Re: FORTUNA 1 LIGA - sezon 2019/2020. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

#701
zebro pisze:
środa, 22 lipca 2020, 12:23
wijamurzyn pisze:
środa, 22 lipca 2020, 11:49
zebro pisze:
środa, 22 lipca 2020, 11:42

Wyciąganie z Odry grajkow do ekstraklasy rozumiem - ale osłabienie się na rzecz ligowego rywala nie bardzo miesci mi się w głowie.
A mieści ci się w głowie ta sama praca w teoretycznie lepszym klubie, tylko za znacznie większe pieniądze?
Tychy lepszym klubem? To chyba pomyliłeś fora. Maja ładny stadion, ale w czym niby Tychy są lepsze jako klub?

Jeżeli płaca 2 czy 3 razy więcej, to niech idzie.
Napisałem że teoretycznie. Spójrz na tabelę. W tym sezonie są wyżej, rok temu skończyli na 7, my na 12, dwa lata temu oni na 4, my na 11.

Re: FORTUNA 1 LIGA - sezon 2019/2020. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

#702
wijamurzyn pisze:
środa, 22 lipca 2020, 12:31
zebro pisze:
środa, 22 lipca 2020, 12:23
wijamurzyn pisze:
środa, 22 lipca 2020, 11:49


A mieści ci się w głowie ta sama praca w teoretycznie lepszym klubie, tylko za znacznie większe pieniądze?
Tychy lepszym klubem? To chyba pomyliłeś fora. Maja ładny stadion, ale w czym niby Tychy są lepsze jako klub?

Jeżeli płaca 2 czy 3 razy więcej, to niech idzie.
Napisałem że teoretycznie. Spójrz na tabelę. W tym sezonie są wyżej, rok temu skończyli na 7, my na 12, dwa lata temu oni na 4, my na 11.
Tychy nie miały "czarnego konia ligi"-Rumaka

Re: FORTUNA 1 LIGA - sezon 2019/2020. Runda wiosenna. Spekulacje, kalkulacje, transfery.

#719
Skończył się sezon który jako kibice zapamiętamy na długo. Dramatyczny start sezonu, bodaj 4 punkty po 12 kolejkach, następnie seria zwycięstw odniesiona pod wodzą tymczasowego trenera Plewni, a na końcu dramatyczna pogoń by znaleźć się 'nad kreską' i zapewnić sobie utrzymanie pod wodzą trenera Brehmera, który tak naprawdę przyszedł bez większego doświadczenia (a na pewno bez sukcesów) jako 1 trener. Od kopania się po czole i braku stylu do meczów w których posiadanie piłki na wyjazdach mieliśmy na poziomie 70% i potrafiliśmy zdominować i pechowo wypuścić wygraną w ostatnich minutach na boisku lidera z Mielca. Prawdziwy rollercoaster emocji. Nudy nie było, ale raczej nie chciałbym już przeżywać więcej takich wahań nastrojów, bo skłamałbym gdybym powiedział, że w myślach ani razu nie godziłem się ze spadkiem i myślałem jak to będzie wyglądało w 2 lidze. Także ode mnie ogromne PODZIĘKOWANIA dla każdego członka sztabu (no, może poza wiadomym duetem z okolic Poznania) i każdego piłkarza, który dołożył swoją cegiełkę do tego heroicznego utrzymania w lidze. Jedni w mniejszym, drudzy w większym lub ogromnym stopniu, ale każdy swój wkład miał i zasłużył na nasz szacunek. Wierzę, że osiągnęliśmy nasz cel tylko dzięki DRUŻYNIE i dobrej atmosferze, bo indywidualnie nie mieliśmy, poza 2-3 piłakarzami, zawodników wybijających się ponad poziom ligowy. A tak, to każdy piłkarz dał z siebie maksa, a sztab to świetnie poukładał i zorganizował (przy takiej ilości kontuzji i krótkiej ławce, aż strach myśleć co by było gdyby nie świetna praca naszego sztabu medycznego i fizjoterapeutów, szacunek). Oby nastepnym razem takie pochwały nie musiały być po tk drmatycznej pogoni, a po awansie. :)
cron