Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#30
LooZ^ pisze:Ten mecz należało odwołać i tyle w temacie. To była parodia i nie ze strony piłkarzy.

A następnym razem patusy z krytej drące ryje „wypierdalać” do naszych piłkarzy dostaną ode mnie nie polecenie zamknięcia mordy i wypierdalania tylko plaskacza na otrzeźwienie i zakaz stadionowy do kompletu.
No tak zwalmy na murawę faktycznie była zjebana ale w pierwszej połowie jakoś to wyglądało, Odra potrafiła skonstruować fajną akcję ( główka Skrzypczaka) ale to co działo się w 2 polowie z obu stron to jakaś tragedia. Przebijanie główkami, wolejami z jednej strony na drugiej poziom B klasy...

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#31
LooZ^ pisze:Ten mecz należało odwołać i tyle w temacie. To była parodia i nie ze strony piłkarzy.

A następnym razem patusy z krytej drące ryje „wypierdalać” do naszych piłkarzy dostaną ode mnie nie polecenie zamknięcia mordy i wypierdalania tylko plaskacza na otrzeźwienie i zakaz stadionowy do kompletu.
A role Ci się nie pomyliły tak leciutko? Bluzgi w kierunku piłkarzy to oczywisty dramat, ale te plaskacze i zakazy to tak zleksza poziom mułu i dostosowanie się właśnie do tych gości.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 marca 2018, 16:35 przez petemitchell, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#33
petemitchell pisze:
LooZ^ pisze:Ten mecz należało odwołać i tyle w temacie. To była parodia i nie ze strony piłkarzy.

A następnym razem patusy z krytej drące ryje „wypierdalać” do naszych piłkarzy dostaną ode mnie nie polecenie zamknięcia mordy i wypierdalania tylko plaskacza na otrzeźwienie i zakaz stadionowy do kompletu.
A role Ci się nie pomyliły tak leciutko?
A chcesz sprawdzić?
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#34
petemitchell pisze:
LooZ^ pisze:Ten mecz należało odwołać i tyle w temacie. To była parodia i nie ze strony piłkarzy.

A następnym razem patusy z krytej drące ryje „wypierdalać” do naszych piłkarzy dostaną ode mnie nie polecenie zamknięcia mordy i wypierdalania tylko plaskacza na otrzeźwienie i zakaz stadionowy do kompletu.
A role Ci się nie pomyliły tak leciutko? Bluzgi w kierunku piłkarzy to oczywisty dramat, ale te plaskacze i zakazy to tak zleksza poziom mułu i dostosowanie się właśnie do tych gości.
Pomyśl zanim coś napiszesz.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#35
LooZ^ pisze:
petemitchell pisze:
LooZ^ pisze:Ten mecz należało odwołać i tyle w temacie. To była parodia i nie ze strony piłkarzy.

A następnym razem patusy z krytej drące ryje „wypierdalać” do naszych piłkarzy dostaną ode mnie nie polecenie zamknięcia mordy i wypierdalania tylko plaskacza na otrzeźwienie i zakaz stadionowy do kompletu.
A role Ci się nie pomyliły tak leciutko?
A chcesz sprawdzić?
Adekwatnie do Twojego nicku napisze tylko luzuj człowieku.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#36
Myślę, że jeszcze jeden remis z Puszczą i możemy zacząć z nimi oficjalną współpracę jako zaprzyjaźnionym klubem. No nie leży nam jak chyba żadna inna drużyna...

Co nie zmienia faktu, że, mimo mojego wrodzonego optymizmu i tolerancji dla gry Odry, dzisiaj z oglądania meczu nie było żadnej przyjemności. Jedynym wydarzeniem powodującym emocje był niepodyktowany (prawidłowy, nienaturalnie ułożone ręce) karny.

Niestety trzeba jasno powiedzieć po tych dwóch meczach - Wodecki kompletnie bez formy, Kuchta bez formy (nie wiem co dzisiaj było z tym piąstkowaniem zamiast łapania), środkowi obrońcy niepewni. Niezrozumiała zmiana Perońskiego za Czyżyckiego (zamiast ściągnąć bardzo słabego dziś Habustę). Właśnie jego gra w pierwszej połowie plus wyrażne chęci do gry Mikinicia (choć powinien strzelać w pierwszej połowie po świetnym podaniu Czyżyka), czyli debiuty, są największymi pozytywami tego meczu.

Murawa była fatalna, fakt, ale to w żadnym razie nie usprawiedliwia bojaźni i gry do tyłu. Zresztą skoro tak było, to trzeba było wnisokować o przełożenie meczu. Bo oczywistym jest, że na lepszej Odra zagrała by inaczej. Obie drużyny się zgodziły, zagrali, więc teraz zwalanie na nią jest 'musztardą po obiedzie'.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#40
A ja powiem coś co grzezlo mi w gardle już of połowy pierwszej rundy ale się powstrzymalem: Smyła won (choć chyba już I tak za późno}.

Jak tylko wszedłem na stadion to wiedziałem że jak nie wygramy to będzie przez murawę. Murawa dramat ale nie w tym problem. Problem leży w tym iz z każdym meczem widać coraz bardziej wpływ "pracy" trenera z zespołem. Na każdej pozycji byliśmy wolniejsi - mogłem to zrozumieć z miedzia ale jak mamy walczyć o cokolwiek to mecze u siebie z puszcza Trzeba wygrywać niezależnie od stanu murawy.

Co się dzieje ze wybiegana przebojowa drużyna na 10 minut przed końcem (jak i przez cały mecz) stoi zamiast napierac?

Jak dla mnie to już widać błędy przygotowania (brak świeżości) i trzeba ratować co się da zmieniając tego defensywnie spaczonego nieudacznika na trenera który spróbuje o ten sezon zawalczyć.

Ok nie musimy awansować, ale skoro nie nastawiamy się na walkę o awans za wszelką cenę to chciałbym zobaczyć piłkę nożną a nie zapasy w kisielu w zwolnionym tempie.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#41
smilee pisze:A ja powiem coś co grzezlo mi w gardle już of połowy pierwszej rundy ale się powstrzymalem: Smyła won (choć chyba już I tak za późno}.

Jak tylko wszedłem na stadion to wiedziałem że jak nie wygramy to będzie przez murawę. Murawa dramat ale nie w tym problem. Problem leży w tym iz z każdym meczem widać coraz bardziej wpływ "pracy" trenera z zespołem. Na każdej pozycji byliśmy wolniejsi - mogłem to zrozumieć z miedzia ale jak mamy walczyć o cokolwiek to mecze u siebie z puszcza Trzeba wygrywać niezależnie od stanu murawy.

Co się dzieje ze wybiegana przebojowa drużyna na 10 minut przed końcem (jak i przez cały mecz) stoi zamiast napierac?

Jak dla mnie to już widać błędy przygotowania (brak świeżości) i trzeba ratować co się da zmieniając tego defensywnie spaczonego nieudacznika na trenera który spróbuje o ten sezon zawalczyć.

Ok nie musimy awansować, ale skoro nie nastawiamy się na walkę o awans za wszelką cenę to chciałbym zobaczyć piłkę nożną a nie zapasy w kisielu w zwolnionym tempie.
Niestety muszę się zgodzić. Smyła kompletnie nic nowego nie wymyśli, a tak wygrywać nie będziemy.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#46
Normalnie walczyliśmy. Byłby karny, jedna z kilku akcji by wpadła i by nie było tematu. A tak dramaty i zwalnianie trenera. Nawet na lajfy prowadzący pisał, że Odra tak cisnie, że bramka jest kwestią czasu. To on widział, a wy nie? Mecz przeciętny, ciężkie warunki i dobrze dysponowana Puszcza i jest 0:0. Trudno, za tydzień walczymy o 3 punkty.
Każde zwycięstwo jest tylko zapowiedzią następnego.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#48
... Inie pierwszy mecz tylko defensywa na maksa cała jesień. Wiadomo że patrzy się sercem i emocje czasem większe od gry, ale nie oszukujmy się - na sporo naszym meczów nie da się patrzeć bo żeby bola.

Pierwszy mecz z miedzia gdzie trochę przeszarzowalismy I ponieslismy konsekwencje był naszym ostatnim gdzie zagraliśmy odważnie i bez kompleksów, potem już prawie zawsze była obrona niezależnie od przeciwnika i terenu.

Z miedzia ostatnio zatakowalismy od 1 minuty potem widać było różnice klasy ale graliśmy w piłkę. A dzisiaj? Skoro z puszcza u siebie wychodzimy bronić to wspomnicie moje słowa jak Smyła poleci - tylko że wtedy już będzie za późno na cokolwiek.

Re: 21. k.: Odra Opole - Puszcza Niepołomice (sb. 10.03 g.15)

#50
Pany dajcie już spokój temu meczowi...nie popisali się chłopaki, pomimo że część z nich robiła co mogła, ale było widać brak zrozumienia na tym polu (bo boiskiem czy murawą tego nie można było nazwać), wyglądało to pole, jakby wczoraj było orane pługiem a dzisiaj "ładnie" ugniecione i oddane pod grę. Co do zachowania "kibiców" z krytej, to mogę powiedzieć tyle, że na własne oczy widziałem jakiegoś dziada, który darł piz** w pierwszej połowie (podeszli do niego stewardzi i poszedł przed przerwą gdzieś w pizdu więcej nie krzyczał), tyle że ten koleś to albo spierd**** z wodociągowej, albo naje*** wszedł na stadion. Potem pod koniec drugiej połowy jakieś Janki z wiosek też coś tam burknęły, ale najbardziej ten je****ty mi się dał we znaki, bo nawet kłócił się jak już wychodził, z innymi widzami. Gra fatalna, troche boisko, troche problemy z komunikacją, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Za tydzień Raków, potem GKS więc trzeba się spiąć i grać.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 marca 2018, 17:30 przez fxq, łącznie zmieniany 1 raz.
cron