Najlepszy PREZES Odry V-lecia 2009-2014

Czas głosowania minął wtorek, 10 czerwca 2014, 9:11 Można wybrać tylko 1. opcję

Mariusz Gnoiński
Liczba głosów: 10 (22%)
Krystian Golec
Liczba głosów: 8 (17%)
Janusz Wysocki
Liczba głosów: 28 (61%)
Liczba głosów: 46

Najlepszy Prezes V-lecia 2009-2014

#1
Czas na podsumowanie V-lecia nowej Odry - wybieramy najlepszego PREZESA z okresu 2009-2014.

Głosujemy na jedną opcję!
Głosowanie trwa do 10 czerwca.

Zapraszam do wpisywania komentarzy!

http://sportwopolu.wordpress.com
deklaracja wstąpienia do JEDNEJ ODRY dostępna jest tu: http://wp.me/a5nZjo-3E
osoby w wieku 16-18 lat (do ukończenia 18 roku życia) dostarczyć muszą rówież http://wp.me/a5nZjo-5n ZGODĘ RODZICA/OPIEKUNA PRAWNEGO

Re: Najlepszy Prezes V-lecia 2009-2014

#2
Bardzo chciałbym tak jak większość odpowiedzieć, że najlepszym prezesem tego okresu jest aktualny prezes Pan Wysocki. Chciałbym tak odpowiedzieć bo miałem swój udział w wybraniu go na to stanowisko, bo pokładałem (i wciąż pokładam) w nim ogromne nadzieje pamiętając jak rządził Odrą przed "erą Guido", w końcu dlatego że to najlepiej przygotowany do pełnienia tej funkcji człowiek w naszym mieście i uważam, że żaden z dwóch poprzednich prezesów nie umiałby go teraz lepiej zastąpić. Przede wszystkich chciałbym tak napisać bo Pan Prezes jest nim dalej (i mam nadzieję, że jeszcze na długo pozostanie), a w końcu kiedy jeśli nie teraz potrzebujemy tak dobrego sternika?
A jednak zagłosuję inaczej. Dlaczego? Bo w mojej subiektywnej ocenie (która może mijać się z faktami) zarówno Pan wysocki jak i jego poprzednik Krystian Golec pełnią swoją funkcję tytularnie, reprezentacyjnie, będąc jednak przesłoniętymi w działaniu przed pozostałych członków zarządu. od razu podkreślam nie wiem jak wyglądają rozmowy ze sponsorami czy z miastem i jakim w nich udział mieli obaj Panowie. Być może wiec moja opinia będzie krzywdząca, ale mam wrażenie, iż obaj panowie pozostają w cieniu swoich współpracowników. Tak to wygląda w każdym razie z perspektywy mojej.
Dlatego też zagłosowałem na Mariusza Gnoińskiego. Po pierwsze przyjął na siebie trud odbudowy klubu, gdy w 2009 roku, nic nie było pewne, czym zyskał sobie mój szacunek. Po drugie pamiętam w ilu drobnych i ważnych sprawach spotykaliśmy się wtedy i rozmawiali, właściwie wszystko w klubie załatwiało się z prezesem (czy to dobrze czy źle to temat na dyskusję osobną, ale tak było). Pan Mariusz była typowym pracoholikiem i za to także plus.
Natomiast myślę, że wyróżnienie należy się całej trójce. Po pierwsze żaden z nich nie przejął klubu w łatwym momencie. Po drugie wszyscy pracują społecznie. Po trzecie każdy z nich robi to z poświęceniem życia prywatnego i zawodowego, co jest poświęceniem o którym warto pamiętać.
Klęski to nasze doświadczenia w drodze do sukcesu, a nie meta naszych starań!

Obrany cel: WIELKA POLSKA NA WIEKI
cron