Niezależnie już od krytyki w stronę działaczy i piłkarzy, Skrobacz ma tendencję do narzekania na wszystko wokół, ale bez żadnej refleksji względem siebie.
To, że w klubie konieczne są duże zmiany, jeśli Odra Opole ma grać o wyższe cele, a nie tylko o utrzymanie, podkreśla szkoleniowiec opolan.
– Niekiedy bardzo łatwo jest wyrażać opinię, jeśli się nie wie wszystkiego, jak to wszystko wygląda i przede wszystkim jak trudno jest rywalizować o utrzymanie w rundzie wiosennej jeśli już jesienią znajdziesz się w strefie spadkowej – obrazował Jarosław Skrobacz.
Wiosna - 15 meczów, 12 zdobytych punktów. Średnia, która na przestrzeni całego sezonu nie dawałaby utrzymania. W zimie sporo transferów, były jednak istotne wzmocnienia. Więc czego tak naprawdę trener potrzebuje, żeby Odra zaczęła grać?
Jednocześnie jako argument na obronę trenera - zaczęliśmy tracić mniej bramek. W ofensywie też ruszyło, Odra zaczęła strzelać bramki z gry, co na jesień było rzadkością. Ale przy tej skali wzmocnień i fakcie, że miał kawał jesieni i całą zimę na wypracowanie czegoś z tą drużyną, to jednak za mało.