Re: Górnik Wesoła - Odra Opole (śr. 15.08.2012)

#104
Do trzech raz sztuka. Wiadomo, że każdy z nas inaczej sobie to wyobrażał, ten początek sezonu. Nie podgrzewajmy jeszcze dodatkowo całej atmosfery, teraz potrzeba trochę spokoju do soboty. Skra, drugi kandydat do awansu, przegrał w Rogowie. W tym roku mocne są Victoria i Swora, miejmy nadzieję że w kontekście całego sezonu te drużyny pozabierają trochę punktów Ślązakom i pomogą nam w upragnionym awanse.

Reasumując: 1 kolejka ze sprinterami - pechowy remis, inaczej rozmawialibyśmy po wygranym słabym meczu 1-0. Że średnia gra, ale liczą się 3 pkt. Tak samo można napisać o meczu środowym w Wesołej. Wpadł jakiś ping-pong. Głowa do góry, też jestem podłamany tymi wynikami, ale musi być dobrze!

Do soboty!

Re: Górnik Wesoła - Odra Opole (śr. 15.08.2012)

#107
Kilka fotek z Mysłowic: kibicowsko - dno, piłkarsko – ech…
http://w509.wrzuta.pl/obraz/2yOrr7BIfuN/1_-_joga
http://w509.wrzuta.pl/obraz/49VvV3jCmGt/2_-_remont_xd
http://w509.wrzuta.pl/obraz/18nOP4JUrKx/3_-_prezentacja
http://w509.wrzuta.pl/obraz/7YKWOk16EXT/4_-_budynek
http://w509.wrzuta.pl/obraz/9agTmQVmKRj ... rzynskiego
http://w509.wrzuta.pl/obraz/7tBHpGGmsSd/6_-_trener
http://w509.wrzuta.pl/obraz/7vkFlVXp61z/7_-_trybuny
http://w509.wrzuta.pl/obraz/7MBaI3XqpS9/8_mlyn
http://w509.wrzuta.pl/obraz/4lxdwHscNMt ... e_poprawki
http://w509.wrzuta.pl/obraz/3d5KUwFRtHX/10_odra_opole
http://w509.wrzuta.pl/obraz/aN2yrG4W2kN/11_graffiti
http://w509.wrzuta.pl/obraz/5gpIjZsvKut/12_naklejka
http://w509.wrzuta.pl/obraz/9Jt9teEIGhr ... my_w_lesie
http://w61.wrzuta.pl/obraz/7AyMGQANexB/ ... emu_wesolo

mam w nosie, że strzelamy bramki na raty: poprzeczka-dobitka, karny-dobitka, gol to gol, ale denerwuje mnie to, że w drugiej połowie wszyscy kibice zapomnieli, że gramy w przewadze, bo po prostu w ogóle nie było tego widać(!), fakt – piłka nożna zna tysiące takich przypadków, że ambitna osłabiona drużyna dostaje poweru i odmienia losy meczu, tylko że wiedzą to także nasi piłkarze i za wszelką cenę nie powinni do tego dopuścić, ale nie broniąc wyniku, tylko atakując, bo remis wisiał na włosku co najmniej od 60 minuty…

ponadto, Mysłowice szybko tracą strzelca bramki (zrywa ścięgno), sędzia nie zauważa naszej rzekomej ręki w polu karnym, nie uznaje strzelonego nam gola, wywala z boiska ich zawodnika, dyktuje karnego dla nas – ok, to wszystko w pewnym stopniu nasza zasługa, że zmuszamy przeciwnika do błędów, ale zabrakło mi w tym meczu (dokładniej to w drugiej połowie, pierwsza była w porządku) naszej zwykłej dobrej gry, sportowego zacięcia i złości, waleczności, wiary, ambitnej walki o wynik 3/4/5-1, a nie 2-1, może piłkarze to reprezentowali, ale ja tego nie zauważyłem, a to bardzo zły omen…

wbrew temu, nadal wierzę, że to mieszanka wybuchowa, która jak odpali to do końca sezonu rozniesie resztę drużyn w pył
„Klub to nasza wspólna własność;
wobec klubu mamy tylko obowiązki;
dla klubu tylko wdzięczność”
cron