Re: #16 - Olimpia Grudziądz - Odra Opole (sb., 2.11, g. 17)

#34
Ten nasz grajek z numerem 66 to przy tej akcji na 3-1 istny sabotażysta. Zachował się co najmniej jakby sędzia miał przerwać akcję Olimpii. Patrząc na wszystkie nasze okazje, można stwierdzić że tam biegała banda przypadkowych osób - w polu karnym każdy każdemu przeszkadza, każdy chce wejść z piłką do bramki. Arka Piecha trzeba pochwalić za tego gola, bo gdyby podał komuś tam jeszcze to skończyło by się do zera.

I Panowie, otrząśnijmy się - póki piłka jest w grze, jest też szansa na utrzymanie drużyny. Mam nadzieję, że niebawem jakiś sensowny trener podpisze z Naszym Klubem umowę, bo nie ujmując Piotrkowi - z tej mąki chleba nie będzie. A najlepiej gdyby trener był "na już" i miał możliwość już rozglądania się za piłkarzami do tej niekompletnej uszkodzonej układanki MR.

Re: #16 - Olimpia Grudziądz - Odra Opole (sb., 2.11, g. 17)

#37
mario11983 pisze:
poniedziałek, 4 listopada 2019, 14:06
https://www.olimpiagrudziadz.com/z-zyci ... wcNj88PBXY
Skrót meczu.
Fakt, że teraz wszyscy obwiniają Rosę za utratę trzeciej bramki i racja. Spójrzcie jednak na zachowanie Miłosza Trojaka. Człapie sobie po boisku, brak słów, piłkarski kryminał!
Bez przesady. Trojak duży chłop i miał prawo nie mieć siły biegać w 85 minucie. Zwłaszcza jak można zobaczyć wcześniej, że był aktywny przy wielu akcjach. Raczej błąd trenera, że go nie zdjął.

Re: #16 - Olimpia Grudziądz - Odra Opole (sb., 2.11, g. 17)

#38
Tak sądząc po skrócie, to do momentu otwarcia wyniku tych sytuacji trochę było, ale mamy dwa podstawowe mankamenty w grze (od początku sezonu):
1. Ręcznik w bramce. Nieważne już czy Krysiak czy Rosa, gramy bez bramkarza (no dobra, Rosa miał przynajmniej jakieś interwencje od kiedy stanął w bramce, u Krysiaka wpada absolutnie wszystko co jest w światło bramki). Stawiam tezę, że obsada bramki zawaliła nam jesień najbardziej, bo tych punktów można było mieć jednak kilka więcej grając w bramce z kimś, kto nie dość że obroni proste strzały, to jeszcze wyciągnie coś ekstra.
2. Spójrzcie na drugą bramkę Olimpii. Aktualnie nie mamy gracza, który umiałby dograć w taki sposób - idealnie w tempo, tylko do dołożenia nogi.

Naprawdę niewiele zabrakło, żeby ta jesień nie była całkowicie spisana na straty - bramkarz i umiejący dośrodkować lub dać kluczowe podanie pomocnik. I najbardziej irytujące jest to, że to nie jest wiedza po fakcie tylko coś, co wiedział każdy przed sezonem. O ile kontuzja Niziołka to jakaś sytuacja awaryjna, na którą należało zareagować, ale klub tego nie zrobił, tak za obsadę bramki Rumak i Motała (pion sportowy) oraz Wójcik ponoszą pełną odpowiedzialność.
Aż przypomina mi się ta wypowiedź Motały o tym, że Kuchta odmówił Odrze w pierwszej próbie i takich graczy tu nie chcemy. Jednak chcemy, bo wolę mieć bramkarza z wątpliwościami co do rozwoju swojej kariery niż ręcznik w bramce.

Re: #16 - Olimpia Grudziądz - Odra Opole (sb., 2.11, g. 17)

#39
LooZ, zgadzam się z tym "spróbuje" - bo żaden też szanujący się trener nie powiedziałby, że na sto procent utrzyma Nasz zespół w pierwszej lidze. Będzie mega ciężko, ale ja mam wiarę że się uda utrzymać.

Zebro, o ile to prawda, że Kuchta odmówił - bo słowa Motały to trzeba w duży nawias wziąć. Wydaje mi się, że gdy ktoś odmówił Motale czy zmienił klub (jak Tobi) to ten się poczuł urażony - no bo jak można wielkiemu Dariuszowi M. odmówić. Kiedyś na Twitterze napisałem do Motały odnośnie Habusty:
- "Z Bukowej to widziałbym u nas na pewno Jakuba Habusta (...)"
- "Widziałby Pan zawodnika który nie chciał grać w Odrze? (...)"
- "Z tego co słyszałem to Kuba poszedł bo dostał znacznie wyższe wynagrodzenie. Ale jeśli nie chciał grać w Odrze - szkoda, bo był bardzo dobrym zawodnikiem (...)"
- "No czyli dostał wyższe wynagrodzenie i nie chciał grać dalej w Odrze. Czyli teraz spadł z GieKSą i wróci do Odry?"

Zobaczymy, co się będzie działo jak miasto przejmie stery... oby to był początek czegoś na prawdę wielkiego.
cron