#10
autor: respest
Skutecznie to fakt, ale też bardzo szczęśliwie.
Zwycięzców się ponoć nie sądzi, super, że udało się zrobić podwójne przełamanie (swoje i passy zwycięstw Katowic)! Jednak prawda jest taka, że, podobnie jak w meczu z Miedzią, to rywal dominował, a tym razem to u nas były przebłyski geniuszu: najpierw Continelli (a mówiłem tydzień temu, żeby dawać mu więcej szans - pewne rzeczy się albo ma, albo nie ma, a decyzja o strzale i jego wykonanie świadczy o tym, że warto na niego postawić mocniej, oczywiście w parze z bardziej defensywnym kolegą), a później Galana (może nie grać nic w rundzie, a potem daje takie 'ciasteczko') i świetnie wykończenie Sarmiento (przy czym bardzo pomógł mu bramkarz Katowic swoim zawahaniem przy wyjściu z bramki).
Ważne 3 punkty, utrzymanie zapewnione (jeszcze nie matematycznie, ale 40 punktów daje prawdopodobieństwo równe 100%), teraz do końca sezonu będą trochę mniej wymagający rywale, więc czas bez presji teraz pokazać, że jakiś pomysł na grę inny niż liczenie na łut szczęścia jest, bo mimo wszystko trochę męczący do oglądania to styl.