Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#26
pasibrzuch pisze:
rob65 pisze:Zrobił się ostatnio na forum klimat " Polski w ruinie " . Odeszło kilku czołowych zawodników, jest kilku nowych, ta maszynka musi się zgrywać, Pod wodzą tego trenera mieliśmy zeszły sezon najefektowniejszy w ostatnich wielu latach, noszono go prawie na rękach , więc teraz dajmy mu pracować spokojnie . Dopiero 4 kolejki mamy punkt mniej od lidera, no może trzy jak Bielsko wygra . Przypomnimy jaki był początek zeszłego sezonu . Krytyka jest potrzebna , ale konstruktywna i nie wyrwana z kontekstu, ani omijająca fakty.
Przestań pierdolić głupoty od paru sezonów słyszę wypowiedzi pana trenera jak to świetnie jesteśmy przygotowani i czego to nie zwojujemy a potem okazuje się ze ..... przewagę jak zawsze ma Odra sytuacji strzeleckich ma 15 albo wiecej kontroluje cale spotkanie i .... traci w głupi sposób punkty tłumaczenia pana trenera mam w dupie efekty (punkty) mają być a w sumie tego awans a nie pierdolenie bo tak i bo co
W kwestii pierdolenia to nie zgadzam się z Szanownym Kolegą, no chyba że Kolega miał na myśli świeży , soczysty towar.W sprawie awansu panuje oczywiście zgodność niezmienna . Trzeba by wreszcie ponownie rozwalić ległą w stolycy

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#27
rob65 pisze:
pasibrzuch pisze:
rob65 pisze:Zrobił się ostatnio na forum klimat " Polski w ruinie " . Odeszło kilku czołowych zawodników, jest kilku nowych, ta maszynka musi się zgrywać, Pod wodzą tego trenera mieliśmy zeszły sezon najefektowniejszy w ostatnich wielu latach, noszono go prawie na rękach , więc teraz dajmy mu pracować spokojnie . Dopiero 4 kolejki mamy punkt mniej od lidera, no może trzy jak Bielsko wygra . Przypomnimy jaki był początek zeszłego sezonu . Krytyka jest potrzebna , ale konstruktywna i nie wyrwana z kontekstu, ani omijająca fakty.
Przestań pierdolić głupoty od paru sezonów słyszę wypowiedzi pana trenera jak to świetnie jesteśmy przygotowani i czego to nie zwojujemy a potem okazuje się ze ..... przewagę jak zawsze ma Odra sytuacji strzeleckich ma 15 albo wiecej kontroluje cale spotkanie i .... traci w głupi sposób punkty tłumaczenia pana trenera mam w dupie efekty (punkty) mają być a w sumie tego awans a nie pierdolenie bo tak i bo co
W kwestii pierdolenia to nie zgadzam się z Szanownym Kolegą, no chyba że Kolega miał na myśli świeży , soczysty towar.W sprawie awansu panuje oczywiście zgodność niezmienna . Trzeba by wreszcie ponownie rozwalić ległą w stolycy
Jeżeli poczułeś się urażony przepraszam ale mam dosyć analiz pana trenera i wypowiedzi po meczach z których i tak nic nie wynika tylko błędna gadka szmatka co powinniśmy co mogliśmy a i tak nic nie jest realizowane np mieliśmy 15 sytuacji i nic nie weszło .... oj pech a przeciwnik miał"""""" strzał życia """""jedna sytuacja trzy punkty w dupie toto lotek???

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#28
Nie ma mowy abym poczuł się urażony wypowiedzią Kolegi . Kolegi uwagi zawsze cechuje znajomość tematu i miłość do naszej Odry. Też mnie już irytuje bujanie się po tych wioskach. Ale musimy jakoś przetrwać ten kolejny sezon w 3 lidze, ale pod warunkiem że ostatni ! I już obojętny jest mi styl w jaki to zrobimy, byle zakończyło się awansem. No i nudno byłoby, gdybyśmy od początku byli na pierwszym miejscu z duża przewagą, a tak emocje zagwarantowane :)

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#31
Tymczasem BKS wygrywa pewnie ze Skrą i mamy już trzy punkty w plecy. Zaczyna się robić nerwowo, co widać także po wypowiedziach po meczu z Pniówkiem.

Jest kilka niepokojących rzeczy:

Niespecjalnie wypaliły transfery – w zasadzie o żadnym z nowych piłkarzy nie można powiedzieć, że jest wzmocnieniem, co najwyżej uzupełnieniem składu. Powielamy te samy błędy w kwestii transferów – w rundzie wiosennej ewidentnie zapomniano o wzmocnieniu ataku, co miało niemały wpływ na końcowy wynik zmagań. Teraz kupujemy w ostatnim momencie napastnika, który nie jest chyba najlepszym wyborem (obym się mylił, ale to co wyczytałem na jego temat na różnych stronach internetowych nie szczególnie mnie do niego przekonało). We wszystkich trzech ostatnich spotkaniach przegraliśmy drugą połowę. Czy to przypadek? Na dzień dzisiejszy, po czterech spotkaniach, trudno wyciągać jeszcze dalekosiężne wnioski, ale ewidentnie coś jest nie tak. Czy w grę wchodzi minimalizm naszych graczy, problemy kondycyjne, a może jeszcze coś innego? Czort wie. W drużynie brakuje playmakera. W momencie, gdy rozgrywamy atak pozycyjny obrońcy nie mają do kogo podać piłki, zazwyczaj kończy się to zagraniem sytuacyjnej piłki, która często pada łupem przeciwnika. Nie dostrzegam w grze Odry wyćwiczonych schematów w grze ofensywnej, wszystko jest chaotyczne i przypadkowe. Strasznie frustrujący był ten kilkunastominutowy fragment, gdy graliśmy z Pniówkiem w przewadze. Nawet w momencie, gdy mieliśmy przewagę dwóch graczy na boisku nasze akcje były chaotyczne i nieprzemyślane. Zazwyczaj kończyło się na wrzutce „na aferę” lub nieprzygotowanym strzale z niedogodnej pozycji. Aż prosiło się, aby na spokojnie rozklepać obronę serią precyzyjnych zagrań. Nie mówię, że przyniosłoby to rezultat, ale to w jaki sposób czynili to nasi gracze wołało o pomstę do nieba. Warto przypomnieć, że w pierwszej kolejce Pniówek kończył także mecz w dziewiątkę z Czańcem. Wtedy stracili oni bramkę w końcówce spotkania. Wygląda na to, że nasze gwiazdy powinny uczyć się, jak to się robi od chłopaków z Czańca.

Oczywiście na razie nie można jeszcze histeryzować. Trzeba jeszcze poczekać kilka spotkań. Wtedy będziemy wiedzieli więcej. Może udać się złapać lepszą formę i poprawić różne mankamenty w grze. Może. Na dzień dzisiejszy trudno być jednak optymistą, gdy ogląda się poczynania naszych piłkarzy.

Podejrzewam, że kibiców z Kluczborka nie dziwią nasze problemy. Oni już przerabiali temat Smółki. Kluczbork, w okresie, gdy trenerem był Pan Zbigniew grał fatalnie w ofensywie – wiosną mieli najmniej strzelonych goli z grona wszystkich drużyn. Warto przywołać fragment relacji z ostatniego meczu Smółki w Kluczborku, gdy przegrali z Jarotą Jarocin 0:1 i widmo spadku poważnie zajrzało im w oczy:

„Spieprzyłem sprawę - nie owijał w bawełnę po meczu z Jarotą trener Smółka. - Nie mogę już prowadzić zespołu. Wierzę, że mój asystent poradzi sobie i dokończy w dobrym stylu rozgrywki. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomagali w Kluczborku, choć nie brakowało też niestety ludzi mi nieżyczliwych. Życzę MKS-owi wszystkiego najlepszego. Zawodnikom należy się szacunek, bo wiem jak się starali i jak pracowali. To ja nie sprostałem zadaniu. Może nie mam szczęścia do pracy trenerskiej. Wcześniej - pod koniec meczu kibice MKS-u krzyczeli: “Gdzie są wyniki, hej Smółka, gdzie są wyniki", a także wysyłali szkoleniowca na wakacje i machali mu białymi chusteczkami na pożegnanie”.

Mam nadzieję, że u nas będzie jednak inaczej, wszak w Oławie wyniki Smółki były naprawdę obiecujące. Do myślenia daje jednak to, co wydarzyło się potem w Kluczborku, gdy drużynę zaczął trenować Konwiński. Na przestrzeni dłuższego okresu czasu progres był ewidentny – w 2015 roku awans do I ligi z pierwszego miejsca, podczas, gdy za czasów Smołki drużyna walczyła o utrzymanie

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#33
mahavishnuu pisze:Tymczasem BKS wygrywa pewnie ze Skrą i mamy już trzy punkty w plecy. Zaczyna się robić nerwowo, co widać także po wypowiedziach po meczu z Pniówkiem.

Jest kilka niepokojących rzeczy:

Niespecjalnie wypaliły transfery – w zasadzie o żadnym z nowych piłkarzy nie można powiedzieć, że jest wzmocnieniem, co najwyżej uzupełnieniem składu. Powielamy te samy błędy w kwestii transferów – w rundzie wiosennej ewidentnie zapomniano o wzmocnieniu ataku, co miało niemały wpływ na końcowy wynik zmagań. Teraz kupujemy w ostatnim momencie napastnika, który nie jest chyba najlepszym wyborem (obym się mylił, ale to co wyczytałem na jego temat na różnych stronach internetowych nie szczególnie mnie do niego przekonało). We wszystkich trzech ostatnich spotkaniach przegraliśmy drugą połowę. Czy to przypadek? Na dzień dzisiejszy, po czterech spotkaniach, trudno wyciągać jeszcze dalekosiężne wnioski, ale ewidentnie coś jest nie tak. Czy w grę wchodzi minimalizm naszych graczy, problemy kondycyjne, a może jeszcze coś innego? Czort wie. W drużynie brakuje playmakera. W momencie, gdy rozgrywamy atak pozycyjny obrońcy nie mają do kogo podać piłki, zazwyczaj kończy się to zagraniem sytuacyjnej piłki, która często pada łupem przeciwnika. Nie dostrzegam w grze Odry wyćwiczonych schematów w grze ofensywnej, wszystko jest chaotyczne i przypadkowe. Strasznie frustrujący był ten kilkunastominutowy fragment, gdy graliśmy z Pniówkiem w przewadze. Nawet w momencie, gdy mieliśmy przewagę dwóch graczy na boisku nasze akcje były chaotyczne i nieprzemyślane. Zazwyczaj kończyło się na wrzutce „na aferę” lub nieprzygotowanym strzale z niedogodnej pozycji. Aż prosiło się, aby na spokojnie rozklepać obronę serią precyzyjnych zagrań. Nie mówię, że przyniosłoby to rezultat, ale to w jaki sposób czynili to nasi gracze wołało o pomstę do nieba. Warto przypomnieć, że w pierwszej kolejce Pniówek kończył także mecz w dziewiątkę z Czańcem. Wtedy stracili oni bramkę w końcówce spotkania. Wygląda na to, że nasze gwiazdy powinny uczyć się, jak to się robi od chłopaków z Czańca.

Oczywiście na razie nie można jeszcze histeryzować. Trzeba jeszcze poczekać kilka spotkań. Wtedy będziemy wiedzieli więcej. Może udać się złapać lepszą formę i poprawić różne mankamenty w grze. Może. Na dzień dzisiejszy trudno być jednak optymistą, gdy ogląda się poczynania naszych piłkarzy.

Podejrzewam, że kibiców z Kluczborka nie dziwią nasze problemy. Oni już przerabiali temat Smółki. Kluczbork, w okresie, gdy trenerem był Pan Zbigniew grał fatalnie w ofensywie – wiosną mieli najmniej strzelonych goli z grona wszystkich drużyn. Warto przywołać fragment relacji z ostatniego meczu Smółki w Kluczborku, gdy przegrali z Jarotą Jarocin 0:1 i widmo spadku poważnie zajrzało im w oczy:

„Spieprzyłem sprawę - nie owijał w bawełnę po meczu z Jarotą trener Smółka. - Nie mogę już prowadzić zespołu. Wierzę, że mój asystent poradzi sobie i dokończy w dobrym stylu rozgrywki. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomagali w Kluczborku, choć nie brakowało też niestety ludzi mi nieżyczliwych. Życzę MKS-owi wszystkiego najlepszego. Zawodnikom należy się szacunek, bo wiem jak się starali i jak pracowali. To ja nie sprostałem zadaniu. Może nie mam szczęścia do pracy trenerskiej. Wcześniej - pod koniec meczu kibice MKS-u krzyczeli: “Gdzie są wyniki, hej Smółka, gdzie są wyniki", a także wysyłali szkoleniowca na wakacje i machali mu białymi chusteczkami na pożegnanie”.

Mam nadzieję, że u nas będzie jednak inaczej, wszak w Oławie wyniki Smółki były naprawdę obiecujące. Do myślenia daje jednak to, co wydarzyło się potem w Kluczborku, gdy drużynę zaczął trenować Konwiński. Na przestrzeni dłuższego okresu czasu progres był ewidentny – w 2015 roku awans do I ligi z pierwszego miejsca, podczas, gdy za czasów Smołki drużyna walczyła o utrzymanie
Duzo w tym prawdy co napisales. Z faktami nie da sie walczyc. Absolutnie nie jestem za zwolnieniem trenera, ale cos jest nie tak i to juz od dluzszego czasu. Mamy przeciez zgrany zespol od ubieglego sezonu ( polowa to jak bracia a druga to faktycznie rodzina ), wiemy gdzie i kiedy zostaly popelnione bledy, ten sam trener,ktory sam dobral sobie rodzine z Olawy, ten sam jezyk boiskowy, ta sama stabilizacja klubu, te same checi, ci sami kibice chociaz coraz mniej, te same ambicje trenera i pilkarzy, ktorzy " niby " chcieliby grac w lepszej, wyzszej lidze, najlatwiejsza z mozliwych grup ( brak Polonii i innego spadkowicza, a na boisku to wszystko wyglada jak gdyby gral " LZS Belkot " a nie Odra Opole. Naprawde trudno mi to zrozumiec i tysiacom kibicow opolskiej Odry. Nie wiem moze faktycznie 3 liga to szczyt mozliwosci naszego trenera, moze zaczyna mu juz brakowac koncepcji, obawiajac sie ryzyka zmienia napastnika na obronce lub defensywnego, od lat wszyscy graja mecze zycia przeciwko nam, nie wiem, a odpowiedz otrzymamy na koniec sezonu. Ale z taka gra i taka fantazja, to nie wiem czy zony pilkarzy beda przychodzily na stadion ich oklaskiwac. Nam najwierniejszym pozostaje tylko wiara i cierpliwosc. Moze zaskocza, tylko kiedy i dlaczego znowu musza zaskoczyc ??? Piekno pilki polega na tym, ze jest nieprzewidywalna, czy to jest piekno pilki przy Oleskiej ?
PS
Moi koledzy z innych polskich druzyn rozrzuconych po calej Polsce, po kazdej kolejce zadaja pytania z drwiacym usmieszkiem na twarzy
-" No mowiles, ze to byl pech z Polonia Bytom, a teraz to marsz jednego lidera do awansu "
- Wstyd kurwa wstyd panowie

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#34
Różnymi drogami dochodzimy do wniosków wynikających z obecnej gry Odry.
Ale konkluzja jest jedna że " źle dzieje się w panstwie duńskim".

Po wpadkach nielicznyh na początku poprzedniego sezonu Odra zabiegała przeciwników w drugich częściach meczu. Teraz po w miarę poprawnej pierwszych połowach w drugich jest inny zespół grający nerwowo, niedokładnie, nieskładnie , bez pomysłu. ( Stad też kartki)
Nie dociera do mnie argument o "jeszze zgrywaniu się" przy wymienionych jedynie paru klockach układanki.
Baczna obserwacja po czterech kolejkach pokazuje że poziom organizacji gry od rundy wiosennej stale sie obniża i początek tej rundy jest tylko kontynuają poprzedniego trendu.

Zarząd tego nie widzi bo może rządzić w klubie na czwartym poziomie jest wygodnie a na wyższym to nie przejdzie.
Stąd działania pozorne - o których to na forum jest pełne w wielu tematach.

Twierdzenie iż "Państwo w ruinie" to za wcześnie wygłaszany pogląd też nie przekonuje bo proszę o odpowiedz kiedy będzie dobry moment progowy oceny - na wysokości 10 pkt straty do lidrea, czy może 20 pkt. Na razie są tylko trzy.

Najblizsze mecze ze Zdzichami i Jastrzębiem pokażą w którą stronę zmierzamy.

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#35
Jednym z niewielu ktory tak naprawde oddziela realizm od fantastyki jest #pasibrzuch. Wypowiedzi niepasujące kazdemu, niewygodne dla wielu zawodnikow tym bardziej trenera i niestety ale dzialaczy...ktos tu chyba nie rozumie co to znaczy Odra Opole. Tulannie sie po zasciankach w miare profesjonalnej pilki blisko 10 lat...za kazdym razem niewiele brakuje kurwa...Kasa nie gra, nazwiska nie graja tylko gra DRUZYNA a tej na ten moment nie mamy bo zostala rozjebana przez brak awansu. Kto zawinil to zawinil chyba nie nam oceniac bo ile wypowiedzi tyle wnioskow....To nie my bylismy slabi tylko liga mocna ale z drugiej strony jak sie nie strzela tego co ma sie strzelic to sie traci patrz Szombierki, Grunwald zeszly sezon. na ten moment nic sie nie dzieje tylko koniec glaskania po glowkach bo jak co roku dobra wymowka bedzie,ze druzyna musi sie zgrac to do usranej smierci nie wyjdziemy z tego gowna...a nie zapominajmy ze 10 druzyn leci wiec kurwa praktycznie wszyscy graja o utrzymanie bo na ten moment murowanego faworyta do awansu nie ma .....chyba,ze BKS albo Bełk...bo oni w przeciwienstwie do nas maja druzyne. tyle

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#37
snajper pisze: Absolutnie nie jestem za zwolnieniem trenera, ale cos jest nie tak i to juz od dluzszego czasu.
Także nie jestem zwolennikiem tak radykalnych ruchów. Za sobą mamy dopiero cztery kolejki ligowe. Trzeba dać trenerowi szansę. Może to tylko mały falstart i w końcu odpalimy. Oby nie były to tylko pobożne życzenia.


Zbyt długo żyjemy już płonnymi nadziejami. Historia naszego klubu, począwszy od sezonu 1980/1981 to długi korowód niepowodzeń, frustracji, nieziszczonych nadziei. Tuż po spadku z ekstraklasy żywiliśmy jeszcze nadzieję, że będzie to tylko roczna banicja, choć czarne chmury wzbierające nad klubem były coraz bardziej widoczne. Wcześniej Odra często po spadku wracała ponownie do piłkarskiej elity, dlaczego więc znowu nie miało się tak stać? Już pierwszy mecz i porażka 0:1 z GKS Katowice pokazał, że nie będzie łatwo. Potem przyszły remisy 1:1 na własnym stadionie z bardzo przeciętnymi wówczas ekipami Olimpii Poznań i GKS Tychy. Na półmetku zmagań nie było jeszcze tak źle, mieliśmy bodajże tylko dwa punkty straty do lidera z Katowic i korzystny układ spotkań (prawie wszystkie mecze z czołowymi drużynami na własnym stadionie, m.in. GKS Katowice, BKS Bielsko, Gryf Słupsk). Wiosną naszym graczom szło jak po grudzie i szybko przestaliśmy liczyć się w walce o awans. I tak można by ciągnąc te opowieści, Zazwyczaj ich scenariusz był podobny.

Raz od wielkiego dzwonu mieliśmy swoje małe radości (m.in. awans do II ligi w 1985 roku i piękna jesień 1984 roku z gradem goli Marka Czakona, awans z 1997 roku za kadencji śp Zygfryda Blauta, pamiętna runda jesienna 2000 roku w I lidze i mecze pucharowe, choć potem zostaliśmy sprowadzeni na ziemię – najpierw fatalna wiosna 2001 roku a potem słynna afera Fryzjera. Pozostał tylko niesmak i wstyd.

Teraz pozostaje nam tylko jarać się tym, czy naszym graczom uda się w końcu awansować na trzeci poziom rozgrywkowy. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#42
Kazdy kto ogladal mecz, nawet na monitorze, zauwazyl chyba, ze sedzia w swych decyzjach sprzyjal druzynie gosci ( naszej Odrze ), a kartki ktore otrzymalismy nalezaly sie jak najbardziej ( dla gosci juz niezupelnie ). Ale i tego nasi pilkarze nie byli w stanie wykorzystac. Nastepny mecz derbowy ( smieszne derby ) juz za kilka dni, a po nim Jastrzebie. Odra powinna wygrac kilka kolejnych spotkan, bo to jedyna droga zebysmy wrocili do normalnosci. Czy im sie uda, czy sa w STANIE ...nikt z nas nie ma zielonego pojecia.

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#43
Już od początku sezony czekam na wypowiedź trenera z niecierpliwością- ostatnio mało to ma wspólnego z tym co widzę na boisku.
Tym razem mecz kontrolowali? hmmm chyba nie wyłapałem tej minuty.

A słowa po zwolnieniu Pana Trenera w Kluczborku, które zacytowane są kilka wpisów wyżej, może sobie już ćwiczyć bo niedługo będzie mógł je znów wyrecytować tylko że teraz odchodząc z Opola.
Mecz ze Zdzichami zapewne wygrają - lecz to obrazu drużyny nie zmieni. Odra ma grać regularnie i równo- tego brakuje a nie zrywami.


Nadal uważam, że najgorszym posunięciem przez zarząd na przestrzeni kilku ostatnich sezonów było zwolnienie Pana Dariusza Żurawia.

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#45
zestan pisze:Bolą nie wykorzystywane sytuacje. Daje się zauważyć również brak odpowiedniego ducha w drużynie ( inni nazywają to jajami). Według mnie jeżeli bramkarze mają trenera to może napastnikami też powinien zająć się doświadczony fachowiec, który odblokuje odpowiednie receptory i pokaże że gola można strzelić nawet kością ogonową.
???? W czwartej lidze Polskiej trener napastników?? Bez przesady...Może przestańmy udawać momentami Barcelone i zacznijmy grać prostą gre...tutaj żadnej filozofii nie ma...90 minut zapieprzać na dupie, walka, serce i to wystarczy na wszystkich w tej lidze...zobacz sobie nasz pressing w ok 70 min przy 1:1...drużyna grająca o awans

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#46
Tak, tylko jakich napastnikow trenowac ? Cala przerwe krzyczelismy o napadziora a w rezultacie nikt oczekiwany nie przybyl. Wolny to trochę za malo. Bo nie wie czy Wlodarczyk jest napastnikiem, w sparingach strzelal najwiecej goli a teraz gdy nasz nie moga trafix do bramy on wchodzi na minute (po Co wiec byly sparingi I zgrywanie go z zespolem ) a nowy Staron jeszcze nie gral.Ciezko to wszystko zrozumiec, ta koncepcje o ile Takowa jest. Gdyby byly wyniki, nie byloby dyskusji, z wynikami sie nie dyskutuje. NO ALE TYCH BRAK,LUB SA ZDECYDOWANIE NIEZADAWALAJACE. Oby mecz przeciw Zdzichom odwrocil karte niemocy.

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#47
Wolny jest pomocnikiem. Zresztą pomocników jest w kadrze trzynastu a napastników dwóch- jeden grający i strzelający a drugi siedzący. Może o zaangażowaniu trenera dla szkolenia napastników napisałem górnolotnie, ale może w z tej 13 wyłuska się jakiej snajperskie perełki. Karta niemocy wciąż leży nie odwrócona. Cieszą punkty ale nasze kibicowskie nerwy są na wykończeniu. Do pola karnego nasi dochodzą ale dalej daje się zauważyć pewną bojaźń do oddania strzału. Kiwać to się można na weselu u szwagra.

Re: 4. kolejka: Pniówek Pawłowice - Odra Opole (29.08 g. 17)

#48
zestan pisze: Kiwać to się można na weselu u szwagra.
No i znowu czlowiek sie posmial, ale teraz jest lepiej, bo po wygranym meczu " derbowym " z Zdzichami. Zagral wreszcie troszke dluzej sparingowany wczesniej Wlodarczyk i jak kibice Odry napisali byl to wystep udany i optymistyczny na przyszlosc. Moze jeszcze chlopaki sie nam rozkreca na dobre, bo ta lige powinnismy w tym roku polknac, a schody ( z taka gra jak obecnie ) zaczna sie w barazach i w lidze wyzszej. Przyklad najlepszej w naszej lidze Polonii Bytom. Trener po wygranej z Ruchem Z. powiedzial - najwazniejsze sa punkty ! OKEY wiec punktujmy i ograjmy nastepne w kolejce Gks Jastrzebie
cron