20.09.2017 (środa)
#1Nie planujcie nic na razie na ten dzień ;>
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.
Moderator: zielu
Organizatorem meczu będzie Ruch Zdzieszowice, to chyba kasa z biletów pójdzie do niegoPolak'o pisze:Jak dla mnie będzie to ciekawe przeżycie: kasa z biletów będzie się zgadzać, trochę medialności - jak dla mnie same "plusy".
A wynajem i udostępnienie obiektu ?mario11983 pisze:Organizatorem meczu będzie Ruch Zdzieszowice, to chyba kasa z biletów pójdzie do niegoPolak'o pisze:Jak dla mnie będzie to ciekawe przeżycie: kasa z biletów będzie się zgadzać, trochę medialności - jak dla mnie same "plusy".
Za to chyba Ruch będzie musiał zapłacić.Polak'o pisze:A wynajem i udostępnienie obiektu ?mario11983 pisze:Organizatorem meczu będzie Ruch Zdzieszowice, to chyba kasa z biletów pójdzie do niegoPolak'o pisze:Jak dla mnie będzie to ciekawe przeżycie: kasa z biletów będzie się zgadzać, trochę medialności - jak dla mnie same "plusy".
Prezydent Odry jest rowniez kibicem Odry. Znam historyczne pojedynki innych klubow w Opolu ktore nie mial z nami po froze : Wisla-Slask, GKS Katowice - Slask, zawsze to byly ciezko Strawne atrakcyjnie I nie bylo w tych meczach nic przyjemnego dla Odry i Opola. Do tego stadion mielismy otwarty w calosc,i a nie jedno skrzydlo.LooZ^ pisze:A co ma do tego Odra? ;) Decyzja jeśli zapadnie to za zgodą Prezydenta Miasta/MOSiRu, a nie Odry.
Nie mówie ze chce zobaczyc ten mecz. Chodzi mi tylko o to ze to fajna promocja miasta jak by nie było :)snajper pisze:Rafal, jak Odra awansuje to jeszcze sie Legii naogladasz, a wtedy zobaczymy co to sa emocje. Takie preludium
z Ruchem wplynie tylko ujemnie na tak wyczekiwany mecz naszej druzyny z cwelka
Legia zagra na Oleskiej? Jest szansa, ale... co z kibolami?
Ważą się losy spotkania piłkarskiego pomiędzy Legią Warszawa a Ruchem Zdzieszowice. Negatywną opinię w sprawie organizacji meczu w Zdzieszowicach wydała już opolska policja. Władze klubu z powodu bezpieczeństwa chciałyby przenieść rywalizację do Opola.
Tym spotkaniem żyją nie tylko lokalni kibice Ruchu Zdzieszowice, ale pasjonaci piłki nożnej z całego regionu. Za dwa tygodnie, 20 września, opolska drużyna zmierzy się z aktualnym piłkarskim mistrzem Polski – Legią Warszawa.
– Od pierwszego dnia, gdy poznaliśmy naszego kolejnego przeciwnika w Pucharze Polski, ludzie dzwonią cały czas, pytając o bilety. Zainteresowanie meczem jest ogromne i przewyższa możliwości naszego stadionu [tysiąc miejsc – przyp. red.]. Niestety, nie możemy ruszyć z dystrybucją biletów, bo wciąż nie wiemy, gdzie zagramy – mówi Krystian Chmiel, prezes zarządu Ruchu Zdzieszowice.
Po pierwszej euforii związanej ze spotkaniem z tak utytułowanym przeciwnikiem pojawiły się wątpliwości – czy stadion i miasto są organizacyjnie i logistycznie przygotowane do przyjęcia kibiców. Sprawa rozbija się zwłaszcza nie o fanów sportu, a o kiboli, którzy mogą wszcząć burdy. Ponadto „legioniści” są skonfliktowani z większością drużyn z ościennych województw: Ruchem Chorzów, Górnikiem Zabrze, GKS Katowice czy Śląskiem Wrocław. Dlatego zarówno lokalne władze, jak i policja biorą pod uwagę możliwość konfrontacji pomiędzy sympatykami tych klubów.
Burmistrz: Zakładamy negatywny scenariusz
Pod koniec ubiegłego tygodnia negatywną opinię na temat organizacji spotkania na stadionie Ruchu Zdzieszowice wydała opolska policja. Funkcjonariusze uznali, że będzie to mecz podwyższonego ryzyka, dlatego ich zdaniem powinien się odbyć bez udziału kibiców. Na stadion mogłaby wejść jedynie niewielka, blisko 200-osobowa grupa (działacze, członkowie zespołów, przedstawiciele PZPN, samorządowcy).
O tym, czy spotkanie zostanie zorganizowane w Zdzieszowicach, zdecyduje teraz burmistrz Sybila Zimerman (wydaje zgodę na organizację imprezy masowej). Władze miasta mogą nie wydać zgody, przystać na warunki policji lub zignorować negatywną opinię funkcjonariuszy i pozwolić na organizację spotkania.
– Bardzo mi zależy na tym, by ten mecz odbył się w Zdzieszowicach. Boję się jednak podjąć decyzję wbrew opinii policji, dlatego zakładam negatywny scenariusz, czyli rozegranie tego meczu w Opolu. Ustaliliśmy, że po weekendzie spotkamy się jeszcze raz w komendzie wojewódzkiej policji i być może uda nam się niektóre zastrzeżenia funkcjonariuszy wyeliminować – mówi Zimerman.
Jak dodaje, jednym z mankamentów jest inwestycja drogowa – remont ponadkilometrowego odcinka ul. Góry św. Anny w Zdzieszowicach. – Ta droga dziś jest wyłączona z ruchu i uniemożliwia zamknięcie dla ruchu ul. Rozwadzkiej, przy której mieści się nasz stadion i która zawsze była zamykana na czas meczów – informuje Zimerman.
Stolica regionu już się przygotowuje
Silne lobby związane z organizacją meczu na stadionie Ruchu reprezentują jednak władze powiatu krapkowickiego. – Ze swojej strony będziemy robić wszystko, aby to spotkanie w Zdzieszowicach doszło do skutku. Jest to nie tylko gratka dla miłośników futbolu, ale też świetna promocja. Oczywiście, mając na względzie bezpieczeństwo uczestników – mówi Sabina Gorzkulla, wicestarosta krapkowicki. – Nie dajmy się zwariować, przecież Odra Opole i MKS Kluczbork grały już podobne mecze na szczycie i wszystko było w porządku. Zarówno nasza drużyna, jak i stadion są gotowe na przyjęcie gości, a miasto przy wsparciu powiatu jest w stanie zorganizować taką imprezę. Mamy dwa tygodnie na to, by dobrze się przygotować, minimalizując każde ryzyko – twierdzi Gorzkulla.
Deklaruje też, że będzie rozmawiać z drogowcami, by na czas tej imprezy otworzyli remontowaną ul. Góry św. Anny.
Sceptyczne są jednak władze klubu. – Rozważamy wszystkie argumenty za i przeciw. Myślę jednak, że mecz na stadionie Odry Opole może się okazać jedynym rozsądnym rozwiązaniem w tej sytuacji – mówi Krystian Chmiel.
Po pierwszych sygnałach ze Zdzieszowic prezydent Opola polecił już podległym mu urzędnikom, by przygotowali się na przeniesienie meczu do stolicy województwa. – Legii Warszawa w Opolu nie było chyba ze 30 lat. Oczywiście to będzie duże wyzwanie logistyczne, ale jesteśmy gotowi podjąć się organizacji tego spotkania – zapewnia Arkadiusz Wiśniewski.