#11
autor: snajper
meczu nie ogladalem, ale na skrocie z meczu zauwazylem, ze w koncu nasi pilkarze przy wykonywaniu stalych fragmentow gry ida piecioma - szescioma pilkarzami pod brame przeciwnika ( wczesniej w takich momentach atakowalismy czterema o czym pisalem po pierwszych meczach ) i tak trzeba zawsze. Odra musi gonic czolowke a nie bronic przewagi, inaczej grac sie nie da. Co zmienilo sie po tym meczu. Nic. Piotrowka wygrala do tego ma mecz zalegly co daje 8 pkt. Jest zle. I po zmarnowanym poczatku musimy czekac na kolejna kolejke i liczyc na potkniecie lidera z czestochowska druzyna.
Co do zachowania pilkarzy to zenada, czygo sie spodziewali po takim poczatku, ze przyjdzie tysiak, bedzie oflagowanie i doping ??? Gdyby nie wygrali tego meczu na kolejny przyszlyby jedenie ich rodziny ( kto wie ) wiec i fochy moga walic w domu. Kibice ( a pozostala ich garstka ) rowniez zasluguja na szacunek.
Trener nawoluje o cierpliwosc i spokoj. Dla niego to cos nowego, wyzwanie, szansa, on moze czekac, ale my w Opolu kiblujemy w tym syfie juz trzeci rok i co widac po atmosferze nikogo to juz nie bawi. Cierpliwosc, wyrozumialosc dawno minela, teraz pozostaly TYLKO OCZEKIWANIA. Panie trenerze kazdy ma swoje ambicje - pana odniesc sukces zawodowy, nasza uzyskac AWANS. I do tego celu pan mial ich przygotowac. Start byl tragiczny. moze wiec koniec bedzie radosny. Teraz jednak nie zalezy to tylko od nas ( calej Odry ), ale rowniez od slabszych wynikow druzyn liderujacych w naszej grupie.