Re: 20. k.: Miedź Legnica - Odra Opole (pt. 2.03 g. 20:45)

#29
No cóż, Miedź jest zdecydowanym faworytem i to nie ulega wątpliwości. Dodatkowo, mamy jakąś klątwę, bo mecze z Miedzią od wielu lat nam nie wychodzą. Jedyne zwycięstwo jakie pamiętam z w miarę nieodległych czasów to to zapewniające nam udział w barażach w 2006 roku, ale Miedź była już wtedy na wakacjach, bo wygrała ligę. Poza tym zawsze w dupę, w najlepszym wypadku jakiś remis.

...ale to nie są standardowe warunki. Jest zimno, Miedź mogła się jeszcze nie ogarnąć po Turcji i pewnie przy twardszej grze z naszej strony i dużym zaangażowaniu dałoby się coś ugrać. I ważne - Legnica to nie jest jakaś twierdza. Tylko 3 zwycięstwa, aż 5 remisów i 1 porażka. Odra z kolei nie jest mocarzem na wyjazdach, ale bardzo prawdopodobnym wynikiem jest dla mnie remis.

Re: 20. k.: Miedź Legnica - Odra Opole (pt. 2.03 g. 20:45)

#41
Tak na gorąco, to według mnie przy pierwszej bramce wina truchtającego bez sensu Cverny, a przy drugiej oczywiście Bodzioch. Cverna się zrehabilitował - czekamy na Bodziocha. Nasza ofensywa dużo lepsza niż defensywa, cała obrona gra dosyć słabo, a w ataku kilka ciekawych akcji było.
I ogólnie mecz fajny, szkoda że nie wpadło na koniec na 2:2, bo wtedy ludzie przełączyliby z Zagłębie-Lechia;)

P.S. Na razie stary herb króluje - w transmisji nowego nie uznają (w ogóle w mediach wszyscy używają starego). Ale z drugiej strony, na strojach też nadal stary.

Re: 20. k.: Miedź Legnica - Odra Opole (pt. 2.03 g. 20:45)

#48
Szkoda. Nie rozumiem zmian jakie zrobił Smyła. Wepa za Peronskiego kiedy musimy gonić wynik? Mikinic za Wodeckiego dopiero w 78 minucie?
Obrona dramat, od pomocnikow dzisiaj wiele nie oczekiwałem, bo tak naprawdę z podstawowego składu grał tam dziś tylko Niziołek. Brak Żagla za Maćczaka też trochę niezrozumiały. W pierwszej połowie niezle to wyglądało, ale w drugiej nie stworzyliśmy sobie chyba żadnej dogodnej sytuacji.

Re: 20. k.: Miedź Legnica - Odra Opole (pt. 2.03 g. 20:45)

#50
Wynik oddaje przebieg spotkania, porażka zasłużona. Fajnie to wyglądało do bramki na 3:1, później był dramat. Nie dość że widać było bardzo przewagę techniczną piłkarzy Miedzi, to dodatkowo przegrywaliśmy niemal każdą piłkę "stykową", Miedź nas wyprzedzała. Akcje ofensywne do 3:1 miały jakiś rozmach, pomysł, a od 3:1 w zasadzie nic się w ofensywie nie wydarzyło. Mam też wrażenie, że brakowało pomysłów taktycznych - jak Odra rozkręciła się pod koniec pierwszej połowy, tak Miedź od razu po przerwie była w stanie neutralizować zagrożenie z naszej strony, a my już na to nie zareagowaliśmy żadną sensowną zmianą w grze.

No cóż, ta porażka była wkalkulowana. Trzeba bezwzględnie punktować u siebie, a z wyjazdu każdy punkt jest na wagę złota, bo terminarz wyjazdowy mamy ekstremalnie trudny. A Miedź jest naprawdę mocna, w tym roku nie wyobrażam sobie ich bez awansu.
cron