#25
autor: kiew
W sumie nie do końca rozumiem zachwyty nad Cienciała. W pierwszej połowie najsłabszy w drużynie. Taki blondynek z Rakowa na lewym skrzydle objeżdżał go jak chciał przed przerwą. W ofensywie zupełnie bezproduktywny, jak się podłączał to nic rozegrania tylko przyjęcie i dośrodkowanie z czego może ze dwa niezablokowane.
Kocur moim zdaniem w tym meczu zagrał bardzo dobrze. A co do taktyki to szybkie, schodzace do środka skrzydła dobrze się z nim komponują i Deja może robić za świetną "10" typu Reus. Myślę, że dość już było transferów i pracujmy z tym co jest. Bo znowu się drużyna rozjedzie i będzie banda najemników, a nie piłkarzy. Transferów starczy póki co.
A Kocur wielkie brawa za 1 i 2 bramkę, bo w sumie to przy obu on najtrudniejsze zrobił. Wyjśc na pozycję, przyjąć, utrzymać, zgrać dając przewagę. W C+ w ekstrklasie robią teraz takie coś co nazywają rankingiem asyst drugiego stopni. Czyli często jest tak, że kluczowe nie jest ostatnie podanie, a to przedostatnie. I tak było tutaj. Oglądnijcie pierwszą bramkę. Idzie wrzut z auto z naszej połowy i jest sam Kocur i 6 zawodników Rakowa. On przyjmuje, zastawia, absorbuje 3 rywali i daje otwierające podanie Kowalczykowi i sam rusza za akcją. Efekt? Dzięki takiemu przyspieszeniu akcji i ściągnięciu obrońców mamy w momencie jak piłka wpada w pole karne 3 zawodników Odry i 2 obrońców. Jak widać dzięki jednemu dobremu zagraniu i przyspieszeniu akcji z 6 na 1 w chwili wyrzutu z auto, zrobiło się 2 na 3 w polu karnym.
Druga bramka podobnie. Piłka do Kocura na 40 metr, on ściąga 2 obrońców, utrzymuje się, obraca i idealnie zgrywa na środek co przyspiesza akcję. Potem już tylko formalnością jest podanie do Deji, który się urwał i pada bramka.
Piszecie o tym, że jak Kocur gra zgrywającego to ktoś musi wbiegać w utworzoną przestrzeń i dokładnie to Odra zrobiła przy dwóch pierwszych golach i kilkukrotnie jeszcze w tym meczu.
A swoją drogą największe brawa dla sędziego. Nikt tu o nim nie pisze to już świadczy o jego klasie. Pozwolił ostro grać, nie gwizdał klasycznego ligowego "pad + krzyk". Dzięki temu dynamiczny mecz, mało przerw, mało kartek. I myślę, że nam zrobił przysługę. Bo taki Kocur czy Wawrzyniak co to lubią się położyć, w tym meczu szli do końca na nogach i zagrali obaj świetny mecz. Do tego Copa który lubi grać ostro ciałem chyba ani jednego przewinienia w meczu nie zanotował, a był bardzo skuteczny. Pan Marcin Liana z Bydgoszczy, warto go wypatrywać w rozpiskach sędziów i liczyć, że znowu nam się trafi :)