zebro pisze:Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale Polonia Łaziska przegrała jeden mecz w 2. kolejce (wyjazd do Bielska) i zaliczyli wtedy kilka remisów (kolejki 1, 3 i 4). Od 5 kolejki cały czas wygrywają, z przerwą na jeden remis w Rogowie (bramka stracona w końcówce). Niemniej jednak jakoś dziwnie strata do nich mnie nie niepokoi aż tak bardzo (chociaż 7 pkt to naprawdę dużo). Z Rozwoju chyba schodzi powietrze pod koniec rundy i ciekawie zapowiada się mecz z Pniówkiem, ale pewnie wygra Rozwój. Czyli koniec jesieni do strata 7 pkt do dwóch liderów, 2 do Pniówka i liczę, że Piotrówka urwie coś Szczakowiance. A nam pozostaje tylko zwycięstwo.
Na wiosnę to jest do odrobienia, ale jak już kiedyś pisałem, sporo musi się zmienić. Nie tak wyobrażałem sobie walkę o awans, ale nie ma co marudzić.
Jeżeli do twoich rozważań dodamy rozważania Jacy, to mamy już komplet:)
Rozważania przed końcem
Już za kilka dni zakończy się runda jesienna sezonu 2011/2012 w III lidze. Na kolejkę przed końcem piłkarskiej jesieni w grupie opolsko-śląskiej naszemu zespołowi udało się zmniejszyć dystans do lidera tabeli. W tej chwili do odrobienia jest 7 punktów, czyli dokładnie tyle, ile na koniec zmagań przed rokiem. OKS ma jednak jeszcze jedną szansę w postaci sobotnich derbów z Victorią Chróścice. Przed 15 kolejką pewnym jest jedynie to, że nasi chłopcy nie są w stanie zająć miejsca wyższego niż czwarte oraz niższego niż dziewiąte. Ten drugi wariant może się ziścić wyłącznie przy bardzo niesprzyjających okolicznościach.
Nie uda się także wypracować straty mniejszej niż 5 punktów, choć można ją zmaksymalizować do punktów 10. Taki scenariusz to jednak mamy nadzieję co najwyżej widmo czarnowidztwa i katastrofy. Wiadomo też, że zespół, który przez całą zimę spoglądać będzie na rywali z najwyższej pozycji będzie miał minimum 32 punkty, a przy optymalnym obrocie spraw punktów 34.
Po 14 kolejce na czele z taką samą ilością zdobyczy są już dwa zespoły. Katowicki Rozwój, który objawy zadyszki pokazał już tydzień temu w pojedynku z TOR-em Dobrzeń Wielki, tym razem przegrał po raz pierwszy i niepokonanych w rozgrywkach na dzień dzisiejszy już nie ma. Znakomita passa bez porażki skończyła się na stadionie w Jaworznie, a srogie lanie 4:0 może oznaczać, że to nie wszystkie punkty, jakie Katowiczanie mogą jeszcze pogubić. W ostatniej kolejce na Wujku dojdzie do szlagierowego spotkania z rewelacyjnym Pniówkiem i nie ma innej możliwości jak strata oczek przez którąś z drużyn.
Na jeszcze większą niespodziankę sezonu wyrasta zespół z Łazisk Górnych. Wydaje się, że ekipa prowadzona przez Piotra Mrozka znalazła patent i sposób na punktowanie. Przypomnijmy, że jedenastka Polonii jako jedyna wywiozła z Oleskiej komplet punktów, będąc w ocenie fachowców zespołem ustępującym Odrze na boisku. Kto wie, czy ten mecz nie będzie od najbliższej soboty opisywany jako przegrana z mistrzem jesieni. Niewielkie to jednak pocieszenie, gdyż chcąc grać o jak najwyższe cele Odra musi koncentrować się wyłącznie na swoich poczynaniach. Ogromne znaczenie przy zakładaniu celów na wiosnę oprócz bilansu punktowego i miejsca w tabeli mieć będzie sytuacja organizacyjna klubu. To jednak rozważania na inną okazję, choć bardzo nieodległą w czasie i dotycząca jeszcze bieżącego roku kalendarzowego.