Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

51
snajper pisze: niedziela, 4 listopada 2018, 14:30
karol pisze: niedziela, 4 listopada 2018, 14:27 mam pytanie do zarzadu po co ogrywamy cudzych mlodziezwcow a nasi sidza na lawie olaci nakto za to
Ktos wczesniej napisał, ze tak ustalone zostaly kontrakty. Wyjatkowo głupio o ile to prawda
Nie głupi, a jest to normalną rzeczą w obecnych czasach, iż klub wypożyczający młodzieżowca w umowie dodaje zapis ile minut dany zawodnik ma rozegrać. Domyślam się, że bez owego zapisu o wypożyczenie klasowego młodzieżowca Odra mogłaby tylko pomarzyć i zostalibyśmy z niczym.

Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

53
Smutne, ze po tylu latach mamy klasyka jesli chodzi o wyjazd, a tam taka kompromitacja. Szlag trafia czlowieka. Odra zawsze grala z LKS -em wspaniale spotkania. Najwieksza frekwencje w Opolu mielismy wlasnie w meczu przeciwko tej druzynie, no ale dzisiejszych pilkarzy mlodziezowcow z innych klubow gowno to obchodzi. Warto chyba na odprawach przybylizyc Im wartosc klubu I historii. To tez praca dla trenerow, szczególnie dla mojego sasiada p.Plewnii

Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

60
LooZ^ pisze: niedziela, 4 listopada 2018, 16:19 Co za pierdolenie.

Rozwój sportowy pierwszej drużyny to sinusoida, a nie krzywa wznosząca. Widzę, że szybko z głowy wyleciało jak śmialiśmy się z Rakowa i odliczaliśmy dni do zwolnienia Papszuna.
Niech ci tam bedzie rozwod sportowy. Zostaw tylko matematyke w spokoju, bo Odra z wyjazdow ma przywiezione 0 -3 -4 i rozwoju to nie widze od zeszlego roku. No moze ładniej przegrywamy.
Osobiscie wierze w Rumaka, ale wyniki tej " sonusoidy " marny. Obrona zagrala piach piaszczysty

Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

61
snajper pisze: niedziela, 4 listopada 2018, 20:40
LooZ^ pisze: niedziela, 4 listopada 2018, 16:19 Co za pierdolenie.

Rozwój sportowy pierwszej drużyny to sinusoida, a nie krzywa wznosząca. Widzę, że szybko z głowy wyleciało jak śmialiśmy się z Rakowa i odliczaliśmy dni do zwolnienia Papszuna.
Niech ci tam bedzie rozwoj sportowy. Zostaw tylko matematyke w spokoju, bo Odra z wyjazdow ma przywiezione 0 -3 -4 i rozwoju to nie widze od zeszlego roku. No moze ładniej przegrywamy.
Osobiscie wierze w Rumaka, ale wyniki tej " sinusoidy " marny. Obrona zagrala piach piaszczysty
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 listopada 2018, 14:38 przez snajper, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

62
http://www.polsatsport.pl/film/fortuna- ... wideo_liga
Trzeba poszukać małych usprawiedliwień :)
Przy 1 bramce ewidentnie popychany jest Żemło, a sędzia nie wiedzieć czemu nie reaguje.
Przy 3 bramce wydaje się, że piłka opuściła już pole gry.
I jeszcze ta zmiana w 85. minucie Baranowski za Żemło całkowicie rozwaliła system...
Mam nadzieję, że Żemło i Dudu tak szybko nie zobaczymy w pierwszej 11.

Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

63
Pocieszmy się tym, że gorzej już być nie może. Jeśli wygramy w Tychach, może zapomnimy choć trochę o tym blamażu. Po co sprowadzano do Odry takich piłkarzy, jak Dudu i Żemło? Nie ogarniałem tego w momencie, gdy ogłoszono to jako newsa, tym bardziej nie ogarniam teraz. Zresztą, z tego, co pamiętam, to wielu z Was także wyrażało swoje wątpliwości, co do tych transferów. Mam nadzieję, że w czasie przerwy zimowej dołączy do zespołu kilku wartościowych zawodników. Na gwałt potrzebni są obrońcy, bo w tej formacji prezentujemy się blado. A tak swoją drogą, który z naszych defensorów prezentuje DOBRY poziom pierwszoligowy? Osobiście miałbym problem ze wskazaniem choćby jednego, bo najlepsi (Winiarczyk, Baranowski, powiedzmy jeszcze Bodzioch) to najwyżej średnia tej ligi. Zapewne część z Was Bodziocha nie zaliczyłaby nawet do średniaków. Niektórzy zawodnicy z linii środkowej nie są zbyt mocni, jeśli chodzę o grę defensywną, ich pressing jest rachityczny (vide Moder, Niziołek, Janus). Naszym atutem nie są również bramkarze, dlatego, summa summarum, tracimy sporo bramek. Grunt to spokój. Trzeba dogłębnie przeanalizować popełnione błędy, aby w przyszłości nie były na taką skalę powielane. Tak czy inaczej, w zimie będzie nad czym pracować. Byle do przodu...

Re: #17 - ŁKS Łódź - Odra Opole (sb. 3.11 g. 14)

68
Pierwszy kwadrans, a nawet pół godziny, dawał jakąś nadzieję na ugranie czegokolwiek w tym spotkaniu. Rumak wymyślił prostą taktykę chcąc cokolwiek wywieźć z wyjazdu - jeśli nie możesz być lepszy piłkarsko od rywala, przynajmniej umiejętnie mu przeszkadzaj. Szaleńczy, agresywny pressing Czyżyckiego (w roli napastnika) i Martina Gomeza spisywał się całkiem nieźle (biegali za dwóch, szczególnie Czyżycki). Do momentu, aż druga linia przestała nadążać za dwójką na froncie. Później ŁKS wykorzystał zadyszkę chłopaków i przejął sobie, nieniepokojony, środek pola przed końcem pierwszej części gry. To w połączeniu z bezproblemowym przemieszczaniem piłki w trzeciej strefie pozwoliło na łatwą wygraną.

Obronie Odry trzeba poświęcić osobny akapit. To było seppuku na oczach dzieci. Niestety nóż w dłonie chłopaków włożył Rumak przed spotkaniem. Nie mam pojęcia jaki proces myślowy zaszedł w głowie trenera kiedy uznał, że posadzi na ławce najlepszego defensora - Baranowskiego - i wrzuci na trudnego rywala środek złożony z Bodziocha, który zwykle jest wozem z węglem podłączonym pod 230V oraz debiutanta po kontuzji, Żemłę, który nagle, będąc lewonożnym zawodnikiem, miał grać jako półprawy. Rumak wyeliminował tym samym jego automatyzmy, które mogły pomóc drużynie. Facet ciągle dublował pozycję Bodziocha zostawiając swoją strefę bez asekuracji - jest to normalne, bo lewonożnego ŚO ciągnie właśnie bliżej lewej strony, tam czuje się naturalnie lepiej. Ale rolą trenera jest to przewidzieć i zapobiec temu.
W każdym razie, mimo słabego spotkania, uważam, że Żemło, wcześniej czy później, będzie tworzył parę z Baranowskim.

Dudu powinien być schowany do szafy i wypuszczony dopiero po zakończeniu kontraktu. Był niedokładny, wiecznie spóźniony ratował się wślizgami, w ofensywie zastanawiał się trzy razy nad każdym zagraniem poprawiając piłkę. Brusiło też nie dał nic, ani w ofensywie, ani w defensywie, choć przynajmniej się starał. Szromnika mogę jedynie jakkolwiek pochwalić za wyciągnięcie dwóch piłek, które miały prawo wpaść do siatki. Choć wpuścił trzeciego gola pod pacha i sprokurował karnego (ale tutaj ratował sytuację, bo Bodzioch nie nadążył za akcją).

No i Janus... Trzeba mu wlepić sądowy zakaz zbliżania się do boiska w dniu meczowym na nie mniej niż tysiąc metrów. I przy okazji zbadać drzewo genealogiczne Rumaka - może są rodziną i dlatego wystawia zawodnika kompletnie nieefektywnego, bez formy i wpływu na drużynę?

(W takich spotkaniach bardzo brakuje połówek punktów...)

Szromnik 2 - Brusiło 2, Żemło 2, Bodzioch 2, Dudu 1 - Janus 1, Habusta 2, Niziołek 2, Rybicki 3 - Czyżycki 3, Martin Gomez 3

***
Średnia:

Baranowski - 5,3 (15 meczów ocenionych)
Czyżycki - 5,3 (12)
Janasik - 5,2 (10)
Niziołek - 5,1 (17)
Habusta - 5,1 (15)
Mikinić - 5 (4)
Rybicki - 4,9 (16)
Szromnik - 4,9 (12)
Winiarczyk - 4,8 (13)
Moder - 4,7 (15)
Martin Gomez - 4,5 (13)
Bodzioch - 4,4 (11)
Weinzettel - 4,4 (5)
Brusiło - 4 (6)
Janus - 3,9 (17)
Skrzypczak - 3,7 (3)
Szota - 3,4 (8)
Dudu - 2,6 (5)
Bonecki - 2,5 (2)
Żemło - 2 (1)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 grudnia 2018, 21:48 przez Carduel, łącznie zmieniany 1 raz.