Re: #6 - Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (śr. 22.08 g. 20)

32
snajper pisze: środa, 22 sierpnia 2018, 23:14 Gdzie mozna nabyc taki poradnik, ksiazke, czasopismo czy licho wie, moze jakies miesieczniki - Jak zbudowac dobra druzyne w kilka lat szkolenia (3 lata ). Dotyczy to oczywiscie polskiego podworka. No I jeszcze o przyklad prosze, gdzie takie dzieo sie udalo zbudowac.. Jak zyje dlugo,nigdy sie z tym nie spotkalem. Byly akademie pilkarskie, dlugofalowe szkolenia mlodziezy, zastrzyki finansowe od nowych inwestorow-sponsorow, ale budowac sobie zespol przez kilka lat na spokojnie i bez emocji to jakis kosmos z Alicji Czarow. Do tego druzyna ma grac o cos, ale moze rowniez grac o nic, lub grac zeby sie zgrac, wygrac lub przegrac to bez znaczenia na dzis ?! Ludzie, Przeciez zawsze jest w sporcie jakis cel, ambicje, walka o wynik, miejsce o podium, premie czy uratowanie przed spadkiem. A u nas gra sie o NIC. Do tego taki cel o nic ma jeszcze zachecac kibicow do nabycia karnetow. Dlatego wyglada to coraz bardziej dennie. Zastanawialem sie juz przed startem sezonu o CEL. Teraz ma byc lepiej, tylko na jakiej podstawie budowac optymizm ? Projektu nowego stadionu ? Jak budowac solidny zespol kiedy calkiem mozliwym bedzie ponowna wymienia 9 pilkarzy po nieudanej jesieni ( przykladowo ostatnia lokata). O zgrozo, a moze po calym sezonie?
To cale pierdolenie, ze gramy o nic lub jak sie uda tak bedzie, jest jednym gownem, oraz powodem pierwszej czkawki, ktora dopadla nas juz po kilku kolejkach. Drugim niezgranie pilkarzy i nowych formacji przed sezonem. Pozne kontrakty. Kombinujemy sobie teraz w kazdej kolejce co dalej. Przeciez wiekszosc, prawie wszyscy wypisywali, ze mamy lepszych kopaczy I lepszy pilkarsko sklad niz w poprzednim sezonie. Wiec czemu taki wielki dol i piach w oczach. Mam nadzieje, ze trener to pouklada szybko,ale na starcie ligi mial byc jasny cel - pierwsza piatka, lub 10 pkt powyżej druzny spadkowej, lub 7 place obowiazek z premia albo zero kasy. A my tak gramy sobie bez celu o 2 lige chyba

Re: #6 - Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (śr. 22.08 g. 20)

35
– Przede wszystkim chcę pogratulować trenerowi pierwszej połowy. Była imponująca. Gospodarze zdobyli zasłużone trzy punkty. W pierwszej połowie wyglądało tak, jakby walczyli seniorzy z juniorami. Wszystkie piłki stykowe, zdecydowaną większość pojedynków przegrywaliśmy, byliśmy spóźnieni. Sprawialiśmy wrażenie, jakbyśmy przyjechali tu pograć w piłkę, a nie wygrać i to powiedziałem moim piłkarzom.

– Druga połowa była zdecydowanie lepsza. Mój zespół pokazał, że jest ambitny. Bez względu na wynik grał do ostatniej minuty. To ma nas znamionować. Nawet gdy jest 4:1, to dążmy do tego, by było 4:2. Nawet w doliczonym czasie nie chcieliśmy tylko tego meczu dograć, a wygrać drugą połowę.


Komentarz idealnie się wpasowuje również do meczu z Jastrzębiem.

Wyciągniemy wnioski do niedzieli?

Re: #6 - Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (śr. 22.08 g. 20)

38
Radek^^ pisze: czwartek, 23 sierpnia 2018, 10:34 Dlaczego Wodeckiego nie było nawet na ławce i dlaczego Ivan grał od początku skoro nie do końca sobie radził Tobi też powinien dostać kilka meczy aby się pokazać moża zmiana bramkarza poskutkuję mniejszą liczbą straconych goli.
Szromnik jest najmniejszym problemem, jeśli chodzi o defensywę Odry. Przed sezonem pisałem, że Rumak musi sprowadzić dwóch środkowych obrońców jeśli chce mieć względny spokój z tyłu. Ściągnął jednego (Szota to jeszcze dzieciak), a sam Baranowski nie zamuruje linii przed bramką. Szotę trzeba wprowadzać stopniowo, to newralgiczna pozycja. Teraz, gdy trzeba łatać dziury Rumak musi sięgać po Habustę, który lepiej spisuje się przed pierwszą linią. Do tego dochodzą ciągłe tasowania na bokach... I nie piszcie, proszę, o Bodziochu, jako alternatywie, bo to wóz z węglem podpięty pod 230V. Przy nim nawet Kowalski chwilami wygląda dobrze.

Szromnik gra w większości przyzwoite spotkania. Do tego ma bardzo dobre wznowienie. Tutaj trzeba dać się zgrać chłopakom, chodzi o automatyzmy. Szromnik - Brusiło, Baranowski, Szota (z braku laku), Winiarczyk, oni powinni dostać czas, po prostu.

Re: #6 - Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (śr. 22.08 g. 20)

40
Spostrzeżenia świeżo po meczu. Chłopaki naprawdę zagrali sporo gorzej niż z Jastrzębiem. Tym razem zawiodła każda linia, bez wyjątku. Przez większość meczu nie potrafili przedostać się w ostatnią tercję boiska... czyli z części, z której pada ponad 90% wszystkich goli. Zawiodło, chyba najbardziej, ustawienie zespołu i taktyka Rumaka, o której krzyczał w trakcie meczu "piła za linię obrony!". Jeśli trener zachęca swoich zawodników do wykopywania piłek spod własnego pola karnego, to wiedz, że coś złego się dzieje. Długie zagrania na Martina Gomeza tylko przynosiły straty, bo sam nie miał szans w pojedynku główkowym z obrońcami Chojniczanki. Jak już chłopaki mieli piłkę przy nodze (a rzadko się to zdarzało w pierwszej połowie), to zaraz wykopywali ją byle dalej, bez namysłu. I znów trzeba było za nią biegać.

Ustawienie Habusty w środku obrony spowodowało, że przed linią była dziura, której nikt nie potrafił zagospodarować. Mieli to robić, co prawda, Czyżycki z Niziołkiem, ale zupełnie się w tym nie odnaleźli. Nic dziwnego, nie są DMami. I nie są przyzwyczajeni, że za ich plecami jest tylko pierwsza linia, a nie ma kogoś do pomocy pomiędzy, kto mógłby oddalić zagrożenie, jak było do tej pory. Automatyzmy Habusty sprawił też, że zbyt często wyskakiwał z linii do piłki lub za rywalem zapominając, że zostawia za sobą krater, którego nie ma kto zakopać. Przy pierwszym golu idealnie zostały ukazane konsekwencje takiej gry. Chłopak się poślizgnął i poszła kontra na dwóch obrońców, którzy nie mieli żadnych szans.

(Trzeba odpokutować za ściągnięcie latem tylko jednego ogranego środkowego obrońcę)

Moim zdaniem, Bonecki zdecydowanie za mało pomagał Czyżyckiemu i Niziołkowi w środku pola skupiając się na graniu pod Martinem Gomezem, gdzie nic nie mógł zdziałać, bo Chojniczanka napierała z całych sił w pierwszej połowie. Środek pola generalnie nie dojeżdżał na czas. Niziołek i Czyżycki spóźnieni okrutnie. Widać, że kompletnie nie mogli się odnaleźć tak nisko, bez wsparcia bezpośrednio za plecami. Chojniczanka zdominowała środek pola. Nie było o to trudno, bo miała przed sobą zwykle tylko dwóch rywali. Chłopaki grali ustawieniem 4-4-dziura-1-1, albo 4-dziura-4-1-1...

Muszę wspomnieć o Janusie. Facet miał 64% celnych podań i 21% wygranych pojedynków (3/11). W głowie się nie mieści, jak słaby był to występ w jego wykonaniu. Każdą piłkę holował aż do straty. I został zmieniony dopiero w 70. minucie... Ode mnie dostałby wędkę po pół godzinie.

Szromnik najlepszy w zespole, mimo czterech goli przepuszczonych. Nie maczał w nich palców, a trzy dogodne sytuacje wybronił.

Niżej wstawiam statystyki z meczu. Na pierwszy rzut oka wygląda, że spotkanie było dość wyrównane. Dlatego tak ważna jest interpretacja danych. A do tego trzeba obejrzeć spotkanie nim zajrzy się do statystyk. Ale bardzo ciekawe są tu dane dotyczące % udanych odbiorów i zwodów Chojniczanki. Po 71% przy 37-38% naszych chłopaków. Odbiory sprawiają, że nie musisz biegać za piłką, a dodatkowo większość z nich powoduje, że masz za plecami gościa, któremu piłkę właśnie odebrałeś. Czyli łatwiej jest ci dostać się pod bramkę rywala/wyprowadzić kontrę. Tak samo jest ze zwodami. W dzisiejszej piłce pojedynki 1vs1 i udane dryblingi są jednym z najważniejszych atrybutów. Dlatego zawodnicy, którzy to potrafią są najdrożsi. Robią po prostu różnicę. Zwodem mijasz nie tylko jednego rywala, ale często całą linię, która jest ustawiona horyzontalnie do kolegi. Genialne w prostocie.

(Sory, że tak długo ;) )

Szromnik 3 - Brusiło 1, Baranowski 2, Habusta 1, Winiarczyk 2 - Janus 1, Czyżycki 2, Niziołek 2, Rybicki 2 - Bonecki 2 - Martin Gomez 2; Moder 3

***
Średnia:

Mikinić - 6 (1 mecz oceniony)
Czyżycki - 5,3 (6)
Niziołek - 5,3 (6)
Rybicki - 5,3 (6)
Habusta - 4,7 (6)
Szromnik - 4,7 (6)
Winiarczyk - 4,6 (5)
Baranowski - 4,5 (6)
Brusiło - 4,3 (3)
Moder - 4,5 (6)
Martin Gomez - 4,3 (4)
Janasik - 4 (2)
Szota - 3,8 (5)
Janus - 3,5 (6)
Bodzioch - 3 (1)
Skrzypczak - 3 (1)
Bonecki - 2 (1)
Dudu - 1 (1)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 grudnia 2018, 21:39 przez Carduel, łącznie zmieniany 1 raz.
Załączniki
Screenshot.png Screenshot.png Przejrzano 14715 razy 90.33 KiB

Re: #6 - Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (śr. 22.08 g. 20)

41
Carduel pisze: czwartek, 23 sierpnia 2018, 20:17 Spostrzeżenia świeżo po meczu. Chłopaki naprawdę zagrali sporo gorzej niż z Jastrzębiem. Tym razem zawiodła każda linia, bez wyjątku. Przez większość meczu nie potrafili przedostać się w ostatnią tercję boiska... czyli z części, z której pada ponad 90% wszystkich goli. Zawiodło, chyba najbardziej, ustawienie zespołu i taktyka Rumaka, o której krzyczał w trakcie meczu "piła za linię obrony!". Jeśli trener zachęca swoich zawodników do wykopywania piłek spod własnego pola karnego, to wiedz, że coś złego się dzieje. Długie zagrania na Martina Gomeza tylko przynosiły straty, bo sam nie miał szans w pojedynku główkowym z obrońcami Chojniczanki. Jak już chłopaki mieli piłkę przy nodze (a rzadko się to zdarzało w pierwszej połowie), to zaraz wykopywali ją byle dalej, bez namysłu. I znów trzeba było za nią biegać.

Ustawienie Habusty w środku obrony spowodowało, że przed linią była dziura, której nikt nie potrafił zagospodarować. Mieli to robić, co prawda, Czyżycki z Niziołkiem, ale zupełnie się w tym nie odnaleźli. Nic dziwnego, nie są DMami. I nie są przyzwyczajeni, że za ich plecami jest tylko pierwsza linia, a nie ma kogoś do pomocy pomiędzy, kto mógłby oddalić zagrożenie, jak było do tej pory. Automatyzmy Habusty sprawił też, że zbyt często wyskakiwał z linii do piłki lub za rywalem zapominając, że zostawia za sobą krater, którego nie ma kto zakopać. Przy pierwszym golu idealnie zostały ukazane konsekwencje takiej gry. Chłopak się poślizgnął i poszła kontra na dwóch obrońców, którzy nie mieli żadnych szans.

(Trzeba odpokutować za ściągnięcie latem tylko jednego ogranego środkowego obrońcę)

Moim zdaniem, Bonecki zdecydowanie za mało pomagał Czyżyckiemu i Niziołkowi w środku pola skupiając się na graniu pod Martinem Gomezem, gdzie nic nie mógł zdziałać, bo Chojniczanka napierała z całych sił w pierwszej połowie. Środek pola generalnie nie dojeżdżał na czas. Niziołek i Czyżycki spóźnieni okrutnie. Widać, że kompletnie nie mogli się odnaleźć tak nisko, bez wsparcia bezpośrednio za plecami. Chojniczanka zdominowała środek pola. Nie było o to trudno, bo miała przed sobą zwykle tylko dwóch rywali. Chłopaki grali ustawieniem 4-4-dziura-1-1, albo 4-dziura-4-1-1...

Muszę wspomnieć o Janusie. Facet miał 64% celnych podań i 21% wygranych pojedynków (3/11). W głowie się nie mieści, jak słaby był to występ w jego wykonaniu. Każdą piłkę holował aż do straty. I został zmieniony dopiero w 70. minucie... Ode mnie dostałby wędkę po pół godzinie.

Szromnik najlepszy w zespole, mimo czterech goli przepuszczonych. Nie maczał w nich palców, a trzy dogodne sytuacje wybronił.

Niżej wstawiam statystyki z meczu. Na pierwszy rzut oka wygląda, że spotkanie było dość wyrównane. Dlatego tak ważna jest interpretacja danych. A do tego trzeba obejrzeć spotkanie nim zajrzy się do statystyk. Ale bardzo ciekawe są tu dane dotyczące % udanych odbiorów i zwodów Chojniczanki. Po 71% przy 37-38% naszych chłopaków. Odbiory sprawiają, że nie musisz biegać za piłką, a dodatkowo większość z nich powoduje, że masz za plecami gościa, któremu piłkę właśnie odebrałeś. Czyli łatwiej jest ci dostać się pod bramkę rywala/wyprowadzić kontrę. Tak samo jest ze zwodami. W dzisiejszej piłce pojedynki 1vs1 i udane dryblingi są jednym z najważniejszych atrybutów. Dlatego zawodnicy, którzy to potrafią są najdrożsi. Robią po prostu różnicę. Zwodem mijasz nie tylko jednego rywala, ale często całą linię, która jest ustawiona horyzontalnie do kolegi. Genialne w prostocie.

(Sory, że tak długo ;) )

Szromnik 3 - Brusiło 1, Baranowski 2, Habusta 1, Winiarczyk 2 - Janus 1, Czyżycki 2, Niziołek 2, Rybicki 2 - Bonecki 2 - Martin Gomez 2; Moder 3

***
Średnia:

Mikinić - 6 (1 mecz oceniony)
Czyżycki - 5,3 (6)
Niziołek - 5,3 (6)
Rybicki - 5,3 (6)
Habusta - 4,7 (6)
Szromnik - 4,7 (6)
Winiarczyk - 4,6 (5)
Baranowski - 4,5 (6)
Brusiło - 4,3 (3)
Moder - 4,5 (6)
Martin Gomez - 4,3 (4)
Janasik - 4 (2)
Szota - 3,8 (5)
Janus - 3,5 (6)
Bodzioch - 3 (1)
Skrzypczak - 3 (1)
Dudu - 1 (1)
To jest generalnie dziwna sytuacja z tym Janusem... Przyszedł do klubu, od razu został kapitanem, a poza pierwszym meczem gra piach i właściwie zostaje albo do końca spotkania albo zostaje zmieniony w 70-80 minucie.

Re: #6 - Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (śr. 22.08 g. 20)

43
Przy pierwszych bramkach to błędy obrony katastrofalne.Gol dla Odry piekny.Karny taki naciągany.Końcówka widać że zabrakło nam szczęścia bo 2 gole to mogły wpaść na luzie....
Jeszcze jedna spawa nie w temacie tego meczu. Do niedawna Opolskie kluby nie kolidowały ze sobą w terminach meczy. A tu t 31 gramy w piatek o 17 45 z Chrobrym a Gwardia gra o 18 30 z Kielcami.
TYLKO ODRA OKS !!!