Re: #27 - Odra Opole - Chrobry Głogów (pt. 19.06, g. 20:10)

#29
Mogl mikinic strzelic w 5 minucie i ustawic mecz...

Mysle ze taka gra Odry to taktyka trenera, podania do tylu w sytuacji zagrożenia nawet tak dzisiaj nie razily bo bylo widac w nich logikę. Jak jeszcze nauczymy sie wychodzić z pod presingu po wciągnięciu przeviwnika kontra a nie wybiciem kuchty na główkę do mikinica czy piecha to taka taktyka moze się sprawdzić przy walce o utrzymanie.

Re: #27 - Odra Opole - Chrobry Głogów (pt. 19.06, g. 20:10)

#33
Oglądam własnie powtórkę w TV. Komentarz jak zwykle nie zawodzi ...

- na boisko wchodzi Niziołek. "Na boisko wchodzi DYNAMICZNY pomocnik Odry".
- Druga połowa. Wyświetla się posiadanie piłki, które jest zdecydowanie po naszej stronie. Komentarz: "Oni lubią tak grać, do tego przyzwyczaili".

A propos posiadania. około 30 minuty wynosiło 72-28 %. Pierwsza połowa skończyła się 64:36 %

Wrażenia po meczu mam następujące:

- ciężkie boisko, które przy cofniętym chrobrym i nam grającym piłką, zdecydowanie nie pomagało;
- mimo tego dobra pierwsza połowa. W drugiej chyba zaczynało brakować siły. Nie mieliśmy w ostatnich meczach zbyt dużych roszad w składzie i to chyba dzisiaj wyszło. Teraz tydzień odpoczynku i liczę na punkty w Sosnowcu;
- "dziura" w środkowym sektorze boiska. Dlatego Kamiński często grał takie długie piłki. Ale miałem wrażenie że było to przygotowane przez nasz sztab. ani razu nie zrobił tego Żemło.
- po raz kolejny fajna zmiana Czernysza. Mnie przekonuje dużo bardziej niż Tabiś. Jak mawiał Nawałka: :Zarówno w defensywie jak i ofensywie";
- mniej widoczny Czyżycki. ani jednego "przebojowego" wejścia z piłką;
- mega pracowity Piech. Zwróćcie uwagę jak dużo biega., W tym mnóstwo zwrotów i sprintów. Była sytuacja gdzie Czyżyk i Janus nie poszli za nim do presingu, po czym usłyszeli "kurwa za mną jak wołam". Widać kto rządzi ofensywną formacją :)
- wyraźnie dzisiaj było widać grę z pierwszej piłki w małych trójkątach. Zagrali to kilka razy i praktycznie zawsze wychodziło. Ewidentnie ćwiczone na treningach. Jednym słowem chłopaki zaczynają grać w piłkę :)
- na koniec chyba to co najważniejsze. ATMOSFERA. Zauważyliście jak schodzili na przerwę ? Chyba pierwszy raz widziałem taki obrazek. Cała jedenastka zebrała się w grupie i żywo dyskutując schodzili razem do szatni. Widać, że wzajemnie się wspierają, poprawiają, korygują. Praca zespołowa :)

W tym sezonie się utrzymać. W przerwie zrobić korekty w składzie. Dać pracować Dietmarowi i cieszyć się z gry w przyszłym sezonie :)

Re: #27 - Odra Opole - Chrobry Głogów (pt. 19.06, g. 20:10)

#34
Ta zjednoczona szatnia to wplyw nie tylko trenera, ale rowniez Piecha. Jego pewnosc wzmacnia tych slabszych psychicznie. Czyzycki wygladal na przemeczonego, jest mlody i ciezko mu na mokrej murawie. Starsi pilkarze sa stabilniejsi w podtrzymaniu formy i intensywnosci meczow, ale uwazam, ze tydzien mu wystarczy i w Sosnowcu spodziewam sie, ze bedzie zaliczal sie do najlepszych. Zaczynamy wreszcie grac pilka, a nie ganiac za nia. Nie podoba mi sie mala agresywnosc pilkarzy po stracie pilki. Prawie kazdy pikarz podbiegal do przeciwnika na gazie, a potem stawal kilka metrow przed nim i czekal az przeciwnik spokojnie odegra do innego pilkarza. Tak sie juz nie gra, tak sie gralo jak ja zaczynalem zabawe z pilka. Trener powinien ich nauczyc jak odbiera sie pilke. Jeden wbiega na pilkarza, prawie na maksie starajac sie nie sfaulowac, a drugi dobiega i odbiera mu pilke gdy przeciwnik wykonuje jakis zwod. Chyba ze dwa razy to sie udalo zrobic i wtedy odbieralismy pilke i szlismy z kontra. W ligach niemieckich i angielskich odbieraja pilke przeciwnikowi atakujac po starcie w trzech na jednego przeciwnika, inni zageszczaja wtedy pole , bo wiadomo, ze nie ma czasu na daleki przerzut i pilka pojdzie gdzies blisko. Do tego trzeba miec zbudowana kondyche, ale dwoma mozemy probowac odbierac w tej naszej polskiej 1 szej lidze. Bedzie dobrze.

Re: #27 - Odra Opole - Chrobry Głogów (pt. 19.06, g. 20:10)

#35
Ja natomiast mam mieszane uczucia na temat taktyki w tym meczu. Wiadomo dominowaliśmy, ale dziwiło mnie to. że wielu momentach szukalismy górnych piłek na piecha, mikinica czy janusa...graczy nie grzeszących wzrostem.
Kiedy wyczerpaliśmy limit zmian, to zastanawiałem się czym janus zyskał sobie taka sympatię w oczach trenera... i wspólnie z jednym z kibiców doszliśmy do wniosku, że Janusowi jedyne co wychodzi w tym meczu (i w kilku innych wcześniej), to świetnie bite stałe fragmenty. Zauważcie jak dobrze są bite rogi, ile syfu z nich jest w polu karnym przeciwników, rzadko kiedy piłka staje na pierwszym obrońcy, często jest kocioł w polu karnym czy też bramkarz zmuszony jest do trudnego (deszcz) piąstkowania. Więc suma sumarum wyszło na plus dla trenera, bo wiadomo z czyjego dośrodkowania padł gol ;) A stałe fragmenty w polskiej piłce są bardzo ważne.
cron