#388
autor: msagan
W. Gancarczyk to z tego co wiem może zagrać na każdej pozycji w środku pola. Czyli defensywny, typowy środkowy i ofensywny. Licząc tak: defensywnym może być: Flejterski, Peroński, Deja i oby wyleczony Copik. Typowym środkowym Deja, Garyga, ofensywnym: Deja, Garyga, J. Gancarczyk, Wolny, Niemczyk, a grywał tam też Gładkowski. Na ofensywnym może grac też Niemczyk, a jeszcze jest wspomniany Pawlus, którego ja też bym chętnie zobaczył (to samo dotyczy Sobczyńskiego). Wybór jest więc duży, a nawet bardzo duży. Ściągnięcie W. Gancarczyka ma swoje uzasadnienie tylko jeśli wydatnie podniesie jakość drużyny. Co jasne tego się nie dowiemy jeśli on nie przyjdzie. Ryzyko jest takie, że jeśli się nie wpasuje to po sezonie nie zabraknie tradycyjnego sakramenralnbego pytania: a po co było go ściagać.
Widziałem dwa sezony temu mecze MKS-u Oława w Kluczborku o Zdzieszowicach. Waldemar z wszystkich braci Gancarczyków, którzy grali w tych meczach mi się najbardziej podobał. Pół roku temu ściagał go ekstraklasowy Śląsk, więc "coś" w nim widział. W ekstraklasie nie zadebiutował, ale w III liidze w rezerwach strzelił 9 goli (fakt, że 4 z karnych) co jak na pomocnika jest b. dobrym wynikiem. W Oławie poprzedniej wiosny też sporo trafiał. Według mnie najważniejsze jest zawsze zdanie trenera. Trener Smółka go zna i od strony sportowej i mentalnej, a to jest bardzo ważne. Nie bierze zawodnika "w ciemno". Odpada też problem braku przygotowania piłkarza, bo akurat w Śląsku są jedni z najlepszych specjalistów od przygotowania fizycznego w polskich klubach. Odpada też problem aklimatyzacji, bo ma trzech braci w drużynie, a do tego trzech innych kolegów (Wichman, Kiełbasa, Peroński), z którymi grał w Oławie.
Jeśli o mnie chodzi po przeprowadzeniu takiej krótkiej analizy jestem raczej na tak, choć uważam, ze kadra jest bardzo szeroka.