Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#527
Przestrzegałbym przed stawianiem w taki sposób sprawy, że ktoś przeżywa kryzys, jest słabszy itd. W III lidze nie ma słabego rywala o czym można się było przekonać w czasie ostatniego 1,5 roku. Choćby lekkie zlekceważenie rywala może mieć bardzo przykre konsekwencje.
Mam wrażenie, że w ostatnim czasie zarówno rywala z Proślic, jak i Ślęzę Odra zlekceważyła. To co zespół grał w I połowie obu spotkań to nawet nie ma co pisać. najlepiej zapomnieć.
Do każdego meczu trzeba podejśc maksymalnie skoncentrowanym i zmobilizowanym. takie myślenie musi być w głowach piłkarzy.

jeszcze jedna sprawa. Choć jest to forum, to większośc ludzi mocno udzielających się tu znam osobiście, albo kojarzę. Snajper czy Pasibrzuch krytykowali trenera Kaniukę z czym się nie zgadzałem, ale oni anonimowo nie występowali, bo zna ich większość użytkowników forum. Kolega tcm rzuca oskarżeniami "zza węgła", anonimowo. Na zasadzie rzucę "gównem" a nuż się przyczepi (do trenera, działaczy, itp). Miej kolego trochę cywilnej odwagi i ujawnij się. Wtedy będziesz kozak. Jak z otwartą przyłbicą zaczniesz krytykować jak wspomniani Snajper czy Pasibrzuch.
jesli oceniasz, że trener to porażka, to napisz dlaczego. Nie takie treningi prowadzi, źle motywuje piłkarzy, krzyczy na nich, a może nie krzyczy. Co jest nie tak, że trener to porażka?

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#528
Nie wiem jakie prowadzi treningi i szczerze mowiac nie interesuje mnie to wcale, moga w ogole nie trenowac, byleby zaczeli wkoncu cos grac! a powiedz mi msagan co zmienilo sie po odejsciu poprzedniego trenera? ja Ci powiem - nic sie nie zmienilo! gralismy 1 napastnikiem przyszedl nowy trener i dalej gramy jednym napastnikiem(nawet nie specjalnie sie sklad zmienil, bo o ile dobrze kojarze byla to jedna lub dwie zmiany). tak sie walczy o awans? - nie wydaje mnie sie. ja rozumiem gramy z czolowka tabeli niech gra ten jeden z przodu, ale do cholery przyjezdza byle jaka wioska, a my gramy jednym napastnikiem, to jest co najmniej komedia.. Jesli chcemy awansowac potrzebujemy trenera ktory bedzie autorytetem dla kopaczy, a nie kolega. kiedys po meczu, na rozbieganiu mialem przyjemnosc uslyszec jak rozmawia jeden z zawodnikow z trenerem, ktory kazal mu przebiec podajze 5 koleczek wkolo boiska:) dobry trener musi mieć jaja i umieć wzbudzić do siebie szacunek kopaczy i kibiców..

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#529
Kolego tcm. Piłka trochę się zmieniła. Wzięłem do reki dzisiejszą gazetę sport i patrzę na składy zespołow z ekstraklasy. Wisła - gra 1 napastnikiem, Lech to samo. ide dalej: Legia, Podbeskidzie, Górnik, Widzew, GKS Bełchatów, Śląsk, Korona, Zagłębie Lubin, ŁKS, Cracovia. na 14 klubów ekstraklasy 12 grało jednym napastnikiem. Tylko Ruch Chorzów i Lechia wyszły dwoma, a dziś jest mecz Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok. Może więc 4 na 16 zespołów zagra z dwoma napastnikami. Szybki rzut oka na Bundesligę - 9 na 18 zespołów wychodzi do gry z jednym napastnikiem.
jeśli zespół jest nastawiony ofensywnie, to nie ma znaczenia czy jest nominalnie 1 czy 2 napastników. Rolę napastnika mogą spełniać boczni pomocnicy, czy ofensywny pomocnik.
Nie mam papierów trenerskich i nie mam zamiaru się mądrzyć. Sam jako kibic wolę, gdy zespół gra dwoma napastnikami. nie w samym ustawieniu taktycznym, ale w późniejszej jego realizacji tkwi problem. W Odrze jest jeszcze jeden problem: Tadek Tyc z Adamem Setlą niespecjalnie potrafia współpracować. takie mam odczucie.
Piszesz kolego tcm, że nic się nie zmieniło i podajesz przykład 1 napastnika. czyli podajesz jeden przykład. Ja ci podam dwa przykłady, co się zmieniło moim zdaniem na korzyśc zespołu. pierwszy to przesunięcie Macieja Michniewicza z boku obrony do jej środka. Uważam, że to była trafiona decyzja. Drugi przykład to przesunięcie Marcela Surowiaka z obrony do pomocy. Wiem, że trener Kaniuka bardzo poważnie rozważal takie rozwiazania i gdyby został na stanowisku tez może by je wprowadził. Nie dane nam to było sprawdzić. czy zmieniły sie wyniki? Nie. One sa bardzo podobne. Średnia punktów zdobywanych przez trenera Kaniukę i trenera Mielnika jest bardzo podobna. Według mnie pokazuje to, że niekoniecznie w trenerze jest wina (zasługa) takich a, nie innych rezultatów. Może potencjał zespołu jest taki, a nie inny. Pamiętajmy, że o wszystkim i tak zadecydują wyniki drużyny.
Kolejna rzecz. nakręcamy się wszyscy na awans, ale moim zdaniem w zły sposób. Awans trzeba robic, a nie mówić o nim. Jak natomiast robić awans - myśleć tylko o najbliższym meczu. Szanować każdego rywala i doceniać, a nie jak przyjechały Proślice z niższej ligi czy Ślęza Wrocław to ich lekcewazyć (dobrze, że to jeszcze nie liga). To jest taktyka Małysza udanego najbliższego skoku.

no i jeszcze jedno o czym nie pisałem, co mnie szczególnie zmartwiło po sparingu ze Ślęzą. Dyskusje z sędziami. Non stop jakieś żale do sędziów naszych zawodników. W ten sposób nakręcaja się oni negatywnie i zamiast się skupić na grze, to skupiają sie na komentowaniu decyzji sędziów, bo tak jest najłatwiej. tak najłatwiej usprawiedliwic swoje nieudane zagrania. Nic mnie tak nie zdenerwowało jak te dyskusje. To juz nie pierwszy taki mecz. Praktycznie w każdym sparingu, który widziałem było podobnie, ale ze Ślęza to już było apogeum

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#530
Nie wiem jaki warsztat ma trener Mielnik, nie umiem też wypowiedzieć się o jego kompetencjach. Ale mimo wszystko wiem kolego tcm, że piszesz głupoty. Co Twoim zdaniem jest złego w taktyce z jednym napastnikiem? Że za mało ofensywna jak na walkę o awans? Barcelona gra jednym napastnikiem, Legia gra jednym napastnikiem, ale czy ich ustawienia są defensywne? Te drużyny w swoich ligach właściwie zawsze grają ze słabszym przeciwnikiem. Tego, czy taktyka jest ofensywna/dobra/skuteczna nie mierzy się liczbą napastników w składzie.

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#531
webciu pisze:Póki nie ma tematu o meczu z Rogowem,to tutaj napiszę,że Przyszłość przeżywa kryzys: został tylko jeden-38-letni golkiper,kluczowi zawodnicy odchodzą, lub nabawiają się kontuzji. Nie trzeba dodawać że znajdują się na 11 lokacie. Więc póki co nie martwiłbym się o przynajmniej początek sezonu.
A czy to powinno mieć jakiekolwiek znaczenie? Na mecz z Rogowem i na wszystkie inne zespól powinien wyjść:
zdyscyplinowany, skoncentrowany, realizujący zadania taktyczne, zmobilizowany, chcący wygrać, nieustępliwy, walczący itp.
Sportowa rywalizacja , gdziekolwiek i o cokolwiek by się ona nie odbywała nie gwarantuje z góry zakładanego wyniku, lecz posiadanie powyższych cech przez nasza drużynę GWARANTUJE nam wszystkim kibicom po każdym meczu opuścić stadion z podniesioną głową. Mylę się?

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#532
Jaca pisze:
webciu pisze:Póki nie ma tematu o meczu z Rogowem,to tutaj napiszę,że Przyszłość przeżywa kryzys: został tylko jeden-38-letni golkiper,kluczowi zawodnicy odchodzą, lub nabawiają się kontuzji. Nie trzeba dodawać że znajdują się na 11 lokacie. Więc póki co nie martwiłbym się o przynajmniej początek sezonu.
A czy to powinno mieć jakiekolwiek znaczenie? Na mecz z Rogowem i na wszystkie inne zespól powinien wyjść:
zdyscyplinowany, skoncentrowany, realizujący zadania taktyczne, zmobilizowany, chcący wygrać, nieustępliwy, walczący itp.
Sportowa rywalizacja , gdziekolwiek i o cokolwiek by się ona nie odbywała nie gwarantuje z góry zakładanego wyniku, lecz posiadanie powyższych cech przez nasza drużynę GWARANTUJE nam wszystkim kibicom po każdym meczu opuścić stadion z podniesioną głową. Mylę się?
A czy od tego wszystkiego sa kibice, czy trener kolego Jacku ?
Bardzo mlody jest chlopina ( trener ) i doswiadczenie przaktycznie zadne, ale wciaz wierze, ze gdy Tadziowi zejdzie juz cisnienie to wspolnie ze " starymi " moga zrobic wynik i pomoc trenerowi. Pytanie tylko czy beda chcieli. Pierwsza odpowiedz juz za klikanascie dni, a potem nastepne.

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#533
snajper pisze:
Jaca pisze:
webciu pisze:Póki nie ma tematu o meczu z Rogowem,to tutaj napiszę,że Przyszłość przeżywa kryzys: został tylko jeden-38-letni golkiper,kluczowi zawodnicy odchodzą, lub nabawiają się kontuzji. Nie trzeba dodawać że znajdują się na 11 lokacie. Więc póki co nie martwiłbym się o przynajmniej początek sezonu.
A czy to powinno mieć jakiekolwiek znaczenie? Na mecz z Rogowem i na wszystkie inne zespól powinien wyjść:
zdyscyplinowany, skoncentrowany, realizujący zadania taktyczne, zmobilizowany, chcący wygrać, nieustępliwy, walczący itp.
Sportowa rywalizacja , gdziekolwiek i o cokolwiek by się ona nie odbywała nie gwarantuje z góry zakładanego wyniku, lecz posiadanie powyższych cech przez nasza drużynę GWARANTUJE nam wszystkim kibicom po każdym meczu opuścić stadion z podniesioną głową. Mylę się?
A czy od tego wszystkiego sa kibice, czy trener kolego Jacku ?
Bardzo mlody jest chlopina ( trener ) i doswiadczenie przaktycznie zadne, ale wciaz wierze, ze gdy Tadziowi zejdzie juz cisnienie to wspolnie ze " starymi " moga zrobic wynik i pomoc trenerowi. Pytanie tylko czy beda chcieli. Pierwsza odpowiedz juz za klikanascie dni, a potem nastepne.
Obawiam się, że zupełnie nie zrozumiałeś o czym i o kim napisałem.

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#535
Ja natomiast sądzę, że nie ma co kalkulować. Trzeba wygrywać, bez względu na rywala. Nie oszukujmy się, ale w tym sezonie nie ma jakiegoś "pewniaka" do awansu. Dlatego w tym należy szukać szansy. Przeciwnika trzeba szanować, co nie przeszkadza wyjść z założeniem, że TRZEBA MU DOKOPAĆ. Odra może wygrać z każdym, jeśli tylko podejdzie maksymalnie zmobilizowana. Tak więc czekajmy na pierwsze mecze!

A co do taktyki, to zgodzę się z powyższymi postami. Ustawienie z 1 napastnikiem może być równie ofensywne jak z dwoma. Oglądając mecze Borussi Dormund wyraźnie widać, że ten zespół cały czas atakuje. Ma jednego wysuniętego napastnika (Robert) i podwieszonego, grającego za nim ofensywnego pomocnika (Kagawa). Natomiast ataki suną skrzydłami, gdzie obok skrzydłowego (Kuba bądź Grosskreutz) prawie do każdej akcji włączają się boczni obrońcy (Piszczek i Schmelzer). Tyły zabezpieczają defensywni pomocnicy. Tak dopracowana taktyka staje się maszyną nie do zatrzymania. Akcje suną raz z jednej raz z drugiej strony. I marzy mi się taka gra Odry.
ODRA OPOLE 1945

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#536
Geordie's pisze:Ja natomiast sądzę, że nie ma co kalkulować. Trzeba wygrywać, bez względu na rywala. Nie oszukujmy się, ale w tym sezonie nie ma jakiegoś "pewniaka" do awansu. Dlatego w tym należy szukać szansy. Przeciwnika trzeba szanować, co nie przeszkadza wyjść z założeniem, że TRZEBA MU DOKOPAĆ. Odra może wygrać z każdym, jeśli tylko podejdzie maksymalnie zmobilizowana. Tak więc czekajmy na pierwsze mecze!

A co do taktyki, to zgodzę się z powyższymi postami. Ustawienie z 1 napastnikiem może być równie ofensywne jak z dwoma. Oglądając mecze Borussi Dormund wyraźnie widać, że ten zespół cały czas atakuje. Ma jednego wysuniętego napastnika (Robert) i podwieszonego, grającego za nim ofensywnego pomocnika (Kagawa). Natomiast ataki suną skrzydłami, gdzie obok skrzydłowego (Kuba bądź Grosskreutz) prawie do każdej akcji włączają się boczni obrońcy (Piszczek i Schmelzer). Tyły zabezpieczają defensywni pomocnicy. Tak dopracowana taktyka staje się maszyną nie do zatrzymania. Akcje suną raz z jednej raz z drugiej strony. I marzy mi się taka gra Odry.
rowmiez mi marzy sie tak grajaca Odra, nie wiem tylko czy uda sie nam juz w tym sezonie...hey

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#538
lolek pisze:nie wiedziałem gdzie to wkleić , wiec dałem tutaj. Wywiad z trenerem Mielnikiem dla przegladu sportowego .
Artykuł zatytułowany : " Odra Opole: Za rok będzie sieczka "

http://pilka-nozna.przegladsportowy.pl/ ... 1,292.html
Tak tak wodzu , ale my chcemy konkretów Izwycięstw , punktów} a nie deklaracji pod tytułem : " a bo to wiecie rozumiecie jest dobrze tylko znowu nam nie wyszło......"

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#539
msagan pisze:no to może ja się pokuszę
Jestem zawiedziony grą rywali. Zespół z Trzebnicy nie był w stanie prawie nic zrobić. Zawodnicy Odry są po dość ciężkich treningach. jest 6 tygodni do ligi i właśnie w tym czasie zespół powinien być najmocniej "podjechany" czy "zajechany". Przed meczem Tomek Copik mówił, że nogi ma strasznie ciężkie. Liczyłem się więc z tym, że raczej zobaczę słaby występ Odry. Tymczasem niebiesko-czerwoni całkowicie dominowali. To mnie skłania do wniosku, że to po prostu strasznie przeciwnikowi ten mecz nie wyszedł, a nie że my jakoś cudownie graliśmy.
Bardzo podobał mi się Tyc i to nie tylko dlatego, że zdobył dwa gole. On cały czas szukał dla siebie okazji, oddawał strzały, był bardzo aktywny. naprawdę duży plus i nie oceniam przez to, że zdobył dwa gole. Zobaczyłem też zupełnie innego Sebastiana Deję niż cztery dni wcześniej z Pogonią Siedlce. W tamtym meczu po prostu był na boisku i tyle, a w meczu z Trzebnicą był jednym z najlepszych na boisku. Co ciekawe grał w I połowie na prawej pomocy i spisał się na niej bardzo fajnie. W I połowie oddał mocny strzał w słupek. Niewiele zabrakło, żeby był gol. Chodanowicz zmarzł i nie miał praktycznie okazji do interwencji, choc raz pokazał klasę. W drugiej połowie przypatrywałem się grającemu na prawej pomocy Denisowi Luptakowi. Fajnie się ustawiał, wychodził na pozycję, włączał do akcji. Brakowało jednak zdecydowania (odwagi) przy pojedynkach jeden na jeden.
Zagrał u nas Adrian Krysian. To zawodnik Zagłębia Lubin, który jesienią był wypozyczony do MKS-u Kluczbork (tam się nie przebił i zagrał chyba tylko epizody w trzech meczach wchodząc z ławki). To jest typowy ofensywny pomocnik. Nie chce jednak oceniać go po jednym występie, choć jak każdy w naszym zespole zgrał przyzwoicie.

PS 1. do Snajpera. uwierz mi Maciek Michniewicz po przesunięciu go z boku obrony do środka spisuje się bardzo dobrze. wydaje mi się, że już nie wróci na bok obrony. pewnie nie widzialeś go w akcji na środku obrony, ale zaręczam Ci, że gra tam bardzo dobrze, co pewnie potwierdzą inni kibice z forum. Sugeruję więc Ci, żebyś zaczął go po prostu traktować jako stopera. Wydaje mi się, że para Brzozowski-Michniewicz jest na środku obrony optymalna. W razie czego na środku może też zagrać Copik, Wróbel czy Surowiak, ale wydaje mi się, że Copik więcej daje drużynie jako defensywny pomocnik, a Marcel też chyba bardziej pomaga zespołowi grając w pomocy.
Juz Ci uwierzylem moj przyjacielu po dwoch pierwszych meczach w wykonaniu naszych stoperow. Para stoperow jak sie pisze. Ale jak sie starego nie slucha zawsze tak sie konczy. Na sile robimy z wilka owce a z wloczegi pasterza.
I co teraz zaczynamy od poczatku. Kurna ile razy i jak dlugo mozna zaczynac i biegac po pastwiskach.
PS 2. trener wuefista. A kim ma być trener? listonoszem, rzeźnikiem czy leśniczym. większośc polskich trenerów to wuefiści, bo po prostu kończą AWF. Wuefistami są: trener Polak czy trener Kaniuka patrząc tylko na nasze podwórko. Wuefistą jest tez choćby jacek Zieliński, który z Lechem Poznań zdobył tytuł mistrza Polski, a teraz z Polonią Warszawa jest na 3. miejscu w tabeli ekstraklasy.

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#542
Jeden z najsłabszych - ok. Ale to nie jest przyczyna porażki. W każdej relacji (nie wiem czy nie czytałem też Twojej) można wyczytać, że Leśnica zagrała z dużo większym zaangażowaniem. I tego nie jestem w stanie pojąć. Lider traci u siebie punkty z Namysłowem, jest szansa na powrót do stanu z przerwy zimowej, co właściwie daje jeszcze szanse na awans. Rozwój robi coś, czego do tej pory nie robił - traci punkty z kimś, z kim właściwie nie ma prawa tego zrobić. Więc tutaj mogło Odrze zabraknąć umiejętności (cóż, w piłkę to oni grać nie umieją, skoro grają w III lidze), ale jak mogło im zabraknąć zaangażowania.
Niektórzy powiedzą, że Leśnica się wyjątkowo spięła na Odrę. Jestem w takim razie pod ogromnym wrażeniem Leśnicy, że im się chciało, bo na taką zgraję to chyba jednak mało kto by się spiął. Ale nieważne - czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć, jak mogło brakować zaangażowania piłkarzom wielkiego klubu, którzy nigdy jeszcze nie wygrali z jakąś śmieszną wioską i mieli okazję do rewanżu? Jak mogło brakować zaangażowania piłkarzom, którzy mają jeszcze szanse na awans, bo Rozwój wysłał jasny sygnał, że forma z jesieni minęła?

Moim zdaniem po takim meczu zarząd powinien wykonać jakieś poważne ruchy. Szanse na awans przepadły (do odrobienia strat potrzebne są 4 kolejki - to jest naprawdę sporo potknięć Rozwoju, a dodatkowo Odra musiałaby wszystko wygrywać), więc nie ma co się zastanawiać czy się nie zaszkodzi. Kary finansowe za brak zaangażowania albo przymus frekwencji na Oleskiej na określonym poziomie (dopłacają za brakujące bilety). Trzeba się też zastanowić, czy nie warto kogoś dla przykładu wywalić (czy też cytując Tomaszewskiego - "wypierdolić dyscyplinarnie"). Skorża po meczu Legii z Gryfem zrobił karną zbiórkę, mimo że piłkarze nie zrobili nic, co by miał konsekwencje. Po prostu nie poszanowali barw w jakich grają. A czy u nas po przegranym awansie już na starcie wiosny wydarzył się jakiś wstrząs? Mam nadzieję, że przynajmniej z trybun padnie trochę ostrzejszych słów pod adresem tych pajaców.

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#547
Widzisz kolego zebro, ja po sobotnim meczu tez do dziś nie moge pojąć czemu do cholery Leśnica grała z większym zaangazowaniem. Bo, że grała i że była zespołem znacznie lepszym, to nie mam absolutnie żadnej wątpliowści. Przyznam szczerze, że około 25-30 min prezes Leśnicy powiedział do mnie: popatrz oni nie walczą (uwaga o zawodnikach Odry). Nie wytrzymałem. Musiałem zmienić miejsce. On miał 100 % racji.

Prawda jest taka, że Odra nie wygra żadnego meczu jeśli na boisku piłkarze nie będą "orać", walczyć na całego z pianą na ustach, grać agresywnie, pressingiem. Lelum polelum i jakoś to będzie mogło przechodzić w IV lidze, której poziom jest zdecydowanie niższy. W III lidze to nie przejdzie. Popatrzmy na mecze z marca, o których tu w jakiś sposób pisałem (Proślice w pucharze, czy Ślęza Wrocław). W I połowie meczu z Proślicami była kompromitacja (0-0 z ekipa z okręgówki, a mogło być gorzej), ze Ślęzą (IV liga i porażka 0-2) - to samo. W I połowie meczu z Proślicami, ze Ślęzą i w Lesnicy nie było po prostu walki. na zasadzie może się uda.
Może w głowach piłkarzy zagnieździło się przekonanie, że jak przyszedł Copik i mamy dobrego bramkarza, to mecz się sam wygra. Nieprawda. Jeśli każdy nie włoży 100% zaangażowania (a i to w sporcie nie daje gwarancji sukcesu), to się nie wygra.
I zeby nie było, że jak przyszła porażka, to mozna ciskać gromy. Porazki są rożne. Jeśli pamiętacie jesienny mecz z Polonią Łaziska i porazkę 1-2 u siebie, to w mojej ocenie było to najlepsze spotkanie Odry w tym sezonie. Porażkę czy remis zawsze mozna wybaczyć jeśli się widzi zaangazowanie. W Leśnicy ono trwało może łącznie 10 minut z całych 90 meczu.
Przyznam szczerze, ze jestem po sobotnim meczu zdruzgotany. Trochę ludzi mnie zna. Wie, że w jakims tam niewielkim stopniu angazuje się w klubie. No i pytania. Czemu tak było? jak można było to przegrać?, co oni robili?. To nie jest tak, że się żalę czy skarżę, bo z takimi chwilami trzeba sie liczyć. Po prostu jest mi wstyd. Potwornie wstyd. Wiem, że choć sam nie mam wpływu na to jak zespół gra, co prezentuje na boisku, to myślę co ja i inni działacze zrobili złego, gdzie zostały popełnione błędy. Znaleźlismy się jako klub i wszyscy ludzie z nim związani (kibice, piłkarze, działacze, sympatycy) w bardzo trudnej sytuacji. Lekarstwo jest proste: wygrane w najbliższych meczach. Wiem, że to może być trudne. Znacznie łatwiej wykazać determinację i zaangażowanie na boisku. Pocieszeniem może być chyba to, że gorzej jak w Leśnicy juz chyba nie można zagrać.

Re: Przed rundą wiosenną sezonu 2011/2012

#549
msagan pisze:Widzisz kolego zebro, ja po sobotnim meczu tez do dziś nie moge pojąć czemu do cholery Leśnica grała z większym zaangazowaniem. Bo, że grała i że była zespołem znacznie lepszym, to nie mam absolutnie żadnej wątpliowści. Przyznam szczerze, że około 25-30 min prezes Leśnicy powiedział do mnie: popatrz oni nie walczą (uwaga o zawodnikach Odry). Nie wytrzymałem. Musiałem zmienić miejsce. On miał 100 % racji.

Prawda jest taka, że Odra nie wygra żadnego meczu jeśli na boisku piłkarze nie będą "orać", walczyć na całego z pianą na ustach, grać agresywnie, pressingiem. Lelum polelum i jakoś to będzie mogło przechodzić w IV lidze, której poziom jest zdecydowanie niższy. W III lidze to nie przejdzie. Popatrzmy na mecze z marca, o których tu w jakiś sposób pisałem (Proślice w pucharze, czy Ślęza Wrocław). W I połowie meczu z Proślicami była kompromitacja (0-0 z ekipa z okręgówki, a mogło być gorzej), ze Ślęzą (IV liga i porażka 0-2) - to samo. W I połowie meczu z Proślicami, ze Ślęzą i w Lesnicy nie było po prostu walki. na zasadzie może się uda.
Może w głowach piłkarzy zagnieździło się przekonanie, że jak przyszedł Copik i mamy dobrego bramkarza, to mecz się sam wygra. Nieprawda. Jeśli każdy nie włoży 100% zaangażowania (a i to w sporcie nie daje gwarancji sukcesu), to się nie wygra.
I zeby nie było, że jak przyszła porażka, to mozna ciskać gromy. Porazki są rożne. Jeśli pamiętacie jesienny mecz z Polonią Łaziska i porazkę 1-2 u siebie, to w mojej ocenie było to najlepsze spotkanie Odry w tym sezonie. Porażkę czy remis zawsze mozna wybaczyć jeśli się widzi zaangazowanie. W Leśnicy ono trwało może łącznie 10 minut z całych 90 meczu.
Przyznam szczerze, ze jestem po sobotnim meczu zdruzgotany. Trochę ludzi mnie zna. Wie, że w jakims tam niewielkim stopniu angazuje się w klubie. No i pytania. Czemu tak było? jak można było to przegrać?, co oni robili?. To nie jest tak, że się żalę czy skarżę, bo z takimi chwilami trzeba sie liczyć. Po prostu jest mi wstyd. Potwornie wstyd. Wiem, że choć sam nie mam wpływu na to jak zespół gra, co prezentuje na boisku, to myślę co ja i inni działacze zrobili złego, gdzie zostały popełnione błędy. Znaleźlismy się jako klub i wszyscy ludzie z nim związani (kibice, piłkarze, działacze, sympatycy) w bardzo trudnej sytuacji. Lekarstwo jest proste: wygrane w najbliższych meczach. Wiem, że to może być trudne. Znacznie łatwiej wykazać determinację i zaangażowanie na boisku. Pocieszeniem może być chyba to, że gorzej jak w Leśnicy juz chyba nie można zagrać.
Zamiast przesiadac sie w inne miejsce, mogles go poprosic zeby dolozyl kase i pilkarzy Lesnicy do Odry i przejal stery w klubie. moze czegos bysmy sie nauczyli. Mozliwe ze gosciu wprowadzilby Odre do 2 ligi i zyskal tym uznanie nie w Lesnicy a w OPOLU.
ps. to tak pol serio
cron