Re: Unia Krapkowice - Odra Opole
#26KSU: Masz wiadomosc PM.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.
Moderator: zielu
OOO, jestem wzruszony... pan Copik zaszczycił nas swoją obecnoscia Godziwe wynagrodzenie!!! nie rozsmieszaj mnie , a cóż to za gwiazda, sa pilkarze ktorzy nie zdradzili ODRY i grają w niej do dziś ,a wcale nie są gorsi....respest pisze:Bodaj pół roku temu (albo wcześniej) pisałem po rozmowie z Tomkiem, że jest on w 100% kibicem Odry i chciałby grać w Opolu, jednak zarząd nie mógł mu zaoferować godnej pensji. Czyżby już klub był na to gotowy? Oby, bo takiego walczaka w środku pola nam potrzeba. Tomek to taki zawodnik, który nigdy nie usłyszy z moich ust słowa krytyki, bo zawsze zostawia na boisku 200%.
Nawiązując do zakończonej rundy (również dzisiejszego meczu) i wzmocnień: potrzebujemy właśnie kogoś do środka pola (z tego co pamiętam to jeszcze chyba Sikorski wraca) oraz 1-2 dobrych napastników. Bo narazie jedynymi na poziomie są Tyc i Jaworski.
Mlody czlowieku ja pracuję u jednego pracodawcy od kilkinastu lat na dobre i na złe czy placił czy nie,a bywało roznie i u poprzedniego też pracoalem 17 lat (firma zbankrutowala} ina pewno zarabialem dużo mniej nisz nasi pilkarze ,a też mam rodzine na utrzymaniu, więc nie mów mi o ubóstwie i nędzy itd, naszych pilkarzy.....gitmet pisze:PASIBRZUCH ZNOWU MARUDZISZ ;)) Co to znaczy ze zdradzil Odre? Bo zmienil pracodawce z bankruta na takiego ktory mu placil,bo musial wykarmic rodzine. Ktorzy to pilkarze zostali do dzis i sa tak samo dobrzy jak on? Jak by caly nasz sklad oral murawe tak samo jak on to dzis byli bysmy liderem.Ja osobiscie chcial bym zeby Copik wrocil do Odry i pomogl w awansie bo tak walczacych i doswiadczonych kopaczy u nas nie ma.Poza tym nie ma zbyt wielu chetnych ktorzy wrocili by do klubu ktory jest im winien sporo pieniedzy.
swendrak pisze:Co zrobią zawodnicy którzy wywalczyli awans i grają cały czas i się nie odwróciły
Typowe internetowe wpisy (w złym tego słowa znaczeniu). Nie znacie sytuacji, ale do rzucania oskarżeniami o zdradę jesteście pierwsi... O jego "zdradzie" najlepiej świadczy fakt, że często można go było zobaczyć na stadionie w Opolu, mimo że grał w Kluczorku (oraz uczestniczył w 65-leciu klubu jako jeden z nielicznych aktywnych byłych piłkarzy Odry). Nigdy też nie utożsamiał się z MKSem. O reszcie napisał gitmet. Do wiadomości swendraka: żaden z piłkarzy, którzy zostali w Odrze po rozwiązaniu nie ma na utrzymaniu rodziny, zresztą chyba rozchwytywani przez inne kluby nie byli i nie mają doświadczenia w najwyższych ligach. Ale zapomniałem: to mało ważne.pasibrzuch pisze:OOO, jestem wzruszony... pan Copik zaszczycił nas swoją obecnoscia Godziwe wynagrodzenie!!! nie rozsmieszaj mnie , a cóż to za gwiazda, sa pilkarze ktorzy nie zdradzili ODRY
No to mam nadzieje, ze koniec kariery starszego aspiranta Gitlara w naszym klubie.OZPN rozlosował pary kolejnej rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Nie ma wśród nich naszego zespołu, ponieważ wydział gier podjął decyzję o ukaraniu naszego klubu walkowerem za mecz z Unią Krapkowice. Skutkuje to dyskwalifikacją OKS-u z dalszego etapu rozgrywek. Do czasu otrzymania oficjalnego orzeczenia związku klub nie podejmie stanowiska w tej sprawie.
jak mozna pracowac niemalze spolecznie ? sadzilem ze skonczyly sie juz takie czasy klubowych spoleczniakow ktorych sie nie wywala bo nie wiele robia ale i nie wiele dostaja ! oderka miala funkcjonowac profesjonalnie a tu jakis NIEMAL SPOLECZNY kierownik. pilkarze tez graja niemal spolecznie (ponoc b.niskie pensje) a jak dali dupy to placili za bilety ! tutaj w pucharze mielismy mozliwosc grac jakis fajny mecz wiec nie wiem jak ciebie msagan ale mnie to wkurwia !msagan pisze:Irek Gitlar pracuje niemalże społecznie w klubie