#92
autor: snajper
Bylem jednym z tych naiwnych optymistow. I cieszylem sie, nim jeszcze pilkarze kopneli pilke w nowym sezonie. Bylem pewien, ze Ci doswiadczeni, rodowici-swojacy, charakterni, waleczni pilkarze ( tak byli przedstawiani i przyblizani kibicom ) uzyskaja awans z tej smiesznej dla nich i dla nas 4 LIGI amatorow. Zawodza calkowicie i wyglada na to, ze nic sie nie zmieni. Do tej pory, nie mamy najmniejszych oznak, zeby moglo byc inaczej. Nie ma przeslanek na zmiane i lepsza gre.
A teraz, raz jeszcze chcialem przypomniec, ze w klubie jest trener o nazwisku Polak, ktory byl uznawany za najlepszego w okolicy i wojewodztwie od lat ! Jedynym, acz najwiekszym problemem bylo zaspokojenie jego finansowych oczekiwan. Wymagania wielkie, ale za geniusz pracy trzeba slona placic. Tak ?
I teraz, ten sam trener zaskoczony jest postawa swoich wybrancow ? Ich pokracznej gry, nie godnaj pilkarza Odry i nie godnej ich nazwisk, ktore juz cos znaczyly, bo w pilce cos juz chyba wczesniej ( wydawalo sie ) osiagneli. Przeciez to czysta utopia, a nawet posune sie dalej, czyste szalenstwo, ktore nalezy wycinac jak raka, jak najszybciej, bo zadnej recepty na taka chora logike nie ma.
Nie jestem w stanie zrozumiec trenera, dla ktorego postawa pilkarzy na boisku jest zaskoczeniem. To nie jest normalne.
Jedno musimy wszyscy zrozumiec. PILKARZE MUSZA CHCIEC WYGRYWAC DLA NICH SAMYCH, MUSZA MIEC JAKAS SATYSFAKCJE Z GRY W KLUBIE I OSIAGANYCH WYNIKOW !!!
Jesli oni nie beda chcieli, mozemy sie posrac, mozemy ich straszyc, blagac, szantazowac, nagradzac i nic nie zmienimy. Tam musi byc chemia, zaufanie i przyjemnosc z gry. A patrzac na to z boku, bardziej to przypomina klub z trawiaca zaraza w szatnii. I tak to juz trwa kilka ostatnich lat. Tam trzeba otworzyc okna i wszystko przewietrzyc...tyle, ze czasu juz nie mamy za wiele. Zmarnowalismy trzy lata zaufania tych, ktorzy na to wszystko patrzyli z dystansu.
Mlodzi, zdolni.....to tez juz przerabialismy. Jak to juz nam LooZ^ wyjasnial - " Nikt zdolny nie chce grac w takim klubie jak Odra, gdzies tam w 4 lidze, poniewaz to amatorka " i nikt sie nie interesuje kopaczami na tym szczeblu rozgrywek. Moga grac mlodzi, ale tacy jakich mielismy wczesniej. Beztalencia z zelem na wlosach i narcyzem bijacym od nich z daleka.
Nie wiem jak wydostac sie z tego bagna. Kibice w Opolu juz zrozumieli, a nasza najwierniejsza garstka wciaz sie ludzi i wierzy w cuda.