Re: 30. k.: Odra Opole - Stomil Olsztyn (śr. 9.05, g.19:45)
26Masakra co się dziś stało. Siedziałem niedaleko prezesa i po drugiej bramce autentycznie miał łzy w oczach, strasznie smutne to wszystko.
Ale ja właśnie mam na myśli mental...LooZ^ pisze: środa, 9 maja 2018, 20:48 Nic nie zrobił. Są tu osoby które mogą potwierdzić, że np wyniki badań wydolnościowych są bardzo dobre.
Teraz to w 95% mental. To nie jest najsłabsza drużyna w lidze. To nie to, że im się nie chce.
Po prostu spadli z wysokiego konia. Ciągle coś nie wychodziło. Jestem pewny, że gdybyśmy wygrali z Puszczą i z Rakowem to dzisiaj dalej bylibyśmy w TOP5. Potem to już całkowita rozsypka mentalna, team spirit zdechł, nic nie chce wpaść, niesnaski, wkurw i psychika siadła. Stal Mielec to już był pierwszy symptom i wielki głaz wrzucony do ogródka. Po tym co się stało w Bytowi to już całkowite przyśpieszenie w drodze na dno i dzisiaj (mam nadzieję) o to dno pierdolnięcie. Teraz można już tylko w górę.
zestan pisze: czwartek, 10 maja 2018, 10:33 ....Może Marzec jest bez formy ale wczoraj był najlepszym walczakiem Odry na boisku. ....
Marzec jako walczak jak twierdzisz po 10 minutach wszyscy wiedzieli w która stronę wykona ten jeden zwód który opanował.
Tobi z całym szacunkiem zasług od kiedy wrócił powoduje strach na tyłach. Kuchta jak sadzę minimum dwie by złapał.
Miał pokazać grę na linii a co było każdy widział. Wiem że ma się ogrywać na wypadek nie przedłużenia wypożyczenia Kuchty, lecz jeszcze nie mamy pewnego "bezpieczeństwa" i takie jednostki treningowe czynią jedynie szkodę zespołowi.
SmyLa zrobil to co potrafil najlepiej, i co prezentowal wczesniej w swojej trenerskiej karierze. Zjebal machine ktora miala naoliwione wszystkie czesci. Teraz tam jest taka korozja ze jedna glowna wymiana czesci ( trenera ) moze nie pomoc.mudziol pisze: czwartek, 10 maja 2018, 9:13Ale ja właśnie mam na myśli mental...LooZ^ pisze: środa, 9 maja 2018, 20:48 Nic nie zrobił. Są tu osoby które mogą potwierdzić, że np wyniki badań wydolnościowych są bardzo dobre.
Teraz to w 95% mental. To nie jest najsłabsza drużyna w lidze. To nie to, że im się nie chce.
Po prostu spadli z wysokiego konia. Ciągle coś nie wychodziło. Jestem pewny, że gdybyśmy wygrali z Puszczą i z Rakowem to dzisiaj dalej bylibyśmy w TOP5. Potem to już całkowita rozsypka mentalna, team spirit zdechł, nic nie chce wpaść, niesnaski, wkurw i psychika siadła. Stal Mielec to już był pierwszy symptom i wielki głaz wrzucony do ogródka. Po tym co się stało w Bytowi to już całkowite przyśpieszenie w drodze na dno i dzisiaj (mam nadzieję) o to dno pierdolnięcie. Teraz można już tylko w górę.
Chłopaki przegrali wczoraj mentalnie. I 4 bramka w plecy poskutkowała wyraźnym wkurwieniem... niestety było już za późno...
Marzec totalnie bez formy.... przecież to był jeden z najszybszych piłkarzy... co się z nim dzieje?
Wodecki wychodził do piłki i odrazu oddawał do stoperów... przecież to był jeden z najbardziej kreatywnych piłkarzy....
Tobi mistrz linii i dostaje bramkę z wolnego... nie skomentuje wyjścia do piłki... lepsza by chyba była czerwona kartka za faul czy rękę...
Kowalski... czemu nie gra Baran?
Czemu Mikinicz wchodzi tak późno?
Wepa za swoją frustrację odrazu dostał żółtą... to nie na tym polega walka...
No i to nasze przyjęcie piłki....
Przecież Ci goscie potrafią grac w piłkę!
Skoro Smyła był takim zajebistym mentorem, elokwentnym jak niejeden proboszcz.... co on im zrobił?