentami wyglądało to dramatycznie. Czajkowski jakaś kontuzja, czy za słaby żeby załapać się choćby na ławkę, gdzie było tylko 6 zawodników?

wijamurzyn pisze: piątek, 28 sierpnia 2020, 18:25 Czapliński to może być naprawdę wielkie odkrycie. Jeśli jeszcze koledzy trochę by mu pomogli to byłoby super.

Gdyby Szymkowi pomagali to też by strzelał.
Ja się obawiam że mamy kolejnego zawodnika o zbliżonej charakterystyce, zupełnie nie pasującego do gry Odry.
Boje się powtórki - grać będzie ogony jak Skrzypczak i tak bardzo będzie chciał że gówno z tego wyjdzie.
To pierwszy mecz po krótkiej przerwie więc nie ma co marudzić, faktycznie graliśmy na stojąco a ŁKS grał jak z juniorami ale mam nadzieję że to szybko minie (choć za rumaka nie minęło :) i wejdziemy na właściwe tory. Liga nie będzie łatwa, przed nami teoretycznie łatwiejsze 3-4 kolejki - trzeba przypunktować bo będą trudne serie.

Martwia mnie tylko 2 rzeczy:
Czemu w 1 kolejce sezonu na ławce było tak pusto?
Co z Kuchtą?
W świetle kontuzji juniora pierwszym bramkarzem zostaje Weinzetel, który dzisiaj delikatnie mówiąc nie błyszczał. Miałem wrażenie że boi się starcia z przeciwnikiem a nawet piłką. Niby przy bramkach nie ma się go co aż tak czepiać ale występ był marniutki niestety :-(

Cieszy że wreszcie na meczach jest także doping przyjezdnych.

Trochę się nie zgodzę co do Czapli. Widać od razu, że potrafi się lepiej zastawić, jest silniejszy, wyższy niż Skrzypa. Potrafi też bardzo dobrze wyłuskać piłkę spód nóg przeciwnika. Martwi mnie głębia naszej kadry, wystarczy że dwóch-trzech zawodników wypada i jest lipa.

Ostatni raz tak beznadziejnie grającą Odrę widziałem za Rumaka. Na boisku różnica klas.
Oby kontuzja Kuchty nie okazała się poważna, oby to była racja z tym przygotowaniem do sezonu dopiero na po przerwie reprezentacyjnej i oby Piech wrócił jak najszybciej.

Nie porównuj go ze Skrzypczakiem z poprzedniego sezonu tylko z wcześniejszych (wiem że najbardziej błyszczał w 2 lidze), wtedy grał naprawdę dobrze.

Pamiętacie. ?:

https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/20 ... zwa-wideo/

Niestety słabo z Kuchcikiem, oby pierwsze typy sie nie potwierdzily.

LooZ^ pisze: piątek, 28 sierpnia 2020, 19:01 Niestety słabo z Kuchcikiem, oby pierwsze typy sie nie potwierdzily.

czwórka?

Ta.

Widać było od razu że grubo :-(

LooZ^ pisze: piątek, 28 sierpnia 2020, 19:05Ta.

to jakieś 3-4 miesiące chyba.
E: przy zerwaniu. Oby skończyło się na naderwaniu.

Czapliński to taka kłoda że masakra , porusza się jak wóz z węglem i nie strzelił setki w 2 połowie z 3 metrów. Nie mamy środka obrony i dziś się potwierdziło. Graliśmy jak za Rumaka niestety.

Ja bym powiedział że jak za smyly - na stojąco

Ludzie pierwszy mecz a już płacz.

Nie ma płaczu, nie chodzi o dzisiejsza grę tylko że potrzebujemy większej kadry