Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#30
cartman pisze:
środa, 30 września 2020, 19:30
Kort był najsłabszy na boisku ! Jeden przebłysk - podanie do Mikinica podczas akcji bramkowej.
Cały czas źle przyjmował, odskakiwała mu piłka. Niecelne podania, po których narażał nas na kontry. Był bardzo sfrustrowany i często po złej akcji wkurwiony sam na siebie. Dziwiliśmy sie z chłopakami, że pierwszy z boiska zszedł Bonecki a nie właśnie on.
Całkowicie się nie zgodzę co do Korta - to był jego najlepszy mecz w barwach Odry. Kilka fajnych przerzutów, regulował tempo gry, tego od niego oczekuję. A Bonecki zszedł bo zjebał dwie świetnie okazje do podwyższenia wyniku.

Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#33
smilee pisze:
środa, 30 września 2020, 19:32
pito10 pisze:
środa, 30 września 2020, 19:19
Coraz bardziej mnie rozczarowuje Czapliński.
Klon Skrzypy - wymienił stryjek skrzype na czaple
ale co miał zrobić Czapla? wszedł kiedy wszyscy już praktycznie stali, a przecież dwa albo trzy razy wywalczył rożnego, dał się sfaulować. Na ten moment widać, że jest przynajmniej poziom wyżej od Skrzypy. A mam też wrażenie, że Piech miał od początku meczu jakieś problemy zdrowotne, co chwilę się dociągał, kilka razy złapał się za dwójkę.

Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#34
pito10 pisze:
środa, 30 września 2020, 19:19
Coraz bardziej mnie rozczarowuje Czapliński. Wszedł na 30 minut ale nie widać było żeby mu zależało. Wiele razy mógł agresywniej zaatakować przy pressingu a on niby biegł i zwalnial byle tylko nie wyciągnąć nogi i nie narazić się na kontakt z rywalem. Kort i Piech z przodu klasa. Aaa i Rosa znów kapitalnie wyciągnął piłkę lecącą w okienko.

A mi się Czapliński bardzo podobał. Waleczny. Potrafi przyjąć długą piłkę w tłoku, przytrzymać i zgrać. Nie notuje strat.
Tylko, że w działaniach ofensywnych był osamotniony. Wszedł na boisko w momencie kiedy po raz kolejny, nie wiedzieć czemu, czekamy na przeciwnika na swojej połowie.
Cały czas chciałbym go zobaczyć z Piechem w ustawieniu jeden pod drugim.

Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#37
I kolejny mecz wszystko co dobre w ataku zaczyna i kończy się w trójkącie Kort-Mikinic-Piech. Przydałoby się, żeby ktoś inny błysnął jakąś dobrą akcją. Niestety jasno trzeba powiedzieć, że ławki rezerwowych, wśród 'doświadczonych', za bardzo nie mamy, bo Niziołek ewidentnie nie doszedł jeszcze do siebie po kontuzji, a z pozostałych zmienników w miarę pozytywnie pokazał się tylko Nowak. Gancarczyk to niestety duże rozczarowanie, ciekawe też co ze Szrekiem i Czajkowskim, ale chyba trener nie ceni ich zbytnio.

Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#38
Mecz z ŁKS pokazał obraz Odry no ale to była pierwsza kolejka więc możemy się przychylić do stwierdzenia że drużyna była jeszcze nie do końca poskładana. W niedzielę będziemy mogli poznać wartość naszej drużyny. Fajerwerków się jednak nie spodziewam bo strzelecka anemia trwa. A co do meczu z Resovią , pierwsza połowa mogła się podobać a druga była na przeczekanie jak najmniejszym nakładem sił bo w niedzielę znowu mecz. Dobrze że się nie to zemściło. Dzięki Rosie 3 punkty zostały w Opolu.

Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#40
mudziol pisze:
czwartek, 1 października 2020, 7:16
Konia z rzędem temu kto powiedziałby przed sezonem, że po każdym z ostatnich 5 meczów będziemy komplementowac Rosę.
Pewny punkt...
Gdyby nie Rosa to...
Parada w ostatnich minutach...
😂😂😂🤘
To fakt, Kuchcie wyrosl niespodziewanie godny przeciwnk i... w sumie zostawilbym Rose na bramce. 1 puszczona bramka w 5 meczach jednak robi wrazenie a przede wszysykim przemawia na jego korzysc
Nie ma tutaj dla was miejsca, bo nie macie jaj
Słuszna sprawa, smutna prawda, tak musi być

Re: #6- Odra Opole - Resovia Rzeszów (śr. 30.09., g. 18:30)

#46
Do przerwy 0:1 pisze:
czwartek, 1 października 2020, 15:54
Piłkarze chodzą po boisku, a nie biegają. Przy polu karnym zamiast przyspieszać podania to jest zwolnienie akcji. Sporo niecelnych podań. Punkty są, ale frajdy z oglądania meczu nie ma.
Swietnie napisane, tak nie za mocno, bo wciaz punktujemy, ale juz po koncowym gwizdku kiedy mozmy odetchnac i wypuscic powietrze z pluc, radosc z punktow i miejsca w tabeli nie do opisania, przynajmniej u mnie. Jezeli jeszcze zagraja jak sie PATRZY tak dla oka i ograja ARKE bedzie zajebiscie
cron