Ta co w realu

Swoją drogą, pod sektorem MeNeL był katering przygotowywany przez restauracje prowadzoną przez kibiców Odry. Można tam było kupić naprawdę dobre burgery, niezłe kanapki z wołowiną i kubełek kurczaka. Z naciskiem z tego co wiem na "można było".

smilee pisze: sobota, 5 lipca 2025, 22:41Ta co w realu

Twoje smaki?

Tak wychodzi po odbiorcy platnosci

Zamawiałem tam parę razy i faktycznie słabo rzucało na kolana, a na meczu pewnie jest jeszcze trudniej z utrzymaniem jakości.

Ja nie zamawiałem ale raz jadłem na miejscu.
Generalnie poza rozwodnionym kompotem nie bylo sie do czego przyczepic. Takie prawie domowe i prawie na świeżo.

Już jak wystartowali na nowym stadionie to byłem zawiedziony ale jeszcze dalo sie to jesc. Dzisiaj bylo dramatycznie - jakby z wtorku z grilla podgrzać w kuchence mikrofalowej

Catering pod sektorem M prowadzi restauracja "Pod sosną" z Lewina Brzeskiego, bardzo chwalona przez youtubera w dniu otwarcia stadionu.

... wczoraj zamknięte

I z tego co słyszałem - nie tylko wczoraj. Klub (?) jest oporny we współpracy nawet z prawdziwymi kibicami którzy oferują bardzo dobre jedzenie. A burgery naprawdę topka nawet w skali innych burgerowni w Opolu. No i nie dziwne, bo z tego co widzę to w burgerach się specjalizują.

No ale cóż. "Rodzina Odry" to najwyraźniej wąskie grono kolegów i koleżanek, tych samych co zwykle. Ciekawe czy ja przed śmiercią się doczekam jakiejś "nagrody" za lata zapierdalania dla Odry. Albo kapi, albo Albert czy Mariusz Gnoiński, który wziął na siebie ciężar prezesowania odbudowanej Odrze. Kurwa, smilee też przecież powinien coś dostać, skoro Stemplewski dostał. Czy wystarczy jedna wejściówka VIP na otwarcie stadionu dla niektórych?

LooZ^ pisze: niedziela, 6 lipca 2025, 20:00 I z tego co słyszałem - nie tylko wczoraj. Klub (?) jest oporny we współpracy nawet z prawdziwymi kibicami którzy oferują bardzo dobre jedzenie. A burgery naprawdę topka nawet w skali innych burgerowni w Opolu. No i nie dziwne, bo z tego co widzę to w burgerach się specjalizują.

No ale cóż. "Rodzina Odry" to najwyraźniej wąskie grono kolegów i koleżanek, tych samych co zwykle. Ciekawe czy ja przed śmiercią się doczekam jakiejś "nagrody" za lata zapierdalania dla Odry. Albo kapi, albo Albert czy Mariusz Gnoiński, który wziął na siebie ciężar prezesowania odbudowanej Odrze. Kurwa, smilee też przecież powinien coś dostać, skoro Stemplewski dostał. Czy wystarczy jedna wejściówka VIP na otwarcie stadionu dla niektórych?

Nic się w tym klubie nie zmienia i prędko nie zmieni. Na każdy kroku widać jacy amatorzy tym zarządzają. Wszyscy myśleli że powstanie nowy stadion i się samo zrobi ano jak widać samo to się nic nie zrobi. Jestem strasznie wkurwiony na obecny stan rzeczy bo gdy kilka lat temu zaczęła się budowa stadionu to myślałem że będzie już tylko lepiej i zbliżamy się do „wielkiej piłki” a tu jeszcze przed otwarciem dostaliśmy potężny strzał w pysk bo poza tym stadionem to mam wrażenie że my nie o tyle nic się nie rozwinęliśmy co wręcz cofnęliśmy patrząc np. jak działa marketing.
Sklep klubowy który nie potrafi zrobić nic unikatowego poza jakąś beznadziejną odzieżą z napisami, przecież przy obecnych możliwościach nie trzeba nawet być grafikiem żeby coś fajnego stworzyć.
Szkoda gadać, można by jakąś pracę magisterską napisać „Jak nie powinien wyglądać profesjonalny klub piłkarski”

Ograniczeni, mali ludzie od lat stoją za sterami klubu.
Klub amatorski.
Marnowany potencjał.
Potem dziw że stadion pusty, jak ten klub z roku na rok każdego bardziej odtrąca.
Przykre tak czekać na jakąś kolejną katastrofę bo wiesz, że nic pozytywnego się nie wydarzy...

Na 80 lecie klubu ,na nowym stadionie utrzymaliśmy się cudem, słabością innych,kompromitacja była obecna przez cały poprzedni sezon.Prezes potrafił pięknie mówić,rok temu mówił o stabilizacji składu, dlatego były baraże ,po czym w dwa miesiące rozwalił drużynę i mówił,wyniki nie najlepsze bo muszą się zgrać i potrzeba czasu.Bylismy o włos od spadku.Potrafi pięknie wypowiadać się, przypomina mi Rumaka , wypowiedzi elokwentne tylko wyników brak.Coż osiągnęliśmy sportowo za ostatnie pięć lat, jakiś progres w którymś aspekcie?Pan Tomasz w wypowiedziach z kibicami wyrażał opinię, że w przypadku transferów,nie ma 100% dobrych transferów,w tym aspekcie pełna zgoda,jednak w naszym przypadku realne dobre transfery w zeszłym sezonie to około 30%.Reszta to błędne decyzje i widzę na już gdyby klub mógł to pozbyłby się kilku zawodników.

Według planu, jutro sparing z Kluczborkiem.
Wiadomo gdzie, o której i czy będzie otwarty ?

18 oleska 51

Czy my kiedyś zmienimy JAKO jako dostawce sprzętu?? Jest tyle firm na rynku, które robią mega koszulki patrz Capelli lub Macron, a my nadal z tym beznadziejnym JAKO TAKO 🤦‍♂️

Nie, a co?

Nie podobają ci się te same od 15 lat bluzy i kurtki?! Oferta JAKO jest tak dobra, że klub nawet nie sprawdza konkurencyjnych ofert.

czyli to co jest w sklepie jeśli chodzi o meczówkę to jest na przyszły sezon?
bo chce zamówić i nie wiem czy czekać na coś nowego :D

Oczywiście, klub wymyślił jeden prosty trik.

Jak zrobisz "specjalną" koszulkę na 80lecie klubu to może i jest beznadziejna, ale przynajmniej możesz w niej grać dwa sezony.

Tylko nikt nie wie po co, skoro rotacja koszulek i tak jest tak duża, że nie ma to żadnego sensu.

A tym samym czasie Uni Opole - siatkówka kobiet - ogarnia sobie stroje z 4F i projekt we współpracy z tą samą firmą z którą współpracuje Jagiellonia Białystok. A projekt Uni na nowy sezon będzie lepszy niż cokolwiek co kiedykolwiek miała Odra. No ale mają z 6 razy mniejszy budżet od Odry.

...ale też mniejsze koszulki 🤣

LooZ^ pisze: wtorek, 8 lipca 2025, 13:44 Nie, a co?

Nie podobają ci się te same od 15 lat bluzy i kurtki?! Oferta JAKO jest tak dobra, że klub nawet nie sprawdza konkurencyjnych ofert.

Oczywiście nikt w klubie nie wpadł na to, że przy innym dostawcy zysk ze sprzedaży ciuchów czy koszulek meczowych może zrównoważyć tą super tanią oferte JAKO.
To że te ubrania i koszulki są brzydkie to jedno ale jakość w stosunku do ceny to jest też tragedia.

LooZ^ pisze: wtorek, 8 lipca 2025, 15:21 Oczywiście, klub wymyślił jeden prosty trik.

Jak zrobisz "specjalną" koszulkę na 80lecie klubu to może i jest beznadziejna, ale przynajmniej możesz w niej grać dwa sezony.

Tylko nikt nie wie po co, skoro rotacja koszulek i tak jest tak duża, że nie ma to żadnego sensu.

Im mniej koszulek, tym mniej złych koszulek :)

czubus pisze: wtorek, 8 lipca 2025, 15:30 (...) zrównoważyć tą super tanią oferte JAKO.
To że te ubrania i koszulki są brzydkie to jedno ale jakość w stosunku do ceny to jest też tragedia.

Z tego co pamiętam z dyskusji to wcale nie chodzi o niską cenę (a ceny np. dla rodziców w AOO na to nie wskazują), a o to ze "Krystek szybko załatwi jak się jakaś potarga".

Jak się ma ten sam wzór od 15 lat to faktycznie można mieć zapas w magazynie ;)

Jeżeli firma korzysta z usług jakiegokolwiek dostawcy, to co jakiś czas powinna zrobić trochę szumu na rynku - bo albo przyjdzie ktoś lepszy, kto będzie chciał powalczyć, albo dotychczasowy dostawca poczuje się zagrożony i będzie musiał powalczyć. Po prostu wykonanie ruchu jest obowiązkiem takiego odbiorcy, bo praktycznie zawsze na nim korzysta.
A jak się tego nie robi, to dostawca wie, że co by się nie działo będzie uprawiał to poletko bez zbędnego wysiłku, a energię może skierować na klientów, którzy tej uwagi się domagają. Stroje po prostu widzimy - jak jest w innych obszarach działalności klubu, tego w większości nie widać, ale podejrzewam że bardzo podobnie.
Ciekawe też jak to wygląda np. w zakresie personalnym w akademii. Czy trenerzy mają jakąś ewaluacje, są rotacje spowodowane tym, że jest za mało jakości, czy to raczej takie spokojne etaty?
Tak czy inaczej, w klubie organizacyjnie jest ogromna przestrzeń do poprawy i wiele rzeczy można po pros tu zrobić - bez zwiększania budżetu, bez nie wiadomo jakiego wysiłku. Stroje są akurat świetnym przykładem, bo co szkodzi puścić na rynek info, że szukamy czegoś na przyszły sezon i czekamy na projekty?

Akurat z projektami to tak nie działa. Projekt robi na ogół albo klubowy grafik (np. w Pogoni), albo ktoś wyspecjalizowany w tego typu projektach (Kuba Malicki - Lech, Jaga - wonderkitz). Firmy na ogół jak robią to na odpierdol (np. graficy 4F są kiepscy) i jadą z szablonu.

Główne kwestie to:
- rabat od ceny katalogowej (czasem w skład wchodzi np. komplet dla 1 drużyny za darmo, jeśli umowa obejmuje akademię);
- warunki dostawy (jaki czas oczekiwania od zamówienia, również w trakcie sezonu);
- minimalne zamówienie np. meczówek czy kompletów (kurtki, bluzy, torby, etc);

Plus oczywiście warunki reklamowe, czyli gdzie i ile logotypu partnera technicznego się znajdzie.

Ja w działalności JAKO w Odrze od lat (ile to już, z 15? więcej?) nie widzę nic co by usprawiedliwiało tak długą współpracę, ani jakieś specjalne warunki.

Naprawdę trzeba przypominać o używanych, spranych koszulkach treningowych gdzie długopisem pisano numery piłkarzy? O używanych polówkach klubowych przekazywanych od pracownika do pracownika? Tak, znam przypadek gdzie pracownik klubu dostał po kimś używaną polówkę. A w takiej Uni co sezon każda siatkarka dostaje nowy komplet ubrań treningowych i reprezentacyjnych.

Z tego co widzę to w Polsce z JAKO korzysta Odra Opole i... Błękitni Stargard. No nie jest to marka premium.

W 1 lidze mamy:
- Adidas - 6
- Nike - 3
- 4F
- Capelli
- Macron
- Puma (Pogoń Siedlce!)
- Hummel
- Cuna (lokalna firma)
- Kappa
- Zina
- Jako

I o ile nie uważam, żeby Nike i Adidas to był dobry pomysł (typowe korpo, które w dupie ma klub jak Odra), to naprawdę jest sporo firm na o wiele wyższym poziomie niż Jako.

Jasne, ja na projektach strojów się nie znam, ale jest to jedna z kategorii, w których dostawcy mogą konkurować. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której firma chcąca pozyskać Odrę zleca komuś dobremu projekt. Ale nawet jeżeli nie, to wymieniłeś kilka innych elementów, w których warto dać się wykazać dostawcom strojów.
Podobnie jest w wielu kategoriach, a dyskutowany tu wcześniej catering stadionu też się w tym mieści. Powiedzmy sobie szczerze - Odra nie przyciągnie fanów futbolu na wysokim poziomie, bo po prostu nie da się tu znaleźć futbolu na wysokim poziomie. Oczywiście aż się prosi o poważniejszą analizę w tym temacie, ale osoby potencjalnie mogące odwiedzać stadion da się sprofilować. Jestem w stanie wyobrazić sobie grupę znajomych, którzy generalnie mają w dupie piłkę nożną, ale po prostu mecz jest okazja do regularnych spotkań wyznaczanych przez terminarz ligowy (bo inaczej by się nie mobilizowali), zajadających się dobrą kiełbasą, burgerami i popijający to dobrym piwem. Wiem, że zaraz odezwa się najwierniejsi pogardzający taką grupą, ale tak się buduje bazę osób odwiedzających stadion.
I tu dochodzimy do tego, co marzy mi się od wielu lat - strategii klubu z prawdziwego zdarzenia, z wieloma płaszczyznami i kierunkami rozwoju w ich ramach (przede wszystkim chodzi mi o obszary biznesowe, ale też o akademię). Ale coś mi się wydaje, że taka miałaby szanse powstać tylko w czynie społecznym realizowanym przez kibiców. Natomiast bez niej nawet w przypadku awansu do ekstraklasy nie bylibyśmy w stanie z takiego awansu nic wyciągnąć w zakresie rozwoju klubu.