Jedna Odra

Kibice, piłkarze i działacze niebiesko-czerwonych mogą śmiało myśleć o występach w 1 lidze.

Piłkarze Odry mieli w tym roku niemal same powody do radości. ©Oliwer Kubus Z KATEGORII PIŁKA NOŻNA W MKS-ie Kluczbork zanosi się na duże zmiany Puchar Polski. Źródło Krośnica - Porawie Większyce 0-3 Dla końca 2016 roku został jeszcze miesiąc, ale dla piłkarzy się on już praktycznie skończył. Jeszcze okres roztrenowania, a potem urlopy. Dla zawodników Odry Opole mijające 12 miesięcy to pasmo niemal samych sukcesów. Zespół najpierw wygrał rywalizację w wojewódzkim Pucharze Polski, potem dość spokojnie rozgrywki mocnej 3 ligi opolsko-śląskiej, baraże o awans do 2 ligi, a w niej okazał się rewelacją.

Odra Opole wyjazdowym zwycięstwem na Polonią Warszawa zakończyła piłkarską jesień na podium II ligi. To daje opolanom spore szanse na awans i możliwość występów na zapleczu ekstraklasy w przyszłym sezonie. Jakby tego było mało, nad czwartą lokatą, która i tak umożliwia grę w barażach, Odra ma już osiem punktów przewagi. Zapas jest zatem całkiem spory.

Rozmowa z członkiem zarządu Odry Opole
Łukasz Baliński: Przed startem rozgrywek mówił pan, że cel drużyny na ten sezon ustalicie w zależności od tego gdzie, ta będziecie się znajdować na koniec jesieni. Czyli można już wreszcie głośno powiedzieć, że walczycie o I ligę?
Ireneusz Gitlar, członek zarządu Odry Opole: Wszystko się zgadza, ale jeszcze nic nie można powiedzieć na pewno. To jest sport, do rozegrania jest jeszcze 15. kolejek i wiele może się zdarzyć. Będziemy robić wszystko, aby zostać na miejscu premiowanym awansem na zaplecze ekstraklasy.
W razie awansu trzeba będzie popracować nieco nad infrastrukturą. Do poprawy jest sztuczne oświetlenie. Uda się z tym uporać w razie startu w I lidze?
- Pan prezydent przekazał nam, że w budżecie zapewni pieniądze na przyszły rok i tej wersji będziemy się trzymać. Na pewno jednak najpierw trzeba będzie w ogóle zrobić awans, a potem będziemy się martwić.
Trzeba też pamiętać, że gdybyśmy od razu nie spełnili kryterium infrastrukturalnego, to jeszcze możemy otrzymać licencję warunkową na pół roku [tak jak miało to miejsce ostatnio w przypadku MKS-u Kluczbork - przyp. red.]. Postaramy się jednak, żeby ten obiekt w odpowiednim czasie zaczął spełniać wszystkie stosowne wymogi.
Teraz powoli piłkarze wchodzić będą w przerwę zimową. Jakie plany na ten okres?
- Ten tydzień to czas tak zwanego roztrenowania, choć jeszcze nie wiadomo kiedy będą te ostatnie zajęcia. Po Nowym Roku chłopaki 4 stycznia wracają do zajęć. Potem trudno powiedzieć jakie będą ustalenia, ale na razie zaplanowaliśmy już zgrupowanie w Kamieniu pod Rybnikiem, które rozpocznie się mniej więcej w połowie stycznia.
Jakieś zmiany kadrowe się szykują? Ktoś już jest na tej liście transferowej?
- Na to jest za wcześnie. Są prowadzone wstępne rozmowy, ale nie ma co oczekiwać, że teraz wyjawimy jakiekolwiek nazwisko. Teraz nie powiem nawet o jakie pozycje chodzi, choć zdradzę, iż dwa, trzy wzmocnienia wchodzą w rachubę.
Pytam też, bo trochę nam Odra na koniec jesieni wyhamowała. Z sześciu ostatnich meczów wygrała połowę i obsunęła się z pierwszej na trzecią pozycję.
- Różnice w tej ścisłej czołówce są minimalne. Lider ma 41 punktów, my 39. Reasumując: uważamy, że runda jest bardzo udana i obyśmy ją powtórzyli na wiosnę. Myślę, że bilans po 19. kolejkach jaki mamy, czyli ledwie dwie porażki, sześć remisów i aż 11 zwycięstw, to jest bardzo dobry wynik.
Minusem może być brak snajpera z prawdziwego zdarzenia. Najlepszy strzelec Łukasz Winiarczyk, który zdobył "tylko" pięć goli, jest przecież nominalnym obrońcą.
- Z drugiej strony proszę zwrócić uwagę, że bardzo dużo zawodników trafia u nas do bramki, także to jest duży plus zespołu, bo uwaga nie skupia się tylko na jednym graczy. O naszej sile świadczy też to, że gramy dobrze nie tylko u siebie, ale i na wyjeździe. Wiadomo jednak, że nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni.
Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że można było ugrać nieco więcej. Choćby w tym spotkaniu przegranym u siebie z Olimpią Zambrów 0:3 czy w przypadku paru remisów.
- Lepiej przegrać jeden mecz w takim stosunku, niż trzy po 0:1. Lepiej wygrać jeden mecz i jeden przegrać niż dwa zremisować. To jest sport, piłka nożna i oprócz umiejętności potrzeba też trochę szczęścia w tym wszystkim. Nie takie drużyny jak my przegrywają i remisują mecze do wygrania.
Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ja też chciałbym, żebyśmy nie mieli tej wspomnianej wpadki z Olimpią czy wygrali w Stalowej Woli ze Stalą. Niestety, inaczej się to trochę ułożyło. Ale trzeba szanować to co mamy i robić wszystko, żeby nie opuścić miejsca premiowanego awansem i postawić w tej kwestii "kropkę nad i".

18-letni obrońca podpisał nowy kontrakt z Odrą Opole.
Ostatnio pisaliśmy o debiucie Aleksandra Kowalskiego w kadrze Polski U-19.
Dziś z nieukrywaną radością możemy ogłosić, że Olek to kolejny zawodnik Niebiesko-Czerwonych, który przedłużył kontrakt z klubem.
Nowa umowa będzie obowiązywać do 30.06.2019r.

czubus pisze:Ja obstawiam powrót Klemenza dziwi mnie że nikt jeszcze na to nie wpadł

zebro pisze:W przypadku Klemenza, to mam wrażenie że ostatnie mecze w Grudziądzu to jego pierwsze przeblyski. Od odejścia z Odry (mimo gry w ekstraklasie), nigdzie nic nie pokazał. A mlodziezowcem już nie będzie, więc nie jestem do niego przekonany, ale jakiś potencjał pewnie w nim jest.
Co do czystki w Kluczborku - gracze, z których rezygnuje Kluczbork, to totalny szrot, który się nie sprawdził. Jeżeli mielibyśmy kogoś stamtąd brać, to wybierając samemu, a nie wylapywac tych odpalonych.