Ostatnie poczynania naszych piłkarzy nie są niestety zbyt dziarskie i skoordynowane:(
A tym razem czeka ich kolejny trudny wyjazd na Śląsk i mecz o 3 miejsce w tabeli !
Każda rada jak zagrać, żeby wygrać, ale się zbytnio nie zmęczyć, mile widziana:)

W cieniu wielkiej piłki rozgrywają się indywidualne zmagania i współzawodnictwa.
Rozpędzonemu Adamowi Setli do aktualnego króla strzelców III ligi brakuje już tylko
7 bramek, zblokowanemu Tadziowi wciąż 9 – kto zwycięży w tym morderczym wyścigu?

Grajkowie wiedzą jak grać aby sie zbytnio nie zmęczyć, bo dyskoteka czeka. Niestety brak pomysłu jak wygrać. Moze i pomysł jest , żeby szybko strzelić dwie ,trzy bramki i kontrolować mecz . Pytanie konkursowe : jak trzeba ułożyć nogę aby po kopnięciu piłki ona wpadła do siatki ?
Odpowiedzi udzieli pan trener Kaniuka: cyt.
"Dla mnie czy dla wszystkich chłopaków to bardzo gorzka pigułka".

"Ogólnie mówiąc, sprawa jest bardzo trudna."

"Trzecia liga dla niektórych okazała się za wysokim progiem, "

Moze nie za wysokim ale moga tutaj zakotwiczyc na dluzej.
Tak czy siak w Nowym Sezonie znowu bede sie jaral jak mala dziewczynka i znowu bede wierzyl, ze tym razem dokopiemy Pierdnikom, Pastwiskom i ogramy Laziska easy nie po meczu ktory przelazimy TYLKO WGNIECIEMY ICH WSZYSTKICH W TRAWE.
No musi tak kurna byc i koniec, inaczej nie da sie po prostu nie da.

jak ktoś ma jakiś wynik live czy coś, to pisać w tym temacie.

Tu jest coś na kształt relacji, albo miało być:

http://www.bks.bielsko.pl/relacje.html

Nic nowego się nie pokazuje, może ta relacja ogranicza się do strzelonych bramek.

już o akcjach pisze, pewnie będzie trochę opóźniona, ale jest.

Też myslałem ze nie pokazuje ale przewija sie w dół.

2011-05-03 11:16:02 Sporo walki z obu stron.
2011-05-03 11:16:24 Na strzał Antczaka z dystansu odpowiedział Szepeta, ale na posterunku Zieliński.
2011-05-03 11:16:37 Główkował groźnie Brzozowski, ale ponad bramką.
2011-05-03 11:16:36 Główkował groźnie Brzozowski, ale ponad bramką.
2011-05-03 11:16:37 Główkował groźnie Brzozowski, ale ponad bramką.

BKS 2 razy trafia nam do siatki, na szczęście za każdym razem był spalony.
P.S. relację sobie odświeżajcie.

wgl albo jakis slaby liniowy albo nasi dobrze ogarniaja spalone bo juz pare razy ich zlapali :P

Mi się sama odświeża :P

http://ligowcy.pl/liga_opolsko-slaska/news-802/

tutaj jak coś podają same wyniki.

No i panowie 1:0 w dupe:/

no i chyba 3 punkty poszły się j..ć

niestety w dupe 1:0

2011-05-03 12:30:34 GOOOOOOOL!
2011-05-03 12:30:52 1:0 - bezpośrednio z rzutu rożnego gola zdobywa Wawrzyniak.

spokojnie, jeszcze mecz się nie zakończył, grają do końca

zostało jakieś 15-20 min. zobaczymy co się stanie.

Koniec 1-0.

no i sru. 1:0.... ciekawe jaka będzie frekwencja na kolejnym meczu w Opolu...

Gana pod koniec z główki ale tylko w poprzeczkę ;/

no to już na 100 % po awansie ! Ale matematyczne szanse nadal istnieją !

Czyli znowu na stojąco patrząc jeden na drugiego a piłeczka ... myk do bramki !
Trzeba zaraz po ostatnim meczu wdrożyć super plan treningowy dla piłkarzy Odry:
1. Skopać szpadlami murawę boiska.
2. Obsiać trawą skacząc żabkami wzdłuż i w poprzek.
3. Ubić nogami truchtając z wysoko podnoszonymi kolanami.
4. Podlewać konewkami zaopatrywanymi w wodę z kurka w szatni. Czas przebiegnięcia od srodka boiska do szatni i z powrotem 30 s.(z nabraniem wody)
5. A wieczorkiem po robocie trening strzelecki.
Jak dalej nie będzie efektu sportowego to przynajmniej boisko zostanie.

I co najważniejsze, koniec z chlaniem

pierwsza połowa w optycznej przewadze na naszą korzyść (2 czy 3 dobre sytuacje po których mogła paść bramka) gole dla Stali to ewidentne spalone a nie jak ktoś napisał wątpliwe) dopiero pod koniec Stal jakby trochę bardziej przycisnęła.

W drugiej połowie do momentu naszego wyjścia ze stadionu gra na remis, ale też była sytuacja gdzie po kontrze można było lepiej rozegrać piłkę wtedy by było 1:0 ale dla nas.

Nie będę się wypowiadał co do stanu murawy, bo dla jednych i dla drugich była tak samo chujowa. Nasz czwórka zgodnie stwierdziła, ze jak padnie jakaś bramka to cud (skoro padła bezpośrednio z rogu to faktycznie cud się stał).

Gra obu zespołów to może 70% zaangażowania w grę, nawet się nie dziwię, bo piłkarze robiąc zryw do piłki robili po 2-3 kroki w miejscu a potem leżeli na murawie. A wiadomo o kontuzje w takich warunkach bardzo łatwo. Nie mówiąc o tym że nawet jakby chcieli na 100% grać to by nie mogli skoro piłka przy mocnym podaniu po ziemi siadała w kałuży dwa metry dalej...

szkoda straconych punktów - to fakt, ale będąc tam i widząc co się dzieję nie mam im tego za złe ;)

najsprawiedliwszy (do 65 minuty) byłby remis.

tyle ode mnie