683
autor: rozeff
Też uważam, że dopóki nie awansujemy o dwa szczeble, to żaden polityk, choćby nie wiem jak był za Odrą nie podejmie poważnej decyzji (ba, nawet o tym nie wspomni, poza kiełbasą wyborczą) o miejscu, projekcie i budowie nowego stadionu. Możemy się zaorać w naszych staraniach, pomysłach i marzeniach, ale bez awansu klubu nikt nam nie pomoże, nikt się nie wychyli (polityk, samorządowiec, dziennikarz, biznesmen) - nikt! Pomysł budowy stadionu z prawdziwego zdarzenia (po co inny) w biednym Opolu, dla garstki kibiców na co dzień i 4 tys. od święta, byłby początkiem końca takiego szaleńca.
Dlatego jedyne w co wierzę, to awans w tym roku, kolejny w następnym lub po roku przerwy, a po nich dopiero może przyjdzie duży biznes (chociaż wcześniej też by nie zaszkodził), a w konsekwencji lobbing, splendor dla polityków, dobra prasa... i jakaś szansa na stadion.
„Klub to nasza wspólna własność;
wobec klubu mamy tylko obowiązki;
dla klubu tylko wdzięczność”