O i nasza maskotka:D Dawno Cię u Nas nie było:D1952 pisze:bravo oderka :)
A wynik padaka...
O i nasza maskotka:D Dawno Cię u Nas nie było:D1952 pisze:bravo oderka :)
Tylko ile można tkwić w tej 3 lidze.... mam dość jeżdżenia po wioskach...J.O.O pisze:Ważne że się starali... To dopiero druga porażka, dajmy im trochę czasu. - A może za tydzień uda się nie przegrać? A jak nie za tydzień to może za dwa? A jak nie będzie teraz awansu to może za rok? Ogólnie wszystko gra... tylko ten pech wciąż prześladuje naszych grajków.
Pozdrawiam.
Dzieki za opisSzyman pisze:ok, to na chłodno, po powrocie napisać mogę teraz krótką relację z tego co udało mi się zaobserwować (czyli jak zwykle nie za wiele, bo tajemnicą Poliszynela jest to że ja na mecze nie jeżdżę po to żeby je oglądać ;p )
Ze względu na korki przed samymi Katowicami spóźniamy się na początek spotkania, na trybunach wśród "fanów" Rozwoju zasiadamy ok 10 min. meczu, także nie wiele mogę o nich napisać, ale spoglądając co jakiś czas na murawę, prawdopodobnie przy piłce częściej był Rozwój tak jak przez kolejną cześć pierwszej odsłony. Na boisku wieje nudą, na trybunach więcej rozrywki sprawiały nam rozmowy na temat "tuskoptera" :)
bramki dla zespołu z Katowic nie udało mi się zarejestrować, bo akurat nie patrzyłem na boisko, po golu na palcu gry dalej wieje nudą, Odra bez jakiejkolwiek myśli taktycznej - zauważyć się dało jedynie taktykę DK - jeden napastnik (Tyc) z przodu na którego gra cały zespół.
Jedynie co można z dobrej strony odnotować, to poprzeczka po uderzeniu prawdopodobnie Franka z ok. 30(?) metrów (moze mniej)
1:0 do przerwy. Pierwsza połowa przechodzi do historii, w przerwie pogadaliśmy o sytuacji jaka panuje w klubie z Dyrektorem, wymieniliśmy się swoimi poglądami na temat tego, gdzie tkwi przyczyna nieudolności naszych grajków.
Drugą połowę oba zespoły zaczynają tak jak skończyły pierwszą, czyli zero jakiejkolwiek widocznej walki.
od 50 minuty do 70 zaczyna się dobry okres gry w piłkę opolskiej drużyny, Odra co chwila robi akcję za akcją co skutkuję ponoć ładną bramką z naszej strony. Ponoć bo akurat jak poszła akcja dostałem telefon i przestałem patrzeć na wydarzenia boiskowe (koło 20 metrowy rajd z lewej strony boiska i strzał dający nam remis).
Po golu trener Mielnik zmienia taktykę z obronnej na bardziej ofensywną co daje nam chwilowe prowadzenie na trudnym terenie u lidera rozgrywek. do 70 minuty mogliśmy praktycznie ułożyć sobie mecz gdyby Tadziu strzelił bramę w sytuacji sam na sam (akcję mógł jeszcze skończyć Setla, ale zabrakło mu raczej szybkości i piłkę którą kopnął trafił w nogę obrońcy a może nawet i pomocnika Rozwoju).
Niestety od 70 minuty Odra robi coraz większe błędy. Rozwój robi akcja za akcją i tylko szczęście broni nas od utraty bramek. Ta w końcu padła a Rozwój rzucił się do kolejnego forsowania bramki bronionej przez Rozmusa.
W 83 minucie następuje jakaś dziwna sytuacja piłka kotłuje się na polu karnym naszej jedenastki, na sam koniec nasz bramkarz ją łapie. Surowy zaczyna coś krzyczeć w konsekwencji dostaje drugą żółtą i wylatuje z boiska a sędzia dyktuje wolny pośredni z ok 15 metrów od bramki. Standardowo jak na Odrę taka sytuacja kończy się golem dla przeciwnika.
od 3:2 już mi się na tę żenadę patrzeć nie chciało, ale spoglądając co chwila na boisko widziałem tylko rozpaczliwą obronę naszej drużyny. W doliczonym czasie gry błąd popełnia Kowalczyk (notabene najlepszy zawodnik w szeregach naszej drużyny w dniu dzisiejszym. Mega walczak, praktycznie chłopak dziś nie do przejścia, prócz tej wymienionej przed chwilą sytuacji). Napastnik Rozwoju wychodzi sam na sam z Rozmusem, ten wybiegając z bramki i skracając kąt temu pierwszemu daje się... przelobować. 4:2
za chwilę pan sprawiedliwy kończy spotkanie.
nie mylisz sie.sokrates pisze:A może po prostu mamy za słabych piłkarzy.Na czołówkę 3ligi wystarczają a na wygranie jej już nie.Niestety bez poważnego sponsora możemy długo tkwić głęboko w d.... ,ewentualnie awansujemy do 2 ligi i będziemy ciągle dramatycznie bronić się przed spadkiem.Nas nawet nie stać było na trenera,nie ma co się oszukiwać:(.Najgorsze ze przy takim stanie kibice (nie mówię o fanatykach) bedą opuszczać Oleską zamiast zapełniać stadion,....Obym się mylił :)