Skoro Tabiś już zdrowy to w następnym meczu wyszedłbym nim i Surzynem na skrzydłach a na prawej obronie Szrek. Wtedy mamy trzech młodzieżowców, można też dorzucić Wróbla, ale z drugiej strony nie ma co przesadzać.
To był naprawdę bardzo przyjemny do oglądania mecz. Zaczynamy umiejętnie tworzyć kontrataki co chyba ostatnio miało miejsce jak grał Pszczółka. Szkoda ze ich (jeszcze) nie wykorzystujemy
Relacje z meczów na stronie Odry to dramat: "Jednej z zawodników korony rzucie rożnym strzelał, jednak czujnie zachowali się nasi defensorzy."
Bardzo często na stronach klubów amatorskich o wiele więcej można przeczytać na temat meczów.