22
autor: zebro
Dwa mecze ze średniakami u siebie i tylko jeden punkt, przy czym to 0:4 to już prawdziwy blamaż. To jeszcze początek sezonu i będzie gdzie to odrobić, ale i tak zaczyna mnie to niepokoić. Inaczej zaczynam też patrzyć na mecz z Miedzią - Miedź po 5 kolejkach I ligi jest w strefie spadkowej, bo nie jeszcze ani razu nie wygrała. Mam nadzieję, że ten zimny prysznic zadziała mobilizująco przed najbliższymi, trudnymi meczami i oprócz wygranej z Polkowicami uda się uciułać chociaż punkt w Głogowie.
Ech, mam wrażenie że nasi piłkarze lubią utrudniać życie sobie i klubowi. W zeszłym sezonie tragiczny początek sprawił, że frekwencja na trybunach przez cały sezon nie była taka, jaka powinna być w klubie walczącym o awans. Dodatkowo do ostatnich kolejek trzeba było drżeć o awans w tej słabej lidze, w której innych chętnych do awansu nie było. Chcąc się utrzymać, nie można przegrywać u siebie i mój mały bilans punktów potrzebnych do utrzymania pokazuje -5.
To, co mnie jeszcze zastanawia, to to jaką właściwie drużyną jest Rozwój. Taką słabą jak w Kluczborku, czy taką dobrą jak w Opolu czy Częstochowie? Bo jeszcze się zaraz okaże, że powtórzą swój zwycięski sezon w III lidze - wtedy też początek im nie wyszedł, a później kosili całą ligę równo, mimo że nikt się po nich tego nie spodziewał.
EDIT: po obejrzeniu skrótów - tragiczny mecz Danowskiego. Pierwsza i druga bramka mocno go obciążają, przy czwartej też się źle zachował. W kolejnym meczu powinien grać drugi bramkarz. Problem polega na tym, że takiego nie mamy...
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 sierpnia 2013, 8:03 przez
zebro, łącznie zmieniany 2 razy.