Krótko. Naprawdę bardzo dobry mecz chłopaków. Kontrola, pomysł, tempo, dokładność. Bytovia doszła do głosu może ze trzy razy przez 90 minut. Oczywiście stracić takiego gola nie wypada (błąd obu linii), a i sporo problemów, jak zwykle, było pod polem karnym rywala, ale jestem zadowolony po tym co zobaczyłem. Nawet Janus dojechał. Tylko Krysiak pomylił dyscypliny i postanowił zagrać w siatkówkę.

Krysiak 5 - Mikinić 7, Żemło 7, Szota 7, Winiarczyk 6 - Niziołek 6, Czyżycki 7 - Błanik 6, Bonecki 8, Janus 6 - Skrzypczak 7

***
Średnia:

Janasik - 5,1 (13 meczów ocenionych)
Bonecki - 5,1 (8)
Czyżycki - 5 (23)
Szromnik - 4,7 (15)
Rybicki - 4,3 (19)
Winiarczyk - 4,3 (18)
Żemło - 4,3 (6)
Baranowski - 4,1 (29)
Niziołek - 4,1 (29)
Moder - 4 (26)
Mikinić - 4 (18)
Martin Gomez - 3,9 (18)
Skrzypczak - 3,9 (12)
Trojak - 3,8 (9)
Szota - 3,6 (18)
Błanik - 3,6 (9)
Krysiak - 3,5 (11)
Urynowicz - 3,5 (4)
Brusiło - 3,2 (15)
Janus - 3 (30)
Dudu - 2,6 (7)

Odeszli zimą:

Habusta - 5 (17)
Bodzioch - 4,4 (13)
Weinzettel - 3,9 (7)

Mieli wygrać i wygrali, a przy okazji pokazali, że jak się chce, to coś tam potrafią zagrać.

Zagrali lepiej niż w ostatnich meczach, ale trzeba pamiętać, że Bytovia w rundzie wiosennej zdobyła jak dobrze liczę w sumie 8 pkt. Głównie remisując mecze na własnym boisku.
W samej końcówce mieli dwie sytuacje, przy których stawało mi serce. Jakby wpadła jedna z nich to dalej drżelibyśmy o awans ...

Oczywiście, że siła Odry wynikała ze słabości zawodników Bytovii. Podstawowe problemy pozostały i były widoczne nawet w takim meczu (odpowiedzialność w defensywie i transport piłki w trzeciej tercji boiska). Ale, generalnie, wyglądało to naprawdę dobrze.