Re: #15 - Bytovia Bytów - Odra Opole (sb. 20.10, g.16)

28
Obejrzałem skróty. Dwa wnioski:
1. Remis jest sprawiedliwy, gdybyśmy dowieźli zwycięstwo, to byłoby w tym sporo szczęścia. Końcówka to dramatyczna obrona Częstochowy, a my w sumie nie stwarzaliśmy sytuacji pod bramką Bytovii.
2. W akcjach ofensywnych Odra wyglądała bardzo źle - mnóstwo bardzo niecelnych, nieprzygotowanych strzałów spoza pola karnego, nawet gdy można było podać do dużo lepiej ustawionego partnera.

Szkoda że się nie udało, ale mimo straty gola w dramatycznych okolicznościach, nie można mówić że mieliśmy jakiegoś strasznego pecha. Szromnik zagrał naprawdę dobry mecz.

Re: #15 - Bytovia Bytów - Odra Opole (sb. 20.10, g.16)

32
W końcu czas pozwolił na obejrzenie meczu. Skrót nie kłamie - Bytovia byłaby pokrzywdzona, gdyby nie strzeliła gola, Wręcz mogło się skończyć gorzej, dlatego trzeba dziękować za wywieziony punkt.

Dłuższymi chwilami chłopaki grają pięknie, ale momentami zamieniają się poziomem sportowym z Odrą Wodzisław. Rumak musi nauczyć drużynę pragmatyzmu, zabijania meczu, bo potencjał jest ogromny, ale trzeba przestać utrudniać sobie życie i oddawać pole rywalowi po strzelonym golu. Wygląda to tak, jakby drużyna była zaskoczona, że prowadzi i nie wiedziała co zrobić z piłką - więc postanawia oddać ją rywalowi i cofnąć się na własną część boiska.

Mecz miał trzy twarze. Pierwsza połowa, w której Odra była, jak księżniczka ściągnięta prosto z balu. Pierwsze pół godziny drugiej części spotkania, gdy księżniczka zamieniła suknię na dresy. I ostatni kwadrans, wraz z doliczonymi minutami, gdy księżniczka postanowiła zalać się w trupa i już więcej nie podnosić.

Indywidualnie. Niziołek pojawiał się i znikał, choć częściej go nie było widać. Mikinić, po kwadransie, nawet nie wchodził w pojedynki z Wilczyńskim - postanowił od razu dośrodkowywać z każdej możliwej piłki... Brusiło próbował naśladować Janasika z jego długimi piłkami po linii, ale było to kompletnie nieefektywne i bardzo niedokładne. Sam rzadko wchodził w trzecią strefę boiska zostawiając Mikinicia, który sobie nie radził, bez pomocy. Habusta i jego wejścia do ofensywy to klasa, niezmiennie. Bodzioch zadziwiająco dobry, szczególnie w powietrzu. Szromnik uratował zespołowi dupę przy jednym strzale w okno. Moderek z ograniczoną percepcją, skupił się bardzo na bliskim planie, ale zagrał dosyć równo. Martin Gomez mi się podobał w pojedynkach powietrznych, choć był osamotniony w ataku.

Szromnik 6 - Brusiło 3, Baranowski 5, Bodzioch 5, Winiarczyk 5 - Habusta 6 - Mikinić 3, Moder 5, Niziołek 3, Janus 5 - Martin Gomez 5; Rybicki 4

***
Średnia:

Czyżycki - 5,6 (10 meczów ocenionych)
Baranowski - 5,4 (13)
Habusta - 5,2 (13)
Niziołek - 5,1 (14)
Janasik - 5,1 (9)
Szromnik - 5 (9)
Mikinić - 5 (4)
Rybicki - 4,9 (13)
Moder - 4,7 (13)
Martin Gomez - 4,7 (10)
Winiarczyk - 4,5 (12)
Bodzioch - 4,5 (8)
Weinzettel - 4,4 (5)
Janus - 4,1 (14)
Brusiło - 4 (4)
Skrzypczak - 3,7 (3)
Szota - 3,4 (8)
Dudu - 3 (3)
Bonecki - 2,5 (2)