25 kolejka (2023/2024). Lechia Gdańsk - Odra.

#1
Po przerwie reprezentacyjnej gdzie część zawodników miała okazję zagrać w rezerwach wracamy na boiska pierwszoligowe. Trzeci wyjazd z rzędu to mecz w Gdańsku. Lechia w tym roku notuje tylko zwycięstwa pewnie torując drogę do ekstraklasy. Odra ciągle szuka formy z jesieni. Lechia przegrała u siebie tylko raz - w 1 kolejce z Motorem, ostatnie 5 spotkań to 5 zwycięstw. Ekipa z Opola próbuje zbudować serię wyjazdową, na teraz 3 mecze bez porażki. Odra w Gdańsku nie grała od 2007 roku, tym samym pierwszy raz klub z Opola będzie gościć na "nowym" stadionie. Goście zagrają bez Czaplińskiego. Nie możemy przestraszyć się gospodarzy i przywieźmy punkty do Opola bo baraże nam powoli uciekają. Do boju OKS.

Re: 25 kolejka (2023/2024). Lechia Gdańsk - Odra.

#5
Coś tam powalczyliśmy, ale szczerze, to na Lechię patrzyło się długimi fragmentami z dużą przyjemnością, piłeczka im chodziła momentami jak po sznurku, a my staraliśmy się im jedynie przeszkadzać i wybijać z rytmu.

Nie powiem też złego słowa na Galana, bo ciągle to gość, który robi różnicę i dawno nie mieliśmy takiego grajka, ale faktem jest, że rundę zaczął słabo i dziś dostosował się do swojego poziomu i sam byłem przekonany przed karnym, że jeśli podejdzie, to nie skończy się to dobrze.

Trochę strachu jednak drużynie z Gdańska napędziliśmy i, jak to mówił Kaczmarek w komentarzu, Lechia namęczyła się dzisiaj najmocniej w meczu u siebie.

Re: 25 kolejka (2023/2024). Lechia Gdańsk - Odra.

#6
Lechia jest naprawdę dobrą drużyną. Odra grała nieźle, ale obie akcje bramkowe Lechii palce lizać, do tego właściwie pełna kontrola meczu.

Szkoda tego punktu, karny z niczego w końcówce (zasłużony oczywiście w rozumieniu ręki w polu karnym, ale w sytuacji nie stwarzającej realnego zagrożenia) i już dopisywałem nam punkt jak Galan podchodził do piłki - ale taka jest piłka. W naszej sytuacji wolę taki mecz i 0 punktów niż ten punkt z Sosnowca, gdzie po prostu się skompromitowaliśmy.

Z trudnych wyzwań przed nami - po wyjeździe do Katowic wiele sobie nie obiecuję i może on oznaczać definitywną utratę kontaktu z strefą barażową, ale z tej walki wypisywaliśmy się w meczach z drużynami z Rzeszowa, Zniczem i Sosnowcem, a nie z Arką czy Lechią. Ale na pocieszenie - po przyjeździe z Katowic każdy rywal jest w zasięgu Odry, może jeszcze końcówka sezonu nas zaskoczy, tym bardziej że coś pozytywnego w tej grze zaczeło się ostatnio dziać.
cron