zestan pisze:Alfreda Bolcka. To on pociągnał kolegów swoim hat-trickiem w Warszawie aby legioniści potopili się w Odrze. To on zatrzymał Legię w miejscu aby potem Korek i Tyc uciszyli do końca Łazienkowską. No ale w 1978 roku większości forumowiczów nie było jeszcze na swiecie .
Do tego Alfred Bolcek pozostal wierny Odrze, nawet gdy ta spadla do trzeciej ligi. Odra byla dla niego wszystkim. Niespotykanie skromny czlowiek.
Podobnie Franek Rokitnicki, nigdy nie byl wysmienitym pilkarzem, ale mial takie serducho do walki na boisku, ze az martwilismy sie czy go szlag nie trafi z wycienczenia. Super przyjazny kibicom. Uwazam, ze gdyby nie problemy rodzinne ( zona ) jeszcze pogralby pare lat na duzych obrotach, ale prywatne zycie zaczelo mu sie sypac. Z tych wszystkich co grali w klubie mozna by skleic najlepsza jedenastke wszechczasow. Najpierw jednak nalezaloby ich dokladniej przypomniec mlodym fanom Odry. Na uwage zasluguje Misztur, chlopaczyna z 1-go Maja o wielkim talencie. Niemozliwy technik. Opolanin z krwi i kosci. Zbysiu Wyciszkiewicz, o plucach gulivera i atomowym strzale z lewej nogi. Byl swietny Czakon Marek ktorego matka byla trenerem jazdy figurowej na lodzie i Czakon stawial swoje pierwsze kroki wlasnie w butach lyzwiarskich na lodzie. Potem te jego wytrenowane piruety wykorzystywal na Odrze. Koles wyskakiwal glowa wyzej niz najwyzsi i najkbardziej skoczni pilkarze jakich wczesniej widzialem i niszczyl bramkarzy znakomitymi glowkami. W jednym sezonie napstrykal chyba z 19 goli dla Odry ( musialbym poszukac ) i wlasnie dzieki jego golom Odra uzyskala awans z 3 do 2 -giej ligi pokonujac Row Rybnik lepszym bilansem bramkowym, potem Lato ktory trenowal Olimpie Poznan sciagnal go do siebie i znowu zostal tam najlepszych strzelcem druzyny, a nastepnie wyjechal do Finlandii, gdzie zostal krolem strzelcow ligi finskiej ! Lubialem bardzo szybkiego Darka Wolnego czy tez obu Kucharskich z lat 80 -tych a potem 90 -tych. Niecierpialem lamage Kucharskiego bramkarza 196 cm. A co z naszym twardzielem swietej pamieci Ledwoniem. Chodzil z moim przyjacielem do jedenj klasy w szkole podstawowj nr2. Potem zostal swietnym pilkarzem GKS Katowice i wyjechal do Austrii ( musielismy go sprzedac ). Bylo takich pilkarzy w Odrze bez liku. A duzo duzo wczesniej Gajda, Bania, bracia Blautowie, Zbigniew Gut ktory byl na MS z narodowa, Jarek krol krolow pola karnego przeciez Oni ( jeszcze mnie nie bylo na swiecie ) zdobywali dla Opola zgrajac w Odrze trzecie miejsce w Polsce.