Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#106
Po obejrzeniu skrótu można stwierdzić, że punkt był jak najbardziej w zasięgu. Karnego dla nas według mnie sędzia prawidłowo nie odgwizdnął, ręka była ale gość był tyłem i nie było celowości w tym zagraniu. Swoją drogą Chojniczance należał się ewidentny rzut karny pod koniec pierwszej połowy, gdy Brusiło faulował w polu karnym.
Obie stracone bramki to dramat, a druga to już całkowite frajerstwo. Zaczęło się od straty Niziołka w połowie boiska, potem zawalił Kowalski, a Ryczkowskiego to już nikt nie potrafił przyblokować, bo wszyscy (za wyjątkiem Kuchty) byli statystami na boisku.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#112
Cytat z Podsumowania Nice 1 Ligi Przeglądu Sportowego :"Hit kolejki nie zawiódł. Kibice zgromadzeni na stadionie w Chojnicach zobaczyli emocjonujące spotkanie, zakończone zwycięstwem miejscowych. Chojniczanka objęła prowadzenie w 33. minucie po trafieniu Macieja Górskiego. Napastnikowi pomógł kiks Rafała Brusiły. Obrońca Odry nie zrozumiał się z kolegą i zostawił piłkę tuż przy linii bocznej. Z Szybką kontrą ruszył Sebastian Steblecki, po chwili piłka trafiła do Górskiego, który strzałem pod poprzeczkę pokonał Mateusza Kuchtę. Kilka sekund po golu doszło do małej awantury, w wyniku której czerwoną kartkę zobaczył rezerwowy bramkarz Odry Martin Baran. W 74. minucie pięknym strzałem pod poprzeczkę wyrównał Tomas Mikinić. Słowak po drodze oszukał aż trzech obrońców Chojniczanki. Ostatnie słowo należało jednak do drużyny Krzysztofa Brede. Adam Ryczkowski dostał piłkę w polu karnym Odry i mocnym strzałem zdobył zwycięską bramkę. Na uwagę zasługuje postawa Rafała Niziołka. Pomocnik Odry stracił piłkę w środku pola i zamiast pędzić co sił za piłkarzami Chojniczanki, urządził sobie trucht w stronę swojego pola karnego. Finalnie spóźnił się i nie pokrył Ryczkowskiego. "
Jak tu wierzyć mediom kiedy ustawiają nam skład na mecz ? Martin Baran rezerwowym bramkarzem Odry !!!

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#117
A ja sie pobawię w adwokata diabła
1. Za slowami trenera: forma jest szykowana na druga czesc rundy
2. Za Markiem Gancarczykiem : nigdy tak ciężko nie trenowałem
Biorąc po uwage slowa kolegow ze Odra z meczu na mecz wyglada lepiej ( ja widzialem jeden na żywo i jeden we fragmentach w tv) mozna wysnuc następujące wnioski.
Na początku rundy zawodnicy słabo wygladaja fizycznie ze względu na przygotowanie przed runda (wysokie obciążenia treningowe) ale forma rośnie i wraca "świeżość". Taki sposób przygotowania ma sens biorąc pod uwagę jak wyglądał finisz poprzednich sezonów w 1 lidze.
Choćby górnik który w końcówce sezonu odrobil straty i awansowal.
Byc może my malutcy nie jesteśmy w stanie ogarnąć geniuszu myśli trenera ;)

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#121
szmyta pisze:A ja sie pobawię w adwokata diabła
1. Za slowami trenera: forma jest szykowana na druga czesc rundy
2. Za Markiem Gancarczykiem : nigdy tak ciężko nie trenowałem
Biorąc po uwage slowa kolegow ze Odra z meczu na mecz wyglada lepiej ( ja widzialem jeden na żywo i jeden we fragmentach w tv) mozna wysnuc następujące wnioski.
Na początku rundy zawodnicy słabo wygladaja fizycznie ze względu na przygotowanie przed runda (wysokie obciążenia treningowe) ale forma rośnie i wraca "świeżość". Taki sposób przygotowania ma sens biorąc pod uwagę jak wyglądał finisz poprzednich sezonów w 1 lidze.
Choćby górnik który w końcówce sezonu odrobil straty i awansowal.
Byc może my malutcy nie jesteśmy w stanie ogarnąć geniuszu myśli trenera ;)
Obyś miał kolego rację, ale:
1 Jak można szykowac formę na 2 cześć kiedy jest się wiceliderem I po pierwszej części jak przyjdzie forma nie będziemy już grali o żadne cele
2 to potwierdza teorie wielu krytyków wuefisty że przesadził z obciążeniami, zawodnicy (młodzi też) są zajechani I gramy jak gramy
3 górnik odrobił bo był w kontakcie, my za chwile możemy być na 10-12 miejscu z 12-15 punktami straty do czołówki - nie odrobimy

Reasumując czy tak miała wyglądać walka o marzenia? Oczywiście rozsądek podpowiadal mi po jesieni że nie ma się co jarać bo o awans łatwo nie będzie, ale właśnie dlatego tak negatywnie odbieram pracę smyly że już po pierwszych 2-3 meczach było wiadomo że marzenia trzeba przełożyć kolejny sezon, już z innym trenerem.
Wiem że nie jesteśmy gotowi na awans, ale uważam że idąc rozpędem były największe szanse go zdobyć i zrealizować marzenia, w kolejnym roku lekko nie będzie - obysmy nie walczyli teraz o marzenia przez kolejne 10 lat.

P. S. LooZ już możesz żygnąć swoją ciętą ripostą ;-)
cron