#64
autor: gonzalo
Argumenty o wysokiej półce wymienionych przeze mnie zespołów czy porównywaniu do Zawiszy, Chrobrego to był pewniak. Nie chcę nic pisać ale Opole to miasto wojewódzkie, Odra to jedyny duży klub, podobno jesteśmy władcami Opolszczyzny? Ja pierdole porównywanie siebie do tych gorszych, Odra ma historię jak te największe kluby tylko prawdziwych kibiców brakuje, jest nas po prostu mało. Jak tam Looz wyżej coś wspomniał o tym że to wina kibiców na sektorze A czy JO, no kurwa 🤦🤦 kto ma do nich o to pretensje? Dla mnie szacun że chodzą i chwała im za to, jedyne co mnie zirytowało to przez ostatnie 2(?) mecze zaczęcie dopingu od "Odra grać kurwa mać", ja wiem że jest lipa ale wspierajmy tych gości na boisku bo to też są ludzie i tego potrzebują, tym bardziej na początku spotkania gdzie trzeba odrabiać punkty w tabeli , nie lepiej jak już pocisnąć po słabej grze pod koniec meczu? Ale mniejsza, nie o tym główny wątek, dla tych co chodzą szacun tak czy siak. Ale mnie wkurwia ilość kibiców na meczach, jest to wstyd, ja jak jestem w Opolu to zawsze jestem na meczu, niestety od paru lat mieszkam 400~km od Opola i nie mogę sobie pozwolić na bycie na każdym meczu ale zawsze oglądam i często nie sam, dziewczyna z Warszawy jak odpaliłem Odrę to myślała że gramy na wyjeździe bo przyjezdnych było bardziej słychać - i to był mecz kurwa z Puszczą. Ziomek raz oglądał ze mną Odrę to się pytał czy mamy zakaz stadionowy xDD jak Wam to pasuje bo potraficie sobie to wytłumaczyć czymś co dla prawdziwego kibica nie ma żadnego znaczenia to elegancko, ale nie podzielam Waszego zdania. Nie wiem czyja to wina że jest taka marna frekwencja, pewnie się składa na to wiele czynników no ale jak tu część uważa że to jest ok bo przecież pogoda nie taka i mecz za wcześnie no to spoko. Ja jak chodziłem na mecze zawsze nakręcałem i starałem się zabierać ludzi ze sobą, brałem ziomków ze studiów, rodziców, aktualne dziewczyny , znajomych z osiedla bo dla mnie zawsze frewkencja była bardzo ważna, w sumie to kibicowska część to jest prawdziwa esencja piłki nożnej, jebać to kopanie na murawie i tak często oczy krwawią od tej 1 ligii, chcę pooglądać prawdziwy futbol to odpalam Barcelonę
A i co do meczu z Pogonią, mecz był we wtorek o 15 i jakoś Pogonii udało się przyjechać w ile, 500 osób? To popatrzcie z ich perspektywy - mecz we wtorek o 15:00 z zespołem z ligii niżej ze strefy spadkowej. Jakby Odra grała z 2 ligowcem ze strefy spadkowej to ile by przyszło osób, 200?
Rzygam już tym usprawiedliwianiem tutaj przez niektórych marnej frekwencji i podawanie za przykłady kluby do których nawet nie chcemy się równać