Na mecze na ogół nie sprzedaje się tyle biletów. Sam klub podal, że na takim meczu jak Odra - Raków, gdzie padł rekord frekwencji od lat było 2.800 osób, ale aż 500 to ludzie z karnetami, zaproszeni goście, partnerzy klubu (którzy dostają bilety dla pracowników), działacze Rakowa, etc. Czyli sprzedano 2.300 biletów. No i nie wszystkie to bilety normalne, są jeszcze ulgowe dla kobiet i dzieci. Niech takich meczów będzie w sezonie z 6, to nadal tylko mniejsza część.
Jak podaje Zagłębie Sosnowiec, mecz podwyższonego ryzyka/impreza masowa (bo panowie w mundurach w Opolu praktycznie każdy taki mecz uznają za podwyższonego ryzyka) kosztuje ponad 20.000zł. W Katowicach to ponoć nawet 40.000zł. W Lubinie parę lat temu było to 80.000zł. A co do kosztów, to są to przedewszystkim:
- koszty wydruku biletów (pomijalne, ale dla formalności) i powiedzmy plakatów;
- ochrona (to może być nawet kilkanaście tysięcy złotych, ilość ochroniarzy reguluje ustawa);
- karetka (~1.500zł, w przypadku podwyższonego ryzyka muszą być dwie, czyli razy dwa);
- obsługa techniczna - spiker, kierownik ds. bezpieczeństwa, noszowi, elektryk, obsługa monitoringu, kas, etc;
- odejmijcie VAT od ceny na bilecie (czyli przy 2.200 jest to 1.848zł mniej w klubowej kasie -7%);
A tutaj co mówił o tym Prezes Legii w 2013 roku:
"- W całym sezonie zarabiamy może na 5-7 meczach, gdy mamy komplet widzów. W pozostałych przypadkach wychodzimy mniej więcej na zero - mówi Leśnodorski." Z tego co wiem teraz jest u nich z tym trochę lepiej.
Stal Mielec opublikowała swoje wydatki w 2013 i wyglądają one tak w wypadku meczu podwyższonego ryzyka:
- ochrona - 15.000;
- ubezpieczenie - 6.000;
- oświetlenie - 1.500;
- obsługa medyczna - 1.500;
- obsługa techniczna - 1.000;
- kary/zniszczenia (warto wspomnieć, że chodzi o całość meczu, a nie tylko co robią "kibole") - 500;
Daje to nam kwotę 25.500zł. Czyli w takim przypadku na meczu z Rakowem klub wyszedłby na 0. A mówimy o rekordzie frekwencji od 2009.
A tutaj dokłądniej o ZL:
Ile to kosztuje? To zależy od wielu czynników, najwięcej - wynajęcie ochrony. - Na zwykły mecz ochrona kosztuje nas 35 tys. zł - informuje Zygmunt Kogut, rzecznik prasowy Zagłębia Lubin. Przy meczach podwyższonego ryzyka, gdy gra się z klubem, którego kibice nie pałają do siebie sympatią, te koszty rosną do 60 tys. zł. Ale to początek wydatków - Zagłębie przy każdym meczu płaci też za energię elektryczną (1,6 tys. zł), wodę, ścieki czy ogrzewanie (1,5 tys. zł), sprzątanie obiektu i wywóz śmieci (3 tys. zł). Do tego należy doliczyć jeszcze przygotowanie boiska i jego pomeczową regenerację (1 tys. zł), ubezpieczenie OC imprezy (1,5 tys. zł), obsługę stadionowego monitoringu i nagłośnienia (2 tys. zł) oraz kas (2,8 tys. zł). A także opłacenie karetki i służb medycznych (3950 zł), straży pożarnej (1,8 tys. zł), dyżurnego elektryka i automatyka (1,1 tys. zł) oraz zapłaty dla wszystkich pracowników klubu i hostess zaangażowanych w organizację meczu (ok. 20 tys. zł). Do tego już naprawdę "drobne" opłaty za obsługę telebimów (200 zł) oraz worki na śmieci i materiały higieniczne (700 zł). Wychodzi 76-101 tys. zł. A należące do KGHM Zagłębie jest w uprzywilejowanej sytuacji - jest właścicielem stadionu i nie ponosi żadnych kosztów wynajmu. A te są niemałe - wspomniana wcześniej Arka Gdynia za każdorazowe wynajęcie stadionu od miasta płaci 50 tys. zł.
Ps. Żeby klub był stratny przy zmianie z 12zł na 18zł to na mecz z takim Rakowem musiałoby przyjść mniej o ponad 33% mniej kibiców. Sądzicie, że to możliwe?
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.