Myślałem, że liczymy przewagę nad czwartym zespołem. Zamiast grać swoje to teraz, będziemy się oglądać do tyłu. Widać, że nasi sił nie mają, żeby grać jak na początku sezonu. Zaczyna się kopanina i oddawanie inicjatywy. No i później tak to się kończy.

Zgadzam się, że remis byłby sprawiedliwy oraz że kibice Stali dopingowali swoich głośno przez cały mecz. A boisko no jest jakie jest.

Nie widziałem meczu w 1 połowie więc odniosę się tylko do 2 części spotkania. Boisko z perspektywy tv wyglądało fatalnie, piłka podskakiwała cały czas. Mówi się, że murawa jest taka sama dla obu drużyn, ale wydaje się, że zawodnicy Odry są lepsi technicznie i nie mogli tam wykorzystać tego atutu. Mimo iż mecz był dosyć wyrównany, to Odra wyglądała trochę lepiej od Stali. Cholernie szkoda tej porażki bo Stal nie zasługiwała na wygraną w 2 połowie, prawdę mówiąc Odra też nie stworzyła za wiele sytuacji.Remis byłby sprawiedliwy, mimo iż przed meczem po cichu liczyłem na 3 pkt. Niestety dobra wrzutka, ładne uderzenie głowa i przegrywamy 2-1. Chyba trener Wieczorek przed meczem z Legionowią miał rację mówiąć, że Odrze będzie cięzko tak dobrze punktować w pózniejszej części sezonu, gdy nie bedzie juz postrzegana jako beniaminek i drużyna raczej do pokonania. Widać, że przeciwnicy podchodzą z większym respektem i trudniej o punkty. W ostatnich 5 meczach Odra zdobyła tylko 7pkt. Nie można szukać przyczyny w trudach sezonu bo wszystkie drużyny rozegrały taką samą ilość meczów. Przewaga topnieje, zimą będą potrzebne wzmocnienia. Teraz w Warszawie trzeba koniecznie wygrać, aby nie tracić dystansu do Rakowa i Radomiaka .Puszcza lub Siarka straci bądz stracą punkty, bo grają ze sobą więc będzie możliwość powiększenia przewagi nad 4 drużyną.

A co ma szacunek do klubu do obiektywnej oceny murawy? Połowa naszego stadionu też wygląda jak pastwisko i nikt się raczej na to nie oburzy.

Nie zwalajmy na murawe bo 10 dni temu Raków tam gral i wygrał spokojnie 3-0.

10 dni temu nie było tam 10 dni przymrozków i deszczu.

Trochę mi w ataku brakowało Wolnego od początku. Ma ciąg na bramkę, po wejściu nie bał się walki i brał czynny udział w tych dobrych 10-15 minutach. Brychlik w ataku niewidoczny, co jest do przewidzenia, raczej schodzi do pomocy niż czai się wśród ostatnich obronców. Chwała mu, że w tej jednej sytuacji którą miał nie kombinował tylko huknął w środek, choć to pewnie oznacza dalej ławkę dla Wolnego.

Chodziło mi o to by nie pisać że jak nie gra tam Stalowa, to chodzą krowy albo są roboty budowlane. Po co? Murawa w stanie kiepskim, ale 3/4 klubów w 2 lidze a nawet część w 1 lidze ma taką murawę w listopadzie. Raków wygrał ze Stalową 3-0 na murawie w podobnym stanie(też była zła pogoda a wcześniej deszcz). To jest taka liga, poza tym Stalówka u siebie jest mocna, bo wygrał tam tylko Raków i na początku Radomiak.

Każda passa ma swój koniec, nie przegraliśmy ponad półtora roku w meczu wyjazdowym. Dodatkowo dalej jesteśmy beniaminkiem i w najsmielszych snach nie przypuszczałem że o tej porze będę widział Odrę tylko z dwiema porazkami w sezonie. Teraz przerwa (no jeszcze jeden mecz) i będzie trudniej.

Zobaczymy czy trudniej. Awansować wyżej chce może z 5 klubów, my mamy i solidnego trenera i w miarę rozsądny pod względem sportowym Zarząd. Mamy też stabilność finansową, o co poza "wielką trójką" (Odra, Raków, Radomiak) łatwo nie jest. Ja jestem optymistą, a jestem przekonany, że przyjdą na wiosnę mocne wzmocnienia.

Mamy 2 punkty straty do lidera. Więc nie jest wcale tak źle. Przed sezonem taki wynik wzięlibyśmy w ciemno.
Za darmo nikt nie da awansu, trzeba swoje wygrać. I nie ma co zwalać na sędziego, boisko, pogodę itp. Przegraliśmy - to przegraliśmy. Teraz czas na zwycięstwo!

Może i tak jest jak mówisz Looz, nie zmienia to faktu, że zawsze wiosna i w ogóle nowy rok jest wielka zagadką. I równie dobrze możemy grać te rundę jak Stal Mielec w zeszłym roku albo jak Raków. I wszystkie te czynniki nie mają większego znaczenia tak na prawdę

Raków grał tam na bardziej rozmokniętej nawierzchni tylko na początku wsadził 2 bramki a potem wybił im z głowy granie.
My jak na początku ( ok. 25 min) wsadzilibyśmy nasze okazje też by z nich para uszła i nie stawiali by już oporu.
Tak niestety jest nie dasz to dostaniesz i tyle.

W Bytomiu powinniśmy przegrać,dziś mecz na remis.W Warszawie tylko zwycięstwo.Niepokoi mnie to że zamiast rozwoju delikatnie mówiąc nie ma ewolucji.WWoadomoiadomo coś co z Marcem?Chłopak robił różnicę gdy grał.O ile sie nie mylę jest najlepszym strzelcem przeliczajac minuty gry-gole

Jeśli za tydzień wygramy w Warszawie myśle że nikt nie będzie rozpamiętywał tej porażki.

https://www.youtube.com/watch?v=35RCHjc458A Cały mecz do obejrzenia tu.