Re: Odra Opole – LZS Leśnica, 15 października 2010 (pt), 19:

#27
@Looz, jeszcze takich grubasow nam w skladzie brakuje! Nie widzialem meczu ale podejrzewam, ze bylo to co w Chroscicach, niemoc i padaka. No i niby nie wiadomo kogo za to rozliczyc, trenera nie bo sie stara ale nie ma skladu, grajki natomiast nie maja talentu, kolo sie zamyka a my jestesmy w dupie i zamiast miec 6 pkt w dwoch meczach z wioskami, mamy 1 gowniany punkt. Zima musza byc wzmocnienia i trzeba to rozruszac, mamy isc na awans a nie na obrone polowy tabeli! Niestety jestem po kontuzji a chetnie bym nieraz wskoczyl na to boisko i przypierdolil w ta pilke za naszych napastnikow!!!!! Znawca taktyki i pilki nie jestem ale to co gramy w tym sezonie to wola o pomste do nieba, a fakt ze grajkow nietrudno spotkac na imprezach sam mowi za siebie.. Jak w Graczach bedzie powtorka z niemocy, to mam nadzieje ze pilkarze i sztab wracaja z buta!
PS: jak Surowiak dzisiaj wypadl? Bo moim zdaniem on jest jednym ze slabszych ogniw od poczatku sezonu
____________________________________________Kulturalny Klub Kibica__________________________________________

Re: Odra Opole – LZS Leśnica, 15 października 2010 (pt), 19:

#28
Niestety, realnie patrząc, w tym sezonie możemy powoli zapomnieć o upragnionym awansie. Choć wielkich obietnic i zapewnień ze strony klubu nie było odnośnie wygrania tej ligi to jednak każdy kibic Odry na takowy liczył. Tymczasem okazujemy się jedynie średniakiem ligowym i trzeba to sobie powiedzieć wprost. Od początku były założenia, aby budować drużynę na obiecujących zawodnikach z opolskiego regionu. Taka rzecz sprawdziła się jednak tylko na piątym poziomie ligowym, jesteśmy trochę wyżej i już nie wygląda wszystko tak pięknie. Boli także fakt, że nie tylko grają młode talenty, ale również zespół wzmocniło kilku wartościowych graczy, jak Surowiak (nie dawno wyróżniająca się postać w pierwszoligowej Odrze, potem zawodnik ekstraklasy), czy Michniewicz, który był podstawowym zawodnikiem Piasta Gliwice. Jeśli do tych doświadczonych wyjadaczy dołączymy zawodników młodych i ambitnych to z takim kolektywem powinniśmy teraz walczyć o fotel lidera. W żadnym wypadku nie panikuję i nie nakłaniam do radykalnych zmian w sztabie szkoleniowym, czy nawet na boisku. Wydaje mi się, że można by nieco odbiec od poszukiwania tylko opolskich kopaczy, za których najlepiej nie wyda się ni złotówki. Można jednak wybiec poza region, skoro tutaj nie możemy znaleźć odpowiednich graczy i czasem sypnąć groszem, bo to się w prawdopodobnie w przyszłości zwróci. Obecna polityka prezentuje się dobrze niestety tylko na papierze. Efekty widzimy jednak na boisku i ostatnie spotkania nie napawają optymizmem. A jeśli nie zakupimy przynajmniej jednego lub dwóch bramkostrzelnych napastników to nie mamy co marzyć nawet o czołówce czwartej ligi... Nikt mi nie powie, że Odry nie stać na zakup wyróżniających się i sprawdzonych zawodników tej ligi. I nie mam na myśli szastania pieniędzy na lewo i prawo, jak to kiedyś robiono z najwyższymi kontraktami w lidze. Mówię o realnych transferach. I nie tylko Opole i okolice. Tu nie da rady to tam próbować. Zatrudnić dwóch scoutów i niech jadą, pytają, obserwują. Nie są to niebotyczne koszta, a drobna inwestycja, która może okazać się niezwykle cenna w niedalekiej przyszłości. Nie wolno panikować, nie wolno odwracać się plecami od Odry, trzeba bez względu na wszystko być z klubem na dobre i złe, przychodzić, dopingować, ale i Snajper ma sporo racji w tym co pisze. Nie od razu Rzym zbudowano, no ale porażki z takimi klubami jak Chróścice to po prostu wstyd.

Re: Odra Opole – LZS Leśnica, 15 października 2010 (pt), 19:

#30
Boli także fakt, że nie tylko grają młode talenty, ale również zespół wzmocniło kilku wartościowych graczy, jak Surowiak (nie dawno wyróżniająca się postać w pierwszoligowej Odrze, potem zawodnik ekstraklasy), czy Michniewicz, który był podstawowym zawodnikiem Piasta Gliwice. Jeśli do tych doświadczonych wyjadaczy dołączymy zawodników młodych i ambitnych to z takim kolektywem powinniśmy teraz walczyć o fotel lidera.
....a najlepszym zawodnikiem na boisku jest człowiek bez okresu przygotowawczego w treningach, który dołączył do zespołu raptem parę tygodni temu - Szepeta którego zmieniono wczoraj bo już słaniał się na nogach. Jemu się należą wielkie brawa za ostatnie mecze, mimo wszystko.

W innych zespołach też nie ma gwiazd. Nasze chłopaki pojechali na sukcesie zeszły sezon, odejście Polaka tez ma pewnie swoje znaczenie. Teraz nastąpiło brutalne sprowadzenie na ziemie i tej presji zawodnicy nie wytrzymują. Tu jednak jest Odra, tu są kibice i kto na tę presje i wymagania nie jest odporny musi zmienić klub.
Były momenty i mecze, że przewyższaliśmy technicznie, taktycznie i siłowo inne drużyny tak jak np wczoraj w pierwszych 15-20 minutach czy np na Rowie. Jeśli taka gra jak wczoraj utrzymałaby się przez 90 minut to o wynik byłbym spokojny. Dlatego sądzę, że problem jest w raczej głowach zawodników, którzy nie potrafią grać na pełnej k... przez cały mecz i tu jest rola sztabu trenerskiego.
I jeszcze jedno: jak ktoś ma za złe kibicom że śpiewają "Odra grać, kurwa mać!" powinien sobie odejść do jakiegoś LZS i tam cieszyć świętym spokojem. Jeśli kibic zdziera gardło jeżdżąc po wichurach to równie ma prawo to wyrażenia swoich oczekiwań i niezadowolenia. Na dobre i na złe, i to tyczy się również piłkarzy i sztabu!

Re: Odra Opole – LZS Leśnica, 15 października 2010 (pt), 19:

#32
Kazdy wie że sola meczu piłkarskiego są bramki.Na Oleskiej brakuje soli bo jest za dużo pieprzu. Pieprzą piłkarzyki ile wlezie. Co z tego że jeden haruje jak wół, minie z narażeniem nóg kilku przeciwników a jego kolego po otrzymaniu piłki głupio ją traci. W większości brakuje czytania aktualnej sytuacji. Za szybko pozbywają się piłki do najbliższego partnera pomimo, że wisi na nim już 2 czy 3 przeciwników. Kto naszym kopaczom każe wjezdżać do bramki. Do niej trzeba pilkę wkopac i to mocno !

Re: Odra Opole – LZS Leśnica, 15 października 2010 (pt), 19:

#34
michal oks pisze:Panowie!Jechac do Graczy w jak w najlepszej liczbie,wiadomo pojada tylko NAJWIERNIEJSI.W Graczach zaspiewac ;ODRA TO MY ,A NIE WY; i cale 90 min bez dopingu.16 lat chodze na ODRE ale dzisiaj mialem juz dosc!!!!
jak miales dosc to mogles isc do domu.do graczy tez nie musisz przeciez jechac. jako kibice ODRY jedziemy do graczy i drzemy mordy, bo oczekujac czegos od pilkarzy rowniez mamy swoje kibicowskie obowiazki.

a co do pilkarzy to kaniuka powiedzial przedmeczem: "- To zaszczyt trenować niebiesko-czerwonych, pracować w tym klubie i reprezentować jego barwy. Powtarzam to chłopakom cały czas i wpajam im to do głowy wszelkimi możliwymi sposobami. W Opolu zawsze będzie presja i za każdym razem będą oczekiwania, ponieważ OKS to klub z tradycjami i kibicami jakich nie sposób znaleźć aktualnie nie tylko w lidze, w której gramy, ale i wyżej. Odnoszę wrażenie, że nie wszyscy z moich podopiecznych to rozumieją i starają się to pojąć."

no to moze ktos z kregow zblizonych do klubu zdradzi ktorzy to pilkarze maja problemy ze zrozumieniem sytuacji i przeprowadzimy rozmowy wychowawcze? bo kurwa jezeli w meczu strzaly mozna policzyc na palcach jednej reki z czego jeden jest w swiatlo bramki to o czym rozmowa?!!
dwa kolory mienia sie
cron