Jedna Odra

Zbliża się końcowy akord III ligi opolsko-śląskiej. w 25. kolejce do Opola przyjedzie beniaminek - LKS Bełk, który mocno walczy o utrzymanie. Traci ledwie punkt do bezpiecznego miejsca. W ostatnich meczach nasz rywal m.in. urwał punkt Rekordowi oraz wygrał z PBB II i Czańcem. Oczywiście, Odra jest zdecydowanym faworytem ale goście z pewnością postawią autobus w polu karnym i będą szukali okazji do zdobycia choćby punktu.
Uwaga, mecz w sobotę o godz. 20:00

Mecz nie zaczyna się przypadkiem o 20:30?

Filip pisze:Mecz nie zaczyna się przypadkiem o 20:30?

Wg 90minut o 20:00

Na stronie klubu też 20:30 ;)

To jeszcze trzeba zatem potwierdzić godzinę rozpoczęcia:)

Właściwa godzina to 20:00! Na stronie klubowej też już poprawione.

Wièc zapraszamy na 20:00! Tylko Odra!!!

Trochę późno, ale w klubie są do odebrania plakaty na ten mecz. Kto może niech odbierze i porozkleja.

"Trochę późno"? :D

BKS wygrywa w Rudzie Śląskiej 2:0, także dzisiaj liczy się tylko zwycięstwo!

Trzeba założyć, że BKS wygra wszystko do końca sezonu (nie liczę meczu z Odrą), dlatego bardzo ważne są dzisiaj 3 punkty. Przewaga 6 punktów da na pewno komfort przed meczem z bielszczanami.

Jeżeli Bks nie daj boże dogoni nas i po 30 kolejakch beda mieli tyle samo punktów co my,to liczą sie gole miedzy nami a Bks? Ktoś moze wie jak to wygląda.

kornik pisze:Jeżeli Bks nie daj boże dogoni nas i po 30 kolejakch beda mieli tyle samo punktów co my,to liczą sie gole miedzy nami a Bks? Ktoś moze wie jak to wygląda.

Na koniec ligi Odra będzie miała 9 punktów przewagi nad Stalą. To nie pytanie na ten sezon.

kornik pisze:Jeżeli Bks nie daj boże dogoni nas i po 30 kolejakch beda mieli tyle samo punktów co my,to liczą sie gole miedzy nami a Bks? Ktoś moze wie jak to wygląda.

Jeśli już to wydaje mi się, że najpierw bilans meczów bezpośrednich. Potem dopiero bramki.
Ale wszyscy wierzymy, że nie dojdzie do takiej sytuacji :)

Mecz wygrywamy 2:0.
Ogólnie średnie widowisko ale najistotniejsze są punkty. Brawa za wynik. Szkoda tylko kartek.
Teraz czekamy na mecz z BKS.

Stopień zaangażowania, brutalności i wkurwienia (włącznie z pyskówkami z sektorem A po meczu) piłkarzy LKS Bełk każe mi się zastanowić czy nasi znajomi z BKSu nie zaoferowali jakiegoś wsparcia finansowego.

Wynik końcowy cieszy, styl mniej a ilość kartek jeszcze mniej. W końcówce ligi nie będzie komu grać.

Po co komu końcówka, pozamiatajmy za tydzień.

Pochodzenie arbitra wiele wyjaśnia.

Z jednej strony czerwona kartka Trznadla tak niepotrzebna i głupia, że trener, pamiętając taryfikator kar wiszący na drzwiach szatni na Północnej, zapewne będzie czekał na karną wpłatę na konto. Z drugiej mogę się tylko cieszyć, że nie zagra z BKSem, bo co mecz jest jednym ze słabszych punktów drużyny. Dzisiaj kompletnie nie dawał sobie rady w obronie i sprowokował kilka niepotrzebnych fauli w okolicach naszego pola karnego. Po zawodniku z takim doświadczeniem oczekiwałem o wiele więcej, a jestem zmuszony 'cieszyć się', że za tydzień najpewniej wyjdzie Kolanko, który prezentował się do tej pory pewniej.
Przy okazji poziom sędziowania dzisiaj bardzo słaby, jakiś taki niepewny siebie był główny i z tego wynikały błędy (które, miałem wrażenie, naprawiał kolejnymi błędami). A mowa tu choćby, trzeba uczciwie przyznać, o wątpliwym karnym.
Styl może nie powalił, ale i Bełk grał przyzwoicie (niektóre akcje nawet miał lepsze niż 'przyzwoite' jak na tę ligę), więc wygraną trzeba mocno szanować. A z ligi jak najszybciej uciekać, tutaj na prawdę dużo zespołów potrafi dobrze grać i pokrzyżować plany faworytów, jestem przekonany, że taki Bełk czy Pniówek walczyliby o awans w innych grupach.

LooZ^ pisze:Stopień zaangażowania, brutalności i wkurwienia (włącznie z pyskówkami z sektorem A po meczu) piłkarzy LKS Bełk każe mi się zastanowić czy nasi znajomi z BKSu nie zaoferowali jakiegoś wsparcia finansowego.

Tak, każdy z piłkarzy miał obiecanego Merca i sto tysięcy euro premii od kolegów z bielska. Za remis pomiędzy tymi drużynami w rundzie jesiennej pewnie też. Kurwa, szanujmy się.

Nie pomyślałeś, że może zwyczajnie w świecie Bełk chciałby się utrzymać i wczorajsze 3pkt bardzo by im w tym pomogły?

Łukasz 1945 pisze:

LooZ^ pisze:Stopień zaangażowania, brutalności i wkurwienia (włącznie z pyskówkami z sektorem A po meczu) piłkarzy LKS Bełk każe mi się zastanowić czy nasi znajomi z BKSu nie zaoferowali jakiegoś wsparcia finansowego.

Tak, każdy z piłkarzy miał obiecanego Merca i sto tysięcy euro premii od kolegów z bielska. Za remis pomiędzy tymi drużynami w rundzie jesiennej pewnie też. Kurwa, szanujmy się.

Nie pomyślałeś, że może zwyczajnie w świecie Bełk chciałby się utrzymać i wczorajsze 3pkt bardzo by im w tym pomogły?

Raczej nie zapłacili Bełkowi bo pewnie ich na to nie stać ale nie widzę niczego zdrożnego w tym, że proponuje się wynagrodzenie za wygranie meczu z bezpośrednim rywalem do awansu.

Łukasz 1945 pisze:

LooZ^ pisze:Stopień zaangażowania, brutalności i wkurwienia (włącznie z pyskówkami z sektorem A po meczu) piłkarzy LKS Bełk każe mi się zastanowić czy nasi znajomi z BKSu nie zaoferowali jakiegoś wsparcia finansowego.

Tak, każdy z piłkarzy miał obiecanego Merca i sto tysięcy euro premii od kolegów z bielska. Za remis pomiędzy tymi drużynami w rundzie jesiennej pewnie też. Kurwa, szanujmy się.

Nie pomyślałeś, że może zwyczajnie w świecie Bełk chciałby się utrzymać i wczorajsze 3pkt bardzo by im w tym pomogły?

Wszyscy jak zawsze przeciwko nam, rok temu Szombierki, teraz Bełk, ciekawe kto będzie następny.

Co wy w ogóle pierdolicie? Problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Absurdalności porównania Szombierek (z którymi przegrana odebrała nam awans), do Bełku (który z niewielkimi kłopotami mecz przegrał) nawet nie komentuję.

Napisałem, że zastanawiający jest poziom zaangażowania piłkarzy którzy przyjechali do lidera, który przegrał w tym sezonie 1 (!) mecz, więc z natury rzeczy nawet 1 punkt byłby tutaj sukcesem. Ci piłkarze natomiast nie tylko byli bardzo zdeterminowani, ale i ewidentnie wkurwieni na wynik, a po meczu rzucali wyzwiska w stronę Sektora A schodząc do szatni. Parę meczów w życiu widziałem i takie zachowanie nie jest zbyt częste.

Nie dziwię się grze Bełku. To dobra drużyna. Każda drużyna przyjeżdżając na Oleską chce gryźć trawę. Nie każdej się to udaje. Niejeden z nas biegałby jak szalony grając np na Stadionie Narodowym :-)