Problem polega na tym, że ten Stomil naprawdę dosyć żałośnie wygląda. Nic wielkiego nie grają chociażby w porównaniu z ŁKS z pierwszej połowy. Ale u nas wygląda to jeszcze gorzej. W okresie przewagi i naporu na bramkę Stomilu niemal zupełnie nie przekładaliśmy tego na sytuacje strzeleckie. A w obronie znowu radosna twórczość, trudno oprzeć się wrażeniu że jak przeciwnik ma ochotę trochę zaatakować, to po prostu coś musi wpaść.

Całe szczęście że mamy 13 pkt przewagi i spada tylko 1 drużyna.
Jak się nie obudzimy to nie będzie baraży tylko znowu 14-18

Z ŁKS’em Żemło również pracował na drugą żółtą „bardziej aktywnie” po otrzymaniu pierwszej.

pitek88 pisze: ↑

piątek, 5 marca 2021, 14:27

jeszcze Czapliński wchodzi eh no nie widzę go w Odrze...Żak ma grać jak najdłużej

Klon Skrzypy identycznie porusza się na boisku (często jak kurczak bez głowy) .
Wymienił stryjek siekierkę na kijek ...
Skrzypa to przynajmniej potrafił karnego spektakularnie spierdolic a czapla gra już pare miesięcy i jeszcze NIC nie pokazal

Drewniak wydaje mi się to samo. Człowiek statysta. Niby dziś grał dopiero drugi mecz ligowy w barwach Odry - ale poza żółtą nic.

Garnek tez od przyjścia praktycznie bezużyteczny, nie wiem po co wchodzi wogole

Wrzutki na o głowę wyższych obrońców Stomilu to koncepcja Odry w ataku.

Bolą zęby od tego co gramy. Nie da się na to patrzeć

Mecz z ŁKS dawan nadzieję że będzie trochę nowej jakości. Ale dziś...

Mieliśmy długa serie gdzie wygrywaliśmy 1 bramka, mam nadzieję że teraz nie będzie odwrotnej. Za chwilę zaległy mecz z Widzewem i też łatwo nie będzie z taką grą :-(

Patrząc na mecze rozegrane w 2021 widzę taką powtarzalność:
- stracimy minimum 2 bramki
- Żak strzeli
- Czapliński nie strzeli

ta ostatnia akcja meczu to był dramat

Słabiutko.

Może i ten Czapliński potrafi grać w piłkę ale zupełnie nie pasuje do naszej gry.
Dlatego cały czas zastanawiam się jaki był plan przy wymianie skrzypy na czaple skoro to identyczni zawodnicy, obaj tak samo nieprzydatni w naszej grze.

11 straconych bramek w ostatnich pięciu meczach ligowych. Nie dość że gramy tak samo przeciętnie i brzydko jak jesienią, to jeszcze przestaliśmy punktować.

Ten mecz to było straszne przeżycie. ŁKS ma ambicje na ekstraklasę, ma kilku dobrych zawodników w składzie, więc porażka w Łodzi, szczególnie że osłodzona w drugiej połowie, specjalnie nie martwiła.
Ale to, co widzieliśmy dzisiaj, to po prostu dramat. Żemło się skompromitował, Brehmer się skompromitował że dał mu grać w drugiej połowie. Nasza obrona generalnie rzecz biorąc nie istnieje, a w ataku widać przebłyski, ale niestety tylko pojedyncze. Z tą obroną mamy jakiś problem od wejścia do I ligi. Jeden solidny środkowy obrońca to max na co nas stać, ale co okienko ta pozycja jest konsekwentnie ignorowana.

Nie pozostaje niestety powiedziec nic więcej poza

I CHUJ !
:-(

Żenada, musze wstawac tak wczesnie rano zeby mecz zobaczyc, a potem zasypiam patrzac na ta nieporadnosc i tylko przebudzenia jak Żemło pracuje na czerwien. Niby wszyscy to widza tylko nie trener. Rozpacz

ŻEMŁO WYPIERDALAJ , ZJEBAŁEŚ Z Jastrzębiem , ŁKS i teraz z Stomilem. Noż kurwa mać , Janus na ławkę trafił i git ale że ten parodysta został to świadczy o naszym trenerze niestety. Nie wiem co on w nim widzi , ja już z pół roku piszę że to jest dramat gdy gra w obronie. Dziwne że Niziołek nie grał bo ostatnio dobrze zagrał i też stałe fragmenty ma bardzo dobre. Co z Mikiniciem ?

Zemło się skompromitował, poza tym nadal nie mamy środka obrony. Chłopy mają wprowadzać piłkę w ataku pozycyjnym a nie potrafią się prawidłowo ustawić. Boli fakt że przyjeżdżają takie ogórki i wygrywają u nas.

W ento napisali że bramka bezpośrednio z rzutu rożnego ...
Nie widziałem co się tam stało, ale na pierwszy rzut oka to Kuchta się nie popisał...

Tak, o dziwo sądzę, że gdyby nie wpadka Kuchty i czerwona dla... Stomilu, to byśmy wygrali. Nie pamiętam kiedy ostatnio gra w przewadze przełożyła się na nasze punkty.

Jeżeli jakiś optymista (trochę nas było) po rundzie jesiennej jeszcze się zastanawia gdzie będziemy grać jak wejdziemy do Ex to...... to chyba już nie musi się martwić 😂😂😂

Ja uważam ze ten sezon jest stracony,może trzeba było dawać więcej szans młodym.Chujowe letnie transfery.Zamiast ściągnąć Figla,ściągamy Drewniaka.Trener też się nie popisuję.Jesteśmy średniakiem 1 ligi.

kornik pisze: ↑

piątek, 5 marca 2021, 16:34

Jesteśmy średniakiem 1 ligi.

A kim mamy być? To chyba dobrze? Ostatnie 2 sezony to 3 i 2 pkt nad strefą spadkową.