Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#54
Fakty są takie, że:
- przegraliśmy z aktualnym liderem na wyjeździe (Miedź);
- przegraliśmy z wirtualnym liderem na wyjeździe (Chojniczanka, gdzie równie dobrze mogliśmy wygrać albo zremisować - 2 zmarnowane setki i brak karnego);
- przegraliśmy u siebie z drużyną która niestety wyrasta na faworyta do awansu i z którymi zagraliśmy obiektywnie słaby mecz (GKS Katowice);
- zremisowaliśmy pechowo w fatalnych warunkach z drużyną, która jest bardzo solidna (dzisiaj remis ze Stalą Mielec);

Wszystko to jako uwieńczenie 2,5 roku fantastycznej gry. Jaka jest reakcja? Wyzwiska, zwalniania trenera, płacze za Furlepą.

Pozostając kulturalnym mogę tylko napisać, że w dupach się wam poprzewracało. Mieli ich wszystkich rozjebać 3:0?

A ile Smyła szukał pracy kompletnie mnie nie obchodzi, nie byłem zwolennikiem jego zatrudnienia, a bronią go wyniki. Nie zmieni tego porażka z Miedzią, Chojniczanka i GKSem.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#55
LooZ^ pisze:
Jacelinho pisze:Przegramy kolejne 2 wyjazdy to ciekawe co powiesz Looz
A co mam kurwa powiedzieć? To że mam mózg, a debile wyzywający na FB od "jebanych dziadów" nie?

Z całym szacunkiem Looz ale trochę przesadzasz. Miłość do Odry trochę zaczyna Ci przesłaniać rzeczywistość.
Za przeproszeniem w dupie to mam jakim trenerem jest Smyła,Furlepa, Smółka, Mourinho. Nawałka czy Kowalski z B klasy. W dupie mam to który z wymienionych będzie trenował Odre, wiesz co się liczy ? Wyniki . Tak jest na całym świecie. Dla przykładu Paszulewicz i jego ostatnie pół roku w Grudziądzu.
Prawda jest taka, że Furlepe broniły wyniki, start z Kluczborkiem ma niczego sobie.
Odra jak na razie na wiosne gra tragicznie w 4 meczach zdobyliśmy 1 punkt więc ludzie mają prawo być wkurwieni.
Nie bronię tych, którzy zwalniają trenera i jadą po piłkarzach ale też nie można mówić że jest dobrze bo zagraliśmy jak równy z równym z Chojnicami. I co z tego ? ile z tego mamy punktów ?
Pamiętam jak na początku sezonu gdy ludzie narzekali, że Odra gra bardzo defensywnie itd. to broniłeś trenera mówiąc, że buduje drużyne od defensywny, dopiero później się skupia na ofensywie. Niestety ale ofensywy nadal nie widać a obrona się chyba rozsypała.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#60
Pany i Panewki...LooZ to gość, który z tego co się orientuję to osoba, która pracuje w klubie i na pewno widzi więcej od przeciętnych kibiców, którzy przychodzą na mecze...widzi to, co się dzieje faktycznie w klubie i raczej by nie wciskał wam tutaj kitów, upierając się przy Smyle, a nie Furlepie. Po prostu coś musiało się wydarzyć w miarę konkretnego, że rozstali się z trenerem Furlepą pomimo dwóch z rzędu awansów, a to, że gramy na początku wiosny z konkretnymi ekipami i dostajemy od nich baty (przynajmniej za baty uważam mecz z Gieksą), to nie znaczy, że trener Smyła jest złym trenerem...dajcie chłopakom chwile czasu, tym bardziej że mamy tu syndrom Górnika Zabrze. Jesteśmy beniaminkiem, który miał super jesień, ale widocznie teraz zaczynają nas rozpracowywać...mam nadzieję, że nie myślicie serio że wiosna ma być spacerkiem po Canal+... . Wiem, że każdy chce wyników, ale trochę pokory i zastanowienia nie zaszkodzi. Dzisiaj podobno grali fajną piłkę, totalnie inną niż to co było w Opolu z Gieksą.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#61
Miłość do Odry trochę zaczyna Ci przesłaniać rzeczywistość.
To jest najbardziej oderwany od rzeczywistości komentarz jaki tutaj widziałem. To wam miłość do Odry przysłania rzeczywistość. Dla mnie oczywiste było, że będzie cholernie trudno o punkty. Dlatego nie analizuję zero-jedynkowo: wygrana? hurra! przegrana? wy jebane dziady!
I co z tego ? ile z tego mamy punktów ?
No nie wiem, może to z tego, że graliśmy z liderem (*) na jego boisku i oczywistym było dla każdego "myślącego samodzielnie", że o punkty będzie ciężko? Jakbyśmy awansowali do Ekstraklasy to też po przegranej z Legią albo Jagiellonią na ich stadionach byłyby takie komentarze?

Dla mnie to jest niestety przykre, bo okazuje się, że "doświadczony kibic piłkarski" z Opola ma to samo w głowie co kibic z Termalici wyzywający piłkarza i zwalniający trenera za 8 miejsce w Ekstraklasie. Mecze się wygrywa, przegrywa albo remisuje. Po 2,5 roku jak pączki w maśle odkrywamy, że faktycznie się przegrywa i remisuje.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#63
Tak, tak, fenomenalna Odra. Niedobry Smyła przyszedł i spierdolił. Kompletnie nie interesuje mnie nazwisko trenera Odry, ze Smyłą gadałem z 3 razy w życiu. To czego Odra potrzebuje to chłodne głowy które będą budować klub, a nie histerię po przegranym dobrym meczu.

Odra awansowała za Furlepy, bo udało się zbudować drużynę która najprościej na świecie była w czołówce piłkarsko i najlepsza mentalnie w lidze. Radosna piłka w wykonaniu Furlepy pod hasłem "kopcie przed siebie to coś wpadnie" skończyłoby się tak, że dzisiaj nerwowo oglądalibyśmy wyniki Ruchu i Stomilu, bo by nas w tej lidze zmasakrowali.

My natomiast gramy wyrównane mecze z czołówką od lat walczącą o awans (Miedź, Chojniczanka, GKS) i wielkie pretensje, że z nimi nie wygrywamy. I to ja kurwa myśle nieracjonalnie...
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#64
Do przerwy 0:1 pisze:Smyła na jesień jeszcze nie zdążył spieprzyć tego co Odra grała jeszcze w II lidze. Teraz rozłożył nas kompletnie. Looz nie mów, że na wiosnę nagle wszyscy w koło są rewelacją i musimy z nimi przegrać. Sporo osób widzi, że obecnie Odra, to nie jest zespół, który pamiętamy od 3 sezonów. Ja tu nie widzę, żadnego progresu.
Z całym szacunkiem, ale II, a I liga to dwa różne światy. Musimy wszyscy zrozumieć, że przeciwnicy po prostu "lepiej poznali Odrę" i przez to jest nam ciężej o punkty tak jak to pisała jedna z osób parę postów wyżej. Owszem, apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale nie oszukujmy się - nie mieliśmy oraz nie mamy "kadry na awans" co zresztą też nie gwarantowałoby sukcesu (patrz przykład Rakowa). Pewnie, że każdy z nas chciałby, aby nasza drużyna wygrywała każdy mecz, ale musimy się przyzwyczaić, że tak nie będzie.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#67
Na 12 pkt mamy 1 zdobyty. A bylismy przed tymi spotkaniami wiceliderem. Zarzad, trener, pilkarze oglosili, ze powalcza o awans, a nie o utrzymanie. Wedlug trenera bylismy przygotowani do gry, inni zwlekali ale I tak na Odre to starczylo. Trener powiedzial, ze jestesmy w rytmie meczowym I tez na dupe to sie przydalo. Jest źle, ale najgorsze ze moze byc jesCZe gorzej. Przesłan na lepsza gre nie widac. A Furlepe proponuje zostawic w spokoju, bo to nie jego wina, ze Odra gra chujowo I to nie tylko w meczach wiosennych, bo schody zaczely sie pod koniec jesieni, a przeciwnikow mielismy z dolnej połki.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#68
Prawda jest taka że gramy fatalnie w obronie , a w ataku grał drewniak Skrzypczak który sam nic nie zrobi jak nie dostanie piłki na nogę. Cverna sabotazysta , Bodzioch bez formy , to nagle nie ma wyników. Dziś mało skuteczni i oczywiście znowu 2 bramki dostajemy z tego na 2:1 frajersko. Trenera bronią wyniki , miał 3 miesiące na przygotowania a piłkarze przynajmniej z tego co widziałem w Opolu ledwo biegają i wyglądają jak dzieci w mgle. To źle rokuje i jak przegra 3 kolejne spotkania to będzie totalny kryzys i skończy się wyjebaniem trenera.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#69
Jak uznam, że moim zdaniem Smyła wyczerpał swoją rolę w Odrze to o tym napiszę. To zabawne, że po 17 latach działania na Odrze mi ktoś zarzuca, że interesuje mnie ktokolwiek inny niż interes Odry Opole.

NIestety to doświadczenie jest dla mnie ekstremalnie rozczarowujące. Okazuje się, że przez nasz upadek nie staliśmy się lepsi. Jesteśmy dokładnie tak samo pierdolnięci (jako zbiorowość) jak w takich Katowicach. Oderwani od rzeczywistości.

Fakty są takie, że taka Chojniczanka organizacyjnie i finansowo zjada nas na śniadanie, a do awansu szykują się 3 rok. Tam rezerwowy zarabia więcej niz najlepiej zarabiający piłkarz Odry. A mimo tego, po DOBRYM meczu, co mówią nawet ludzie z Chojnic, wszyscy wieszają psy na piłkarzach i trenerze. Przecież jak Górski, który nam strzelił bramkę, zaoferował swoje usługi 1 ligowcom (w tym nam), to przecież w klubie prawie lekarzy trzeba było wzywać po usłyszeniu oczekiwań finansowych. Nawet w Chojnicach prychnęli śmiechem, ale na koniec znaleźli zaskórniaki w portfelu.

Nie bez powodu w haśle na wiosnę znalazło się "marzenia" - dla nas to może być spełnienie marzeń i musimy wygrać z tymi, którzy organizacyjnie budowali logistykę pod ten awans od lat.

Pierwsze mecze miały pokazać czy jesteśmy w stanie być w grze o awans do końca. Pierwsze wnioski są niestety raczej negatywne, ale daleko nam do sytuacji takiego Górnika z ubiegłego roku.

Raków dzisiaj stracił 3 punkty, Stal 2, Miedź 2. Liga nie pędzi, a i my się nie poddamy.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#74
LooZ^ pisze:
Miłość do Odry trochę zaczyna Ci przesłaniać rzeczywistość.
To jest najbardziej oderwany od rzeczywistości komentarz jaki tutaj widziałem. To wam miłość do Odry przysłania rzeczywistość. Dla mnie oczywiste było, że będzie cholernie trudno o punkty. Dlatego nie analizuję zero-jedynkowo: wygrana? hurra! przegrana? wy jebane dziady!
I co z tego ? ile z tego mamy punktów ?
No nie wiem, może to z tego, że graliśmy z liderem (*) na jego boisku i oczywistym było dla każdego "myślącego samodzielnie", że o punkty będzie ciężko? Jakbyśmy awansowali do Ekstraklasy to też po przegranej z Legią albo Jagiellonią na ich stadionach byłyby takie komentarze?

Dla mnie to jest niestety przykre, bo okazuje się, że "doświadczony kibic piłkarski" z Opola ma to samo w głowie co kibic z Termalici wyzywający piłkarza i zwalniający trenera za 8 miejsce w Ekstraklasie. Mecze się wygrywa, przegrywa albo remisuje. Po 2,5 roku jak pączki w maśle odkrywamy, że faktycznie się przegrywa i remisuje.
Tak jak już napisałem, nie bronie ludzi, którzy zwalniają trenera i wyzywają piłkarzy bo jest to chore. Na rozliczenie piłkarzy i trenera przyjdzie czas na koniec sezonu.
Nikt nie mówi, że nie było cholernie ciężko o punkty ale sytuacja wygląda tak, że po 4 meczach mamy 1 punkt i kolejne ciężkie spotkania przed nami.
Tak jak mówiłem nie jestem od tego żeby wybierać trenera ALE.
Skoro chcemy patrzeć nagle na gre a nie na wyniki ( jakoś na jesień było dokładnie odwrotnie) to można stwierdzić że Odra na jesień grała na fantazji i miała mase szczęścia, na jesień szczęścia i fantazji brakuje i przegrywamy w takim razie gdzie efekty tych rewolucji treningowych względem Furlepy.

Re: 24. k.: Chojniczanka Chojnice - Odra Opole (sb. 31.03, g.17)

#75
Po tym co czytam, choć wiem że do większości to nie dotrze, pozostaje jedynie polecić artykuł Łukasza Wiśniowskiego z ŁNP pt. 'Nie chcesz być piłkarzem', co rozszerzylbym też do 'Nie chcesz być trenerem'. Postawcie się chwilowo w ich roli. Co Wy tu wypisujecie, co na fp klubu inni kibice wypisują, to głowa mała. Nagle np. Skrzypczak z topowego piłkarza ligi robi się drewniakiem. Ta zero-jedynkowość poraża.
cron