O, Zbigniew Smółka. Słyszałem o nim wiele dobrego - że tytan pracy, ze swoją ciekawą wizją i ofensywnym stylem. Co ciekawe nie słyszałem tego od nikogo z regionu, więc zdanie o nim wykracza poza granicę naszego województwa. Jak najbardziej za, taki profil trenera jak najbardziej popieram - młody, zdolny, niezależny, z chęcią zaistnienia, nawet trochę nieujarzmiony i potrafiący zawalczyć o swoje (jak Rumak w Lechu; Smółka ponoć też wyleciał z Kluczborka, bo chciał więcej swobody w budowaniu zespołu i wdrażaniu swojej konepcji). W przypadku spadku MKSu, a naszego utrzymania myślałem o podebraniu im Konwińskiego (świetny trener, ze składu "żwiru i papy" lepi w Kluczborku arcydzieło), no ale...

E: widzę informację o odejściu Wawrzyniaka, Skrzypczaka, Dudy i Nakrosiusa. Szkoda szczególnie dwóch pierwszych, trzeci ma wg. mnie duży potencjał i mógł zostać, Nakrosiusa zapamiętam głownie z bezmyślnych fauli.

uwierz mi kolego respest, że w Kluczborku nie ma składu "żwiru i papy". Według mnie Rafał Niziołek (dla mnie najlepszy piłkarz w II lidze) poradziłby sobie w każdym klubie I ligi, a i w niektórych w ekstraklasie też. To samo dotyczy Adama Orłowicza. Mają dwóch doświadczonych stoperów grających uz dlugo ze sobą (Ganowicz i Gierak), do tego mieli bardzo dobrego młodzieżowca (Swędrowskiego), który akurat na końcówkę sezonu wrócił do gry po kontuzji. Solidny defensywny pomocnik (Mateusz Arian), bradzo szybki skrzydlowy (Wojciech Hober) dwa transfery zimowe, które w pełni wypaliły (Uszalewski i Piotr Giel - 12 goli w 14 meczach). Nie popełniający błedów młodziezowiec na bramce (Grzegorz Wnuk)
W MKS-ie ważną zaletą była stabilizacja. Skład w rundzie wiosenej można było podac w zasadzie "w ciemno". Tylko kartki czy kontuzje sprawiały, że na boisko nie wychodzili Niziołek, Orłowicz, Gierak, Ganowicz, Arian, Uszalewski, czy Hober. Dolicz do tego Wnuka w bramce i masz 8 pewniaków, a za takiego trzeba tez uznac Giela w ataku (nie wyszedł w podstawowym składzie tylko w dwóch meczach). Stabilizacja, stabilizacja i jeszcze raz stabilizacja.
To samo dotyczy tez trenera, który przepracował w tym klubie dwa lata. Uważam, że zrobił kawał dobrej roboty (2. miejsce w tabeli wiosny), ale absolutnie nie ze składem "węgla i papy".

szkoda ze z Odry odchodza Wawrzyniak i Skrzypczak. Wawrzyniak jesli chodzi o gre w pilke miewal lepsze i slabsze mecze ale gdy byl na boisku zawsze zostawial na nim serce niewazne od tego jak gral, no a Skrzypczak tak jak juz ktos gdzies napisal ze mlodziezowcy to przede wszystkim uzupelnienia a u nas byl wazna postacia. odszedl, bo klub go nie chcial czy bedzie testowany w Slasku? szkoda bo mieli byc oni czescia trzonu druzyny.


a co do Udarevicia to mam mieszane uczucia. z jednej strony miewal dobre mecze za ktore mozna go bylo tylko chwalic a miewal tez mecze w ktorych wywracal sie o wlasne nogi. powinnismy wychodzic z zalozenia ze jezeli zawodnik zagraniczy gra u nas to powinien byc dwa razy lepszy od polskiego.czy tak bylo w jego przypadku? raczej nie.no ale szacun za to ze zostal i te jego opowiastki w wywiadach na stronie oficjalnej to nie byly puste slowa.

Z całym szacunkiem dla wymienionych powyżej piłkarzy to ja, panie Marcinie, nie uważam ich za wielkich piłkarzy. I nie mówię to sprzed TV, porównując ich do Ronaldo czy Messiego, ale do graczy polskich wyższych lig, które dość intensywnie śledzę. Z wymienionych wyżej w Odrze widziałbym jedynie Niziołka (fakt, dobry, ale pokazał się tylko w Kluczborku, gdzie panuje dobry klimat do gry - o czym później - więc ciężko go ocenić na tle innych), Orłowicza (ale on już za czasów gry w Odrze się wyróżniał, grał nawet w reprezentacji Polski U-21), Ganowicza (to samo co z Orłowiczem) i Giela (no tutaj ewidentnie ktoś u nas zawiódł, bo powinien trafić do nas razem z bratem). Trochę dobrego słyszałem też o wspomnianych Arianie, Swędrowskim czy Wolkiewiczu, ale przyznajmy - te nazwiska nie powalają, w dodatku nigdy nie mieli możliwości pokazania się w wyższych ligach w klubach innych niż Kluczbork.
Co do tego dobrego klimatu - Kluczbork jest dla mnie, nigdy tego nie ukrywałem, fenomenem. Po pierwsze - zarząd nie boi stawiać się na nieznanych trenerów i najczęściej wybory te są świetne (vide Smółka czy Konwiński). Trenerzy ci wprowadzają ofensywny styl, który może się podobać, w dodatku osiągane wyniki są satysfakcjonujące, a w składzie dominują głównie gracze z regionu i młodzi. Po drugie - niesamowite, jak na tak mały klub, sito transferowe. Działacze oraz trenerzy MKSu potrafią odcedzić ziarna od plew i co rundę wyciągają totalnie nieznanych, ale piekielnie zdolnych graczy. Teraz przykład takiego Ariana (wyciągnięty z ME Wisły), wcześniej Skrzyniarza (ME Zagłębia L.), Swędrowskiego (z Warty Sieradz) czy Bzdęgi (Pogoń Barlinek). No ja nie wiem jak to się dzieje, że my bierzemy Bondziula czy Wasilewskiego, a oni wyszukują takich, którzy może nie błyszczą niżej jak wspomniani, ale jak przychodzi co do czego, to grają. Do tego dochodzi klimat klubu, który pozwala się wypromować - Kluczbork nie ma dużych ambicji, gra się tam bez zbędnej presji. Nie ma gwiazd, przez co grają najlepsi, a nie najbardziej rozpoznawalni. Średnia wieku zespołu jest naprawdę niska, nie boją się stawiać na młodych (bo czasami nie mają wyboru). Klub jest stabilny finansowo i organizacyjnie - no żyć, nie umierać. Na potwierdzenie moich słów, dobry znajomy - Michał Glanowski. Przez okres gry w Kluczborku był totalnym wymiataczem, no grał jak profesor, weltklasse! Odszedł z przyjaznego Kluczborka do Olsztyna - piach. Opole - piach. Nie zdziwiłbym się, gdyby wrócił do Kluczborka i znów grał pierwsze skrzypce. Taki to klub - po cichu robi swoje, nie rzucając się na świecznik. Fenomen.
A trener Konwiński jest fachowcem co się zowie, bez wątpliwości.

Przez moment myślałem, że Zdzieszowice to podobny fenomen jak MKS (zbieranina piłkarzy z podopolskich LZSów, nawet nie na poziomie 3-ligowym, którzy zawsze w grupie są w stanie zawalczyć z każdym i nie odpuszczają nikomu, ale indywidualnie nie poradziliby sobie w lepszym klubie (Damrot, Kapłon, Bachor); w dodatku też cechują się piłkarzami grającymi dobrze tylko tam, np. P. Bella, Bodzioch), no ale tam chyba kuleją organizacyjnie.

Czyli szczury uciekają z tonącego okrętu. Ciekawe czy mają aż tyle ofert, że już teraz mogą zrezygnować z Odry ? Jeśli tak to okazuje się, że wspaniali piłkarze tylko drużyna do dupy.
A jeśli chodzi o dobrą selekcję i wybory piłkarzy w Kluczborku to pewnie nie robią tego z portalu 90minut czy innej łapanki jak to się ostatnio w Odrze działo. Kandydatów poważne kluby obserwują od kilku do kilkunastu miesięcy zanim kogoś do siebie ściągną.

Klub jest stabilny finansowo i organizacyjnie

Noooo, już nie przesadzajmy, bo gdyby spadli to byłby prawdopodobnie koniec futbolu w Kluczborku.

Sam fakt, że utrzymują się w rozgrywkach centralnych będą klubem z małego i biednego miasta, nie mając sponsora tytularnego w postaci dużej firmy z okolic (jak Nieciecza czy Bytów) jest sukcesem. Na mnie bilet z meczu Kluczbork-Odra zrobił wrażenie pod jednym względem (oprócz tego, że był ładny :P) - wielość pomniejszych sponsorów. No rzeźbią jak mogą w trudnej sytuacji i szacunek z tej okazji dla ich działaczy.

Zaczne od tego, że prosze nie pisac do mnie per panie Marcinie.

Z prawie wszystkim co pisze kolega respest w sprawie Kluczborka trzeba się zgodzić. Pisze kolega równiez, że nie wiadomo jak sprawdziliby się w wyższej lidze, innym klubie podając przykład Glanowskiego. jemu ewidentnie nie udało się pokzywac tego w Odrze co w MKS-ie. Byli jednak tacy, co odchodzili z Kluczborka do innych klubów i grali "jak się patrzy": Sobota, Wilusz, w mniejszym stopniu, ale tez poważnym Tuszyński czy też będacy w ekstraklasie Adam Deja.

Pamiętajmy, że nie nazwiska grają. Do nas przychodzili w ostatnim czasie zawodnicy, którzy chwile wczesniej w swoich ligach ładowali bramki niczym z armaty: Wasilewski, Kocur, Bondziul czy Jarka. W Odrze już im tak dobrze nie szło.
Sprawa presji jaka jest w Odrze a w Kluczborku pewnie wyjaśnić może kilka kwestii. W Opolu jest spinka, bo musi byc awans, bo musi być utrzymanie bo musi, bo musi. Oczywiście jak sobie piłkarz wybiera taki zawód, to musi sie z tym liczyc, że będa oczekiwania wobec niego.
W Kluczborku przez połowę poprzedniego sezonu Piotr Burski "kopał sie po czole" i marnował okazję za okazją. Wierzono jednak, że się przełamie i w końcówce poprzedniego sezonu strzelał jak na zawołanie. Potem groźna kontuzja, ale już wrócił, wchodząc z ławki zdobył trzy gole i jesli Piotr Giel po świetnej rundzie odejdzie z Kluczborka, to ten jestem przekonany że Burski godnie go zastapi.
Kiedy Arian przychodził do Kluczborka, przez pierwszych kilkanascie meczów grał piach. Stawiano jednak na niego. W tym sezonie (drugim dla niego) w MKS-ie trudno sobie wyobrazić II linię bez niego. Chłopak z regionu (z Głogówka) wrócił na Opolszczyznę i jest jednym z liderów MKS-u. jak do nas trafił chłopak z regionu (D. Zapotoczny), to po jednym czy dwóch meczach dostał tyle h... na forum, jakby on był głównym winowajca spadku Odry. Są głosy szukajcie piłkarzy z regionu, stawiajcie na swoich. OK. Tylko, że stawiając na takich chłopaków trzeba dać im odrobinę czasu, zaufania. U nas tego niestety nie ma i każdy z nas forumowiczów powinien się zastanowic nad tym biorąc za przykład niedaleki Kluczbork. Co sobie pomyslą inni mlodzi chłopcy, którzy być może tak jak Zapotoczny dostaną szansę?

Wróce jeszcze do Glanowskiego. Nie pokazał tego w Odrze co w Kluczborku. Kolejnej szansy nie dostał odchodzi. Pół roku temu w podobnej sytuacji był w naszym klubie Mateusz Cieluch. Przychodząc do Odry zima 2013 roku w sparingach zachwycał, tak samo jak wczesniej przez pół roku w barwach Piotrówki. Myślałem że to będzie gość, co pociagnie zespół. Wiosną 2013 roku był podstawowym zawodnikiem, ale grał przeciętnie. jesienią 2013 praktycznie wcale nie grał (słusznie czy niesłusznie trudno ocenić, ja byłem zdania, że slusznie nie grał) i wcale nie bylo przesądzone czy zostanie w Odrze. Został i był wiosną najlepszym zawodnikiem zespołu. Czasem warto poczekać jakiś czas i zobaczyc jak się piłkarz zaaklimatyzuje. Piszę to w szerszym kontekście. Nie każdy zawodnik od razyu po przyjściu do nowego klubu będzie pokazywał to, co w poprzednim.

Z dobrych źródeł dowiedziałem się, że pewne leśne dziadki i "różni zasłużeni" cisną, żeby trenerem został Piotr Plewnia. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zakrzywienie rzeczywistości bo ten pomysł jest absurdalny i idiotyczny.

msagan pisze:jak do nas trafił chłopak z regionu (D. Zapotoczny), to po jednym czy dwóch meczach dostał tyle h... na forum, jakby on był głównym winowajca spadku Odry. Są głosy szukajcie piłkarzy z regionu, stawiajcie na swoich. OK. Tylko, że stawiając na takich chłopaków trzeba dać im odrobinę czasu, zaufania. U nas tego niestety nie ma i każdy z nas forumowiczów powinien się zastanowic nad tym biorąc za przykład niedaleki Kluczbork. Co sobie pomyslą inni mlodzi chłopcy, którzy być może tak jak Zapotoczny dostaną szansę?

Wróce jeszcze do Glanowskiego. Nie pokazał tego w Odrze co w Kluczborku. Kolejnej szansy nie dostał odchodzi. Pół roku temu w podobnej sytuacji był w naszym klubie Mateusz Cieluch. Przychodząc do Odry zima 2013 roku w sparingach zachwycał, tak samo jak wczesniej przez pół roku w barwach Piotrówki. Myślałem że to będzie gość, co pociagnie zespół. Wiosną 2013 roku był podstawowym zawodnikiem, ale grał przeciętnie. jesienią 2013 praktycznie wcale nie grał (słusznie czy niesłusznie trudno ocenić, ja byłem zdania, że slusznie nie grał) i wcale nie bylo przesądzone czy zostanie w Odrze. Został i był wiosną najlepszym zawodnikiem zespołu. Czasem warto poczekać jakiś czas i zobaczyc jak się piłkarz zaaklimatyzuje. Piszę to w szerszym kontekście. Nie każdy zawodnik od razyu po przyjściu do nowego klubu będzie pokazywał to, co w poprzednim.

Różnie to bywa - czasem młody nie zaskoczy, jest niewidoczny itd. Akurat w przypadku Zapotocznego to było naprawdę spektakularne kopanie się po czole i być może trochę krzywdy mu się stało przez to, że musiał grać pod ogromną presją. Z drugiej strony pozwoli mu się to otrzaskać i wierzę, że jeszcze będą z niego ludzie. I tu mamy problem, bo oczywiście w pełni zgadzam się, że trzeba czasem dać czas. Problem polega na tym, że moglibyśmy dawać czas i spokojnie budować Odrę gdybyśmy się utrzymali. Wcześniej trzeba było szybko awansować, później utrzymać się w II lidze, a teraz znowu trzeba awansować do II. II liga to niezłe miejsce na jako taką stabilizację, ale musimy w niej być - zawsze uważałem, że nie ma co myśleć o przyszłości, jeżeli nie wygrzebiemy się z III-ligowego bagna, bo tkwiąc tam dalej, Odry może po prostu nie być. Utrzymanie w tym sezonie byłoby naprawdę czymś wspaniałym i zupełnie zmieniło strategię budowy klubu, ale niestety - w tym momencie musimy martwić się "tu i teraz", a piłkarze do presji powinni się przyzwyczaić.

zebro pisze:Różnie to bywa - czasem młody nie zaskoczy, jest niewidoczny itd. Akurat w przypadku Zapotocznego to było naprawdę spektakularne kopanie się po czole i być może trochę krzywdy mu się stało przez to, że musiał grać pod ogromną presją. Z drugiej strony pozwoli mu się to otrzaskać i wierzę, że jeszcze będą z niego ludzie. I tu mamy problem, bo oczywiście w pełni zgadzam się, że trzeba czasem dać czas. Problem polega na tym, że moglibyśmy dawać czas i spokojnie budować Odrę gdybyśmy się utrzymali. Wcześniej trzeba było szybko awansować, później utrzymać się w II lidze, a teraz znowu trzeba awansować do II. II liga to niezłe miejsce na jako taką stabilizację, ale musimy w niej być - zawsze uważałem, że nie ma co myśleć o przyszłości, jeżeli nie wygrzebiemy się z III-ligowego bagna, bo tkwiąc tam dalej, Odry może po prostu nie być. Utrzymanie w tym sezonie byłoby naprawdę czymś wspaniałym i zupełnie zmieniło strategię budowy klubu, ale niestety - w tym momencie musimy martwić się "tu i teraz", a piłkarze do presji powinni się przyzwyczaić.

Podpisuję się pod tymi słowami, zwłaszcza po reformie rozgrywek III-ligowych.

Rudy pisze:Z dobrych źródeł dowiedziałem się, że pewne leśne dziadki i "różni zasłużeni" cisną, żeby trenerem został Piotr Plewnia. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zakrzywienie rzeczywistości bo ten pomysł jest absurdalny i idiotyczny.

Mam nadzieję, że to tylko głupi żart.

Rudy pisze:Z dobrych źródeł dowiedziałem się, że pewne leśne dziadki i "różni zasłużeni" cisną, żeby trenerem został Piotr Plewnia. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zakrzywienie rzeczywistości bo ten pomysł jest absurdalny i idiotyczny.

To musisz zmienić źródło informacji, albo swoje myślenie, ponieważ swoich leśnych dziadków już nie zmienisz. Cóż, upały, komuś przygrzało i da się to zrozumieć.

Generalnie cieszy merytoryczna zawartość jaka "wkradła się" za sprawą Marcina na to Forum. Najłatwiej napisać "Zapo" wyp...! Niestety, kolega ma bardzo dużo racji albo całkowicie ma rację. W Odrze piłkarz nie trafi o bramki, trener przegra dwa mecze, 18-latek przewróci się na boisku - to od razu wyp...! Niecierpliwi bywają nie tylko kibice. Póki co, opuściło nas już 9 piłkarzy, w dwa dni. Nie każdy był na liście do tzw. odstrzału ale mimo tego, że klub jest w tej chwili wizytówką stabilizacji finansowej, nie chcą (już) tutaj grać. Smutne to i zapewne nie są to ostatni zawodnicy. Największym rozsądkiem wykazał się kto? Obcokrajowiec! Możne powiedzieć, że nowe warunki pracy uzgodnił w kilka minut i mimo tego, że nie jestem zwolennikiem takiego kierunku w budowaniu zespołu, to należy mu się ogromny "szacun".

Do przerwy 0:1 pisze:Czyli szczury uciekają z tonącego okrętu.

Szczury, szczurami, ale czy ten okręt naprawdę tonie?

- W tym sezonie mieliśmy stabilną sytuację finansową dzięki zaangażowaniu urzędu miasta, ECO oraz Sindbada. Na temat przyszłego sezonu w III lidze rozmawialiśmy wstępnie z naszymi sponsorami i mamy zapewnienie, że pozostaną dalej partnerami klubu. Co do wysokości kwot zapisanych w umowach marketingowych, to być może będą one mniejsze, ale ważne jest, że nie opuszczą oni klubu w tej trudnej sytuacji, za co oczywiście bardzo dziękuję - prezes Wysocki dla Gazety.

Tonie w sensie sportowym, bo chyba nie finansowym. Domyślam się, że właśnie ten aspekt sportowy pcha tylu zawodników Odry do jej opuszczenia. A może jednak propozycje kontraktowe nie są odpowiednie ?

Do przerwy 0:1 pisze:Tonie w sensie sportowym, bo chyba nie finansowym. Domyślam się, że właśnie ten aspekt sportowy pcha tylu zawodników Odry do jej opuszczenia. A może jednak propozycje kontraktowe nie są odpowiednie ?

Trzy lata graliśmy w 3. lidze, więc doświadczenie w tej materii jest chyba gwarantowane :)

Nie rozumiem tylko pewności tak wielu byłych już zawodników Odry co do zatrudnienia w lepszych klubach. Jednak sporo klubów spadło i sporo zawodników może szukać innego lepszego zatrudnienia. Może jednak się zdarzyć, że niektórzy jednak zmienią zdanie po zderzeniu z rzeczywistością.

Pozwoliłem sobie wylistować piłkarzy, którzy pozostali lub nie podjęli decyzji co do kontraktów. Jakieś dramatu nie ma. Natomiast jest okazja i konieczność wzmocnić w szczególności grupę pomocników Odry. Oczywiście każda inna formacja też wymaga wzmocnienia. W pierwszej kolejności do tej grupy powinni dołączyć piłkarze z grupy juniorów starszych Mosir Opole.

Damian Primel

Ivan Udarević
Krystian Kowalczyk
Maciej Michniewicz
Tomasz Copik
Adrian Żmija

Sebastian Deja
Dariusz Zapotoczny
Mateusz Cieluch
Adrian Krysian

Dawid Jarka
Marcin Kocur
Dawid Wolny - wypożyczony

Kiedy będzie decyzja w sprawie licencji?

Decyzja w sprawie licencji będzie w piątek

Do przerwy 0:1 pisze:Pozwoliłem sobie wylistować piłkarzy, którzy pozostali lub nie podjęli decyzji co do kontraktów. Jakieś dramatu nie ma. Natomiast jest okazja i konieczność wzmocnić w szczególności grupę pomocników Odry. Oczywiście każda inna formacja też wymaga wzmocnienia. W pierwszej kolejności do tej grupy powinni dołączyć piłkarze z grupy juniorów starszych Mosir Opole.

Damian Primel

Ivan Udarević
Krystian Kowalczyk
Maciej Michniewicz
Tomasz Copik
Adrian Żmija

Sebastian Deja
Dariusz Zapotoczny
Mateusz Cieluch
Adrian Krysian

Dawid Jarka
Marcin Kocur
Dawid Wolny - wypożyczony

Żmija poza Opolem od połowy rundy. Brak Bondziula. To jednak za kilka (dziesiąt) godzin może być nieaktualne :)

No tragedii nie ma na razie ze składem. Reszta musi zostać (inaczej ciężko będzie mówić o nawet minimalnej stabilizacji, a już o rewolucji; pogodzić mogę się jedynie z odejściem Jarki i Zapotocznego, ew. Kocura), dokoptować do tego jakichś wybijających się z regionu na każdej z pozycji (głównie środkowego obrońcy i środkowego pomocnika, bo Michniewicz i Copik zbliżają się do piłkarskiej emerytury) + kilku juniorów i jest ok. Co ważne, już od początku postawiłbym w pierwszym składzie na dwóch juniorów, którzy mieliby trochę więcej swobody i duży kredyt zaufania, a w przyszłych sezonach spełnialiby, już ograni, rolę młodzieżowców (z którym to wymogiem mieliśmy mały ból głowy). Dałbym ich na przeciwległe pozycje bocznych obrońców i pomocników (LO i PP lub PO i LP), a do pomocy dał K.Kowalczyka i Cielucha, którzy dobrze spisują się zarówno w obronie, jak i ataku (asekurowaliby młodych). Dodatkowo po stronie młodego obrońcy dodatkowo Michniewicz do asekuracji. Gdzie się mają ogrywać, jak nie w 3 lidze? Trzeba myśleć dwa kroki naprzód.
Jedenastka mogłaby wyglądać tak: Primel - K.Kowalczyk, Udarevic, Michniewicz, jakiś junior (np. R.Kowalczyk) - Wolny/jakiś junior, Copik, Deja, Cieluch - Kocur, Krysian i spokojnie pozwalałaby powalczyć o awans.

Juniorzy co roku powinni wchodzić do drużyny. Pytanie ilu ? Jeden, dwóch, trzech ? Na pewno nie wszyscy zawodnicy są tak wybitni, że będą dobrymi zawodowymi piłkarzami. Np. ze szkółek Barcelony do pierwszej drużyny trafia naprawdę niewielu. Natomiast jeśli chcemy iść do przodu z rozwojem klubu to tak jak napisałem w ocenie rundy wiosennej - Odra powinna mieć skauting z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście w granicach takich na jaki nas stać. Jeżeli chcemy być klubem-liderem w regionie to musimy śledzić ścieżki kariery najzdolniejszych młodych piłkarzy w całym naszym województwie i być może w ościennych województwach. Trzeba dawać młodym piłkarzom z Mosiru i innych klubów młodzieżowych regionu szanse i zbierać tego owoce. Wygrywają w różnych turniejach i ligach to dlaczego mają być gorsi w seniorach. Nie korzystanie z tego źródła pozyskiwania zawodników oznacza to de facto wystawianie złej oceny pracy dla całej grupy trenerów młodzieży w Odrze i Mosirze.

Z trenerów do wzięcia jest jeszcze Woś. Młody, ambitny, żądny sukcesu (brak awansu ze Skrą), tylko ciekawe czy z Odrą dałby radę awansować. Na pewno kandydatura do rozważenia, ale może (oby) zarząd ma lepszych kandydatów.
Z tych dziewięciu co odeszło, na pewno szkoda Wawrzyniaka, Skrzypczaka, Giela i może Dudy, reszta mogła odejść. Teraz kim Ich zastąpić ? Na pewno tak jak piszecie trzeba postawić na juniorów. W końcu po to są te sekcje młodzieżowe żeby z nich korzystać. Ta III liga będzie bardzo trudna, 20 drużyn, 38 meczy plus baraże (oby) ale trzeba będzie walczyć, innego wyjścia nie ma, należy awansować bo znowu będziemy tu siedzieć nie wiadomo ile. Co do skautingu zgadzam się w 100 %.

Jestem ciekawy czy przeszła komuś przez myśl kandydatura Wichra z Ozimka. Młody ambitny, mający warsztat i na pewno jakieś osiągnięcia. Dobrze orientuje się w naszych realiach, zna rynek pilkarzy z regionu i nie tylko. Z rozmowy z nim wnioskuje, że wizja co do drużyny jest, a co najważniejsze jest oddanym kibicem Odry. Jeżeli, mimo tego co pisze jaca, wybór padnie na Plewnie to będzie kolejne beznadziejnie posunięcie zarządu.