Do przerwy 0:1 pisze:Najlepszy wygrany tego meczu to Maćczak. Miedz indywidualne zdecydowanie lepsza.
Co, proszę? Zarówno Maćczak, jak i Wodecki dzisiaj bezproduktywni, graliśmy bez skrzydeł. Bardzo slaby też mecz środkowych obrońców. Nie można tak kreatywnym środkowym pomocnikom Miedzi (top ligowy, dziś szczególnie nr 8, Marquitos, klasa) zostawiać tyle miejsca przed polem karnym, 1 i 3 gol totalnie odpuściliśmy pressing na 18-20 metrze. No i jednak mało kreatywności w środku pola, sam Niziołek nic nie zdziała. Bardzo mocno wierzę tu w Czyżyckiego i Boneckiego (mimo, że DP, umie rozegrać).
Mecz słaby (jedynie fragment od 'po stracie drugiego gola' do przerwy dawał nadzieję). Co nie zmienia faktu, że Miedź to drużyna najlepsza w lidze (powtarzam to po raz drugi, ostatnio po meczu w Opolu), gotowa do gry w ESie 'na już'. Więc ta porażka wkalkulowana i nie boli tak bardzo. Piątkowski może być strzałem w '10', dziś zawodnik meczu, choć też przy tak kreatywnych kolegach jest o wiele łatwiej.
Co do komentarza, to akurat dziś ja nie mam zastrzeżeń, Iwanow bardzo fajnie przygotowany i wyważony, to że doceniają klasę Miedzi to nic dziwnego, bo i my to robimy.
Pokornie przyjmujemy porażkę i z nadzieją czekamy na mecz z Puszczą, to będzie tak na prawdę dla nas 'drugi start rundy'. Będzie Czyżyk, będzie Bonecki z Habustą, będzie dobrze! ;)
PS. Opinie o szoku temperaturowym Miedzi można chyba włożyć między bajki. To ZŁEJ baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. ;)